two ghosts

1.4K 88 61
                                    

Harry zmarszczył brwi i szeptem przeczytał wiadomość od Jungkooka na głos, wciąż nie wierząc, że naprawdę ją widzi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Harry zmarszczył brwi i szeptem przeczytał wiadomość od Jungkooka na głos, wciąż nie wierząc, że naprawdę ją widzi. Przez kilka miesięcy bezskutecznie próbował w jakikolwiek sposób dotrzeć do chłopaka, ale ten uparcie ignorował wszelkie próby kontaktu, nie racząc odpisać mu nawet tego, by spierdalał.

I Harry naprawdę chciał się gniewać, bo wiedział, że ma ku temu święte prawo. Okej, może przygoda na jedną noc nie zobowiązywała nikogo do wymieniania czułych sms-ów, ale skoro Jungkook nie planował z nim rozmawiać, po co dał mu swój numer telefonu? Po co milczał, jeżeli wystarczyłoby tylko jedno słowo, aby Harry dał sobie spokój? To nie miało żadnego sensu i przez pewien czas wokalista podejrzewał, że pomylił się podczas zapisywania kontaktu, ale istniała na to naprawdę niewielka szansa. Najwidoczniej Jeon po prostu nie chciał mieć z nim nic wspólnego. Ot, proste, jasne i logiczne.

Z biegiem czasu Harry zaakceptował więc fakt, że został najzwyczajniej w świecie odtrącony i usilnie starał się zostawić wydarzenia z Las Vegas w Las Vegas, by jakoś ruszyć do przodu. Problem polegał na tym, że ani nawał pracy przy promocji kolejnego albumu, ani spotkania z fanami, ani występy w telewizji nie okazały się wystarczające, by raz na zawsze wyrzucić z jego umysłu uśmiechniętą twarz Jungkooka.

BTS było wszędzie. Ich kariera nabierała tempa, przez co coraz częściej pojawiali się w mediach poza granicami Korei, utrudniając wokaliście spokojne funkcjonowanie. Jak miał zapomnieć, skoro portale internetowe namiętnie rozpisywały się na temat ostatniego comebacku zespołu; Twitter pękał w szwach od hashtagów, trendowanych przez Armys, a popularne w Europie gwiazdy nie stroniły od rozmów o tym muzycznym fenomenie? Jak miał zapomnieć, jeśli brązowe oczy Jungkooka zerkały na niego z okładek gazet, zdjęć w internecie oraz teledysków, puszczanych na MTV? Jak, skoro tak naprawdę wcale nie chciał zapominać?

Tęsknota, podsycana żalem z powodu braku odpowiedzi, była absolutnie głupia, ale Harry jakoś nauczył się z nią żyć. Miesiące mijały i dotyk Jeona stopniowo ulatniał się z jego skóry, gdzie wcześniej zdawał się tkwić niczym jakaś wyimaginowana ścieżka, wypalona z odcisków palców i niecierpliwych ust. Na całe szczęście trasa koncertowa, która rozpoczęła się kilka dni przed końcem sierpnia, pochłonęła Stylesa do tego stopnia, że nie miał czasu myśleć o niczym innym.

Kiedy miasta zlewały się w jedną całość, piski widowni dudniły w uszach jeszcze długo po zejściu ze sceny, a alkohol wypity na afterparty palił w gardle odrobinę za mocno, łatwiej było udawać, że wszystko jest w porządku; że wcale nie ma wrażenia, jakby czegoś mu brakowało i że milczący telefon nie stanowi czegoś na kształt przerażającego przedmiotu z koszmarów sennych. Tym sposobem dotrwał do koncertu w Seulu nie zadręczając się nim jakoś szczególnie, nawet przez sekundę nie przypuszczając, że Jungkook mógłby się na nim pojawić. Bo niby dlaczego? Dlaczego, skoro ewidentnie nie wykazywał zainteresowania dalszą znajomością?

Prawdę mówiąc, występ w Korei Południowej nie wyróżniał się niczym specjalnym na tle wcześniejszych koncertów. Publiczność ekscytowała się w tych samych momentach, scenografia była identyczna jak w innych miastach, a pokój hotelowy wyglądał podobnie do tego w Bangkoku czy w Tokio. Jedyną różnicę stanowiła setlista, a dokładniej – piosenka, która została do niej dodana w przypływie odwagi tuż przed występem. Kiedy Harry napisał Medicine w swój ostatni wieczór przed premierą albumu, siedząc samotnie w kuchni i wgapiając się w wysłane na przestrzeni miesięcy wiadomości, które wciąż pozostawały bez odpowiedzi, w życiu nie przypuszczając, że kiedykolwiek zdecyduje się na zaśpiewanie tego utworu na żywo. To była jego spowiedź. Dziwaczna forma podsumowania bałaganu w głowie oraz swoisty hołd oddany wszystkiemu, co wydarzyło się w Las Vegas. Dowód, że niczego sobie nie wymyślił. Przypływ inspiracji, wstydliwy sekret, kapsuła wspomnień.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 01, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Medicine ✦ Jeon Jungkook x Harry StylesWhere stories live. Discover now