Prolog

438 24 8
                                    

Na początku był chaos... To nie ta opowieść, ale chaos też był. Trudno o jego brak, gdy plan wręcz idealny z lekka się posypał. Lucyfer się zbuntował, potem Lilith uznała, że nie pozwoli, by Adam nią rządził, a na zakończenie Ewa zjadła owoc poznania dobra i zła. Ludziom już nigdy nie będzie dane żyć w spokoju, ale nie tylko im, bo trzy strony stojące za nimi nie będą miały łatwiej. Sprawy nie poprawia fakt, że o żadnym z oponentów nie można powiedzieć nieskalane dobro lub czyste zło.

Anioły. Anioły wyższe stworzone na samym początku istnienia lub te, które narodziły się ze związków oraz niższe. Ci którzy za życia byli ludźmi i dostąpili zaszczytu wstąpienia w progi raju, niekoniecznie z powodów uznawanych przez innych.

Upadli i diabły. Upadli na czele z Lucyferem zamieszkujący Piekło wraz tymi, którzy nie zasłużyli sobie na luksusy po śmierci, z różnych powodów. Od oddania duszy w trosce o bliskich po ciężkie grzechy nie podlegające rozterkom filozoficzno etycznym.

Demony. Lilith i jej liczne dzieci znajdujące się w Pandemonium, a także najbardziej godna pożałowania grupa. Ci którzy wejrzeli w piekło na ziemi, a ich dusze zaczęły pożerać same siebie, nie dopuszczając do Sądu, a skazując na wieczne potępienie.

Tak różni, a zarazem tak podobni. W końcu twierdzi się, że przeciwieństwa się przyciągają, albo że miłość od nienawiści dzieli jeden krok, więc może tutaj też się to uda.

Druga strona diabła [W TRAKCIE POPRAWY]Where stories live. Discover now