A szpilki, igły, pieniądze (na wszelki wypadek), ubrania zimowe, trzeci komplet butów, jedzenie co najmniej na tydzień, termos z ciepłą herbatą, zestaw kosmetyków, suknia wyjściowa?
Zuzia tylko pokręciła głową.
Zanim mama skończyła się pakować, udało nam się już urządzić piknik i zjeść kanapki z pomidorem na śniadanie, a nawet trochę ciasteczek na drugie. Z czekoladką. Zuzia wypiła herbatkę, a Zombik po prostu siedział na kocyku i miętosił w rękach swój czerwony pompon. Na samą myśl o flincie taty kolanka zaczynały mu dygotać.
– Julka! Robert! – Mama stała obok sterty walizek wciśniętych do starej przyczepki samochodowej, skonstruowanej przez dziadka. Tata trzymał zaczep, wyraźnie niezadowolony. – Ruszamy – uśmiechnęła się promiennie.
Słonko też raźno świeciło.
CZYTASZ
Izarowscy: Apokalipka czyli Julka Dziwadełko i przygody z potworami
Fantasy„Apokalipka" opowiada o zaradnej siedmiolatce, Julce Dziwadełko, która próbuje uratować świat od potworów. Dlaczego? Bo nie ma się z kim bawić! Bo nie chce iść do pierwszej klasy sama! I na złość mamie! Wyrusza więc, razem z lalką Zuzią i rodzinką w...