Luke x fem!reader

153 8 0
                                    

[ mowa jest o Luke'u Castellanie, synu Hermesa. Ty wcielasz się w córkę bogini zwycięstwa - Nike. Luke przychodzi przekonać cię, byś do niego dołączyła i zwróciła się przeciwko Bogom. Opowiadanie zawiera tekst piosenki: The other side z The Greatest Showman. Piosenka nie należy do mnie. Są zawarte pierwsze dwie zwrotki i refren.

Miłego czytania!]

Zsrustrowana (kolor)owooka szybkim krokiem oddała się od obozu, zagłębiając w zastępy lasu. Jej spojrzenie było skierowane pod nogi, by unikać wszelkich wystających korzeni. Pod nosem rzucane ciche groźby jako jedyne przecinały powietrze.

Ręka dziewczyny powędrowała do jej włosów szarpiąc za nie, gdy ona westchnęła nerwowo. W pewnym momencie (kolor)owo włosa zatrzymała się widząc, że skończyły jej się drzewa do mijania i znalazła się na polanie. Wokoło drzewa były zielone, a słońce oświetlało złociście polanę. Trawa była tam wyjątkowo zielona, a po jej środku stał stolik z jedzeniem i siedmioma krzesłami.

Córka Nike miała złe przeczucia i miała wracać z powrotem do obozu, gdy poczuła na plecach dłoń, która popchnęła ją w stronę stolika. Dziewczyna odskoczyła sprawnie i odwróciła się w stronę napastnika. Jej ręka powędrowała do jej boku, gdzie wcześniej wisiał jej (miecz/sztylet), jednak zamarła, gdy pochwa okazała się być pusta.

Wzrok (Imię) powędrował w górę spotykając się ze spojrzeniem błękitnych oczu. Jej oczy rozszerzyły się w zdziwieniu, a potem zaszły łzami na widok chłopaka na przeciwko. Blondyn trzymał w swojej ręce jej broń, a na jego ustach tańczył złośliwy uśmiech.

- Chyba niewiele się zmieniło od kiedy postanowiłem odejść. Dalej równie łatwo da się ciebie podejść.

- L-luke?- jej głos brzmiał niepewnie. Była rozchwiana od emocji. Na tyle zdezorientowana, że nie była w stanie myśleć o ucieczce.

- Usiądźmy.- powiedział wskazując bronią na miejsca przy stole. Dziewczyna przez chwilę zawachała się, ale czując ostrze dotykające jej pleców ruszyła do stolika, gdzie usiadła na jednym z krzeseł. Chłopak usiadł na krześle na przeciwko i położył broń na stole.

Right here, right now
I put the offer out.
I don't want to chase you down,
I know you see it.

Zaspiewał, po czym ponownie wziął ostrze w rękę. Czubkiem wskazał na (imię), a potem na siebie uśmiechając się jak szaleniec.

You run with me
And I can cut you free
Out of the drudgery and walls you keep in,

Wstał z krzesła i stanął przed (kolor)owo włosą odrzucając miecz w bok.

So trade that typical for something colorful
And if it's crazy, live a little crazy

Każde zdanie upstrzone było szeroką gamą gestów rąk.

You can play it sensible, a king of conventional
Or you can risk it all and see...

Syn Hermes cały czas parł do przodu, do tego stopnia, że (kolor)owooka wstała z krzesła i cofała się z każdym krokiem, z którym się zbliżał.

Don't you wanna get away from the same old part you gotta play

Wskazał na siebie, po czym wyciągnął dłoń w stronę córki Nike.

'Cause I got what you need, so come with me and take the ride
It'll take you to the other side

Na plecach dziewczyny pojawiły się złoto opierzone skrzydła, które trzepotały nerwowo. Była gotowa w każdej chwili do ucieczki.

'Cause you can do like you do
Or you can do like me
Stay in the cage, or you'll finally take the key
Oh, damn! Suddenly you're free to fly
It'll take you to the other side...

Mimo wszytko słuchała go zaciekawiona. Wolność? Przecież w obozie była wolna... Nie było mowy, by dała się przekonać! I miała gotową odpowiedź.

Okay, my friend, you want to cut me in
Well I hate to tell you, but it just won't happen
So thanks, but no
I think I'm good to go

Dziewczyna z powrotem poszła dalej na łąkę, wskazując kciukiem za siebie. Prostsza droga ucieczki.

'Cause I quite enjoy the life you say I'm trapped in
Now I admire you, and that whole show you do
You're onto something, really it's something
But I live among the swells,
and we don't pick up peanut shells
I'll have to leave that up to you

Za nic w świecie, by się nie przyłączyła do Kronosa. Była potrzebna w obozie, jako strateg i przyjaciółka.

Don't you know that I'm okay with this uptown part I get to play
'Cause I got what I need and I don't want to take the ride
I don't need to see the other side
So go and do like you do

Jej ręka wykonała gest odpędzania much, po czym wskazała na siebie i ruszyła dalej na środek polany.

I'm good to do like me
Ain't in a cage, so I don't need to take the key
Oh, damn! Can't you see I'm doing fine
I don't need to see the other side

Odwróciła się przodem do chłopaka uśmiechając lekko i zasalutowała żartobliwie wznosząc się w powietrze.

Now is this really how you like to spend your days?
Whiskey and misery, and parties and plays

- Wiesz, że wcale nie jesteś im potrzebna, prawda? Mają lepszych strategów od ciebie, a Kronos ciepło przyjąłby kogoś tak zdolnego jak ty...- powiedział siadając na stole i wgryzając się w jabłko. Dziewczyna zatrzymała się w powietrzu. Wiedziała, że ma rację, ale nie mogła odpuścić. Miała tam przyjaciół.

- If I were mixed up with you, I'd be the talk of the town
Disgraced and disowned, another one of the clowns.- odpowiedziała czując wybierający w niej gniew.

- But you would finally live a little, finally laugh a little
Just let me give you the freedom to dream
And it'll wake you up and cure your aching
Take your walls and start 'em breaking
Now that's a deal that seems worth taking
But I guess I'll leave that up to you...

Miał rację, w pewnym sensie. Spojrzenia dwójki znów się spotkały i wtedy chłopak wiedział, jeszcze za nim dziewczyna odleciała z polany, że właśnie przegrał i będzie go to wiele kosztować...

[Trochę słabe, wiem. Mimo to, mam nadzieję, że podobało wam się! Z racji tego, że jest dość średni wstawiam go dzisiaj, a nie we wtorek... Taki mały prezent z okazji... Uh.... Poniedziałku?]

Powieści Niezliczonego Świata (Oneshoty)Où les histoires vivent. Découvrez maintenant