I

2.4K 77 11
                                    

Kiedy budzik zadzwonił, ja już nie spałem. Do rozpoczęcia lekcji zostało mi jeszcze sporo czasu, dlatego nie musiałem się spieszyć. Wziąłem prysznic i założyłem jakieś losowe ubrania, po czym zszedłem na śniadanie. Siedziałem w jadalni przez piętnaście minut, czekając na ojca. Tak jak zwykle - nie pojawił się. Przyszła tylko Natalie z wiadomością, że Gabriel jest zajęty i "niestety" nie może się teraz pojawić na śniadaniu. Nie komentując tego po prostu wyszedłem. Wziąłem plecak i poszedłem do limuzyny.

W drodze do szkoły mijałem ulice Paryża. Teraz są bezpieczne. Niespełna dwa lata temu Biedronka i Czarny Kot codziennie ratowali mieszkańców tego miasta przed otaczającym ich złem. Lecz odkąd Władca Ciem się nie ujawniał, bohaterowie też odpuścili w patrolowaniu.

Brakuje mi tego. Brakuje mi czarnego, lateksowego stroju kota. Brakuje mi tej wolności, jaką budziła we mnie moja druga tożsamość. Mogłem uwolnić się od mojego codziennego, zabieganego i nudnego życia. Od ojca, który nie zwraca na mnie uwagi. Odkąd mama nie żyje, on cały czas pracuje. Myślę, że zaplanował mi tyle zajęć, żebym tak tego nie odczuwał.

Przynajmniej mam wspierających przyjaciół. Nino, Alya, Marinette.. Na nich mogę liczyć w stu procentach. Chociaż kiedyś nawet z nimi nie mogłem się spotykać, bo "mieli na mnie zły wpływ". Jednak Natalie się za mną wstawiła i wybłagała wręcz chociaż jedno spotkanie tygodniowo. Pamiętam, że dziękowałem jej chyba miesiąc. Mam wrażenie, że większe wsparcie mam w pracownikach ojca, niż w nim samym. Trudno to przyznać, ale czasem traktuję Natalie jak moją drugą mamę.

Gdy dojechałem do szkoły, wysiadłem z auta. Od razu naskoczyła na mnie niska blondynka. Chloe. Wita mnie tak niezmiennie, odkąd przyszedłem do tej szkoły, czyli od jakichś dwóch lat. Podobno dziewczyna czuje do mnie coś więcej niż przyjaźń, ale z mojej strony nie ma tego samego. Wiem, że nic z tego nie będzie, ale nie będę jej psuł marzeń. Znamy się od dzieciaka i nie chcę psuć tej relacji.

Po przywitaniu Chloe i zrzuceniu jej z siebie, podszedłem do Nino i Alyi. Mieli pasujące do siebie bluzy. Ostatnio coraz częściej się tak ubierają. Może chcą pokazać wszystkim, że są parą? Choć nie rozumiem po co, wie o nich przecież cała szkoła. Przywitałem się z nimi i kiedy już mieliśmy wchodzić do szkoły, zauważyłem Marinette. Szła w stronę wejścia do szkoły. Jej włosy cudownie powiewały na wietrze. Nigdy nie zwróciłem uwagi na to, jak piękny mają kolor. Żółta bluzka, którą miała na sobie, odkrywała jej ramiona i eksponowała jeszcze bardziej włosy dziewczyny. Ocknąłem się gdy do nas podeszła. Przywitaliśmy się i weszliśmy do szkoły.

Gdybym Mógł - Miraculous Ladybug [ZAWIESZONE]Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang