Rozdział 3

8 0 0
                                    

* dwa tygodnie później* 
Przez ostatnie dwa tygodnie spotkałam tylko trzy razy Michała lecz to były szybkie spotkania na raptem zamienienie kilku słów. Od jakiegoś  czasu źle się czuję, doskwierają mi mdłości lecz nie mogę się tym za bardzo przejmować, ponieważ muszę stać pod sklepem i  zbierać pieniądze. Znalazłam nawet sposób wręcz banalny, robię bransoletki z muliny (takie kolorowe sznurki) jak wiadomo nie da się na tym dużo zebrać ale zawsze coś. Najbardziej boję się że spotkam Michała, ale cóż wracajmy do tego co teraz robię. Siedzę jak zwykle pod supermarketem i staram się sprzedać bransoletki. Tego dnia mam ich dwadzieścia, staram się zachęcić ludzi do kupna wołając "świetne bransoletki, własnoręcznie robione, do każdej stylizacji pasują" i inne wymyślone zdania. W pewnym momencie zauważam go więc spuszczam głowę mając nadzieje że się  nie zatrzyma ale moje szczęście jest niewypałem po chwili staje obok i kuca by je obejrzeć.
-Dzień dobry, ile te bransoletki kosztują?- mówi zaciekawiony.
- Dzień dobry, biorę za nie pięć-dziesięć dolarów.- próbuje trochę zmienić głos ale mi nie wychodzi i czuje jak zdejmuje mi kaptur.
-Melania to ty? Co ty tutaj robisz i czemu żebrzesz?- patrzy smutnym wzrokiem. -Michał to dla mnie trudne, nie chce żebyś ocenił mnie pochopnie ale nie jestem w stanie ci teraz opowiedzieć.- patrzę na niego.
-Zróbmy tak kupuje wszystkie bransoletki ale idziesz ze mną na obiad i ja płace.
- No dobrze bo widzę że nie odpuścisz.- wstaje z ziemi i otrzepuje kolana po czym ruszamy do restauracji która znajduje się jakieś trzysta metrów od miejsca gdzie stoimy. Podczas tego krótkiego spaceruje nie odzywamy, tak samo jak po zajęciu miejsc i zamówieniu obiadu, lecz gdy na niego czekaliśmy zaczął ,mnie zagadywać więc rozmawialiśmy o wszystkich ale nie o tym czemu sprzedawałam na ulicy. Po obiedzie spędziliśmy czas na spacerze po parku, rozmowie i wydurnianiu się. Naprawdę miło czas spędziłam lecz po pożegnaniu wróciłam do szarej rzeczywistości. Zauważyłam że Michał włożył mi trzysta dolarów.  Chowam pieniądze i kładę się spać, następnego dnia wstaje o ósmej przez wymioty. Zastanawiam się od czego, ale podejrzewam że przez wczorajszy obiad w restauracji lecz postanawiam pójść do apteki przez tą sytuację która się wydarzyła ponad dwa tygodnie temu. Ubieram się szybko po czym wychodzę zabierając pieniądze i kieruje się do apteki. Po piętnastu minutach wchodzę i kupuje dwa testy ciążowe. Udaje się pobliskiej restauracji gdzie w toalecie je wykonuje, teraz czekać tylko pięć minut mówię sobie w myślach. Po upływie czasu, odwracam test i zauważam wynik... 

Hai finito le parti pubblicate.

⏰ Ultimo aggiornamento: Sep 27, 2020 ⏰

Aggiungi questa storia alla tua Biblioteca per ricevere una notifica quando verrà pubblicata la prossima parte!

Historia samotnej dziewczynyDove le storie prendono vita. Scoprilo ora