rozdział 2

421 8 0
                                    


Wstałaś dość póżno jak na ciebie bo wstałaś o 11. Zczągałaś się z łóżka i poszłaś po czyste ubrania a póżniej do łazienki.

ubrania;

makijaż;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

makijaż;

A włosy po prostu rozpuściłaś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A włosy po prostu rozpuściłaś.Postanowiłaś że dzisiaj pojdziesz na zakupy a ze byłaś już kilka razy w Seulu to wiedziłaś gdzie iść.Zeszłaś na dół na śniadanie, ale jadłaś sama bo tata i Siho już dawno zjedli.Na śniadanie były naleśniki,lubiłaś je ale nie aż tak jak gofry.Odłożyłaś brudne naczynia do zmywarki i poszłaś do pokoju po torbę na telefon i portfel. Zeszłaś na dół i porzegnałaś się z starszymi.W krótkim czasie doszłaś do galerii handlowej i poszłaś patrzeć co jest w sklepach.Wyszłam ze sklepów gdzieś po 22 bo powoli zamykali już. Było już trochę ciemno ale wiedziałam jak wrócić więc się nie bałam.Postanowiłam pójść skrótem pomiędzy blokami.W pewnym momęcię za mną pojawiły się dwie postacie w ciemnych bluzach.Szli za mną i przyśpieszali więc skręciłam szybko w ciemną uliczkę i tam czekałam aż przejdą. Nie udało się to bo po chwili zebrało się trochę ludzi i tak jakby to były jakieś dwa gangi. Siedziałam cicho i nieruchomo żeby coś usłyszeć w pewnym momęcie zaczeli gadać o mnie że szli za mną a że pożniej znikłam im z oczu. Ucieszyłam się że nie wiedzą że tu jestem ale też się wystraszyłam bo gadali o mnie.Każdy z nich się rozeszedł i postanowiłam wyjść i wrócić do domu. Szłam już jakieś 15 minut i znowu za mną szły jakieś postacie ale było ich czterech. Wyciągnełam telefon i zadzwoniłam do taty żeby po mnie przyjechał do parku. Czułam się cały czas obserwowana przez nich. Stanęłam koło ławki a torby położyłam na niej i rozmawiałam z tatą przez telefon. Oni też staneli ale kilka metrów ode mnie i oczymś gadali. Skończyłam rozmawiać i schowałam telefon do kieszeni. W mgnieniu oka zauważyłam tatę w samochodzie i szłam w jego kierunku. Wsiadłam do auta i zobaczyłam jak tamci się wycofują i wracają w stronę galerii

w samochodzie;

tata; O widzę ze dużo rzeczy kupiłaś ciekawe i się przydadzą

Yuri ; przydadzą się i mało kosztowały bo są promocje 

t; dobra jedziemy bo kolacja wystygnie 

y; a co dzisiaj będzie 

t; zobaczysz i w sumie to sam nie wiem 

Dojechaliśmy i od razu usiadłam do stołu bo byłam głoda jak nigdy może dlatego ze obiadu nie jadłam i w ogóle nic oprócz śniadania. Po kolacji poszłam do pokoju rozpakować wszystkie torby z uraniami. Było i 4 ale to chyba najmniejsza ilość torem jakie kiedykolwiek miałam. Większość ludzi w tamtej szkole mi zazdrościło rzeczy i ubrań i oczywiście że kasy, ale kasa to nic może i miałam dużo pieniędzy ale za to w domu zawsze siedziałam sama ponieważ mama pracowała od 6 do 20 a tata był w Korei. Ciuchy rozpakowałam i zrobiłam wieczorną rutynę i położyłam się spać. Cały czas myślałam nad tymi typami w parku ale przecież to nie moja sprawa ale o mnie gadali więc moja. Zobaczyłam która godzina było po północy więc zgasiłam światło i poszłam spać. 

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=

w tym rozdziale zmieniłam czas bo w tym piszęsie lepiej i czasem sie myliłam.To jest chyba najdluzszy rozdział jak do tej pory;]

Porwana przez BTS .  ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz