Nikt nie zauważył jak wróciliśmy. Zresztą, towarzystwo było tak wesolutkie, aż miło. Impreza skończyła się nad ranem. Każdy poszedł do swojego łóżka, no prawie...
Z Hoseokiem wylądowaliśmy w jednym. Jednak tylko leżeliśmy obok siebie.
Delikatnie gładziłam go po ramieniu, a on wtulał się we mnie cicho pomrukując.Nagle poczułam, że zaczynam odlatywać. Znów te obrazy... czyjaś śmierć. Nie mogłam złapać oddechu, czując jak śmierć stoi przy łóżku.
- "Kurwa mać!" - ktoś krzyknął, ale nie rozróżniałam już dźwięków.
Ciemność... Byłam otulona skrzydłami. Czułam słodycz niezgłębionego, magię, głębokość niezrozumiałą i mroczną. Widziałam oczy... czy to Hobi? Yoongi? Namjoon? Poczułam pustkę.
Obudziłam się, znów nie mogąc złapać oddechu. Hoseok z przerażeniem przytulał mnie do piersi.
- "Przepraszam... Kurwa nie chciałem!" - jego łzy spadały na moją skórę.
Gdy uspokoił mi się oddech, spojrzałam na Hoseok'a chcąc wyjaśnień. Chciał coś powiedzieć, ale przeszkodził mu Yoongi.
- "Nie teraz. Jeszcze nie czas."
Spojrzał na mnie, a ja zasnęłam. Zostałam sama w swoim śnie.
Gdy obudziłam się, byłam w dormie sama. Przynajmniej mi się tak wydawało...
![](https://img.wattpad.com/cover/215076077-288-k532911.jpg)
YOU ARE READING
My fallen Angels
Short StoryCzasami fantazje stają się prawdą. Tak jak kłamstwo powielane tysiące razy. Umysł ludzki bywa nieograniczony... a myśli... To o czym marzy każda Army, czyż nie?