Jak mogliście już zauważyć to nie rozdział i szybko go nie będzie. Długo myślałam i doszłam w końcu do wniosku, że muszę zawiesić tę książkę. Straciłam motywację do pisania dalszych rozdziałów, a i gdzieś w trakcie pogubiłam się niszcząc całą historię Bucky'ego i Sary. Nie wszystko poszło tak, jak to sobie planowałam. Pewne rzeczy mogłam zrobić lepiej, przedłużyć kilka wątków albo lepiej coś napisać. Niestety obrałam, taką drogę, która zaprowadziła mnie właśnie tu: do końca naszej podróży.
Wiem, że mogłam zawieźć niektóre osoby, które wczuły się w historię naszej dwójki bohaterów za co pozostało mi tylko prosić o wybaczenie. Jednak dalsze ciągnięcia tego, kiedy nie widzę dalszej przyszłości na tę książkę byłoby bezsensowne, a chyba każdy się ze mną zgodzi, że niechęć podczas pisania rozdziałów odbija się na ich treści i godzi również czytelników.
Nie mam pojęcia jak długo będzie trwało zawieszenie, czy w ogóle kiedyś dobiegnie końca. Ta wiedza należy do nieznanej nam przyszłości, której nie posiądziemy dopóki nie przyjdzie odpowiedni czas. Pozostało mi teraz tylko jeszcze raz was przeprosić, a w ramach rekompensaty zaprosić was do innej książki, która pochłonęła moje serce i pisarską duszę.
Pocałunek demona jest w stu procentach moim wymysłem, z którym wiąże wielkie nadzieję, dlatego jeśli podoba wam się mój styl pisania oraz tworzone przeze mnie postacie, a także tematyką tajemnic i zbrodni, zapraszam was do zajrzenia tam.
Z mojej strony to tyle. Dziękuję że byliście przy mnie przez ten cały czas poczynając od pierwszej części, a kończą tutaj: W martwym punkcie, którego każdy pisarz nienawidzi.
Dziękuję jeszcze raz i mam nadzieję do zobaczenia.
Niżej podpisany,
NiewysokiElf.
CZYTASZ
I'm still with you || Bucky Barnes ZAWIESZONE
FanfictionCzęść druga "You're not alone" Kiedyś to ona potrzebowała jego. Teraz to on potrzebuje jej.