My Homie

8 1 0
                                    

Narrator

Park stanęła u progu drzwi. Ledwo co uniosła rękę, żeby zapukać gdy te momentalnie się otworzyły:

- Park?! - w głosie było słychać radość i trochę też niedowierzanie, zupełnie niewiadomo z jakiego powodu.

- Cześć - odparła dziewczyna posyłając gospodyni domu zmęczony uśmiech.

- Wchodź - powiedziała właścicielka mieszkania machając ręką na znak, żeby weszła.

- Słuchaj Jordan, przepraszam, że tak późno Cię nachodzę, wszystko ci wytłumaczę - wyjaśniała w pośpiechu Park.

- Nie musisz - Park zrobiła zdziwioną minę - Ja już wszystko przewidziałam.

Fakt, to że Jordan była szalona i często też dziwna, wcale nie odpychało od niej Park. Jordan była jej najlepszą przyjaciółką. 

Wspomniana wyżej gospodyni zaczęła przygotowywać posłanie dla tymczasowej lokatorki. Robiła to w milczeniu, bo mimo owej sytuacji, nie miała pojęcia jak ją pocieszyć, tak aby niczego nie przekręcić. Nie była w tym zbyt dobra. Ale za to wiedziała jak pozwolić jej zapomnieć o wszystkich problemach na jakiś czas. Jordan przecież najlepiej wiedziała jakie słodycze, filmy i inne rzeczy Park ubóstwia. Oczywiście zdążyła też zajarzyć w jakich osobnikach płci przeciwnej gustuje jej przyjaciółka, ale to wolała zostawić na trochę później. Opisanej powyżej Jordan natomiast  kazała usiąść w kuchni i poczekać, aż wszystko będzie gotowe. Na zachętę zaparzyła jej herbatę. 

Gdy już skończyła, usadowiła lokatorkę na łóżku i włączyła jej ulubiony film - Więzień Labiryntu. Park odrazu zrobiło się lepiej, ale wiedziała, że i tak nie zmieni to faktu, że jej przyjaciółka nie będzie w stanie wiecznie jej tu gościć.

- Jordan, dzięki, że to robisz, naprawdę kocham cię za to, ale nie mogę teraz tego obejrzeć... -powiedziała ze smutkiem w głosie. Uwielbiała ten film mimo, że oglądała go tysiąc razy, ale naprawdę wolała się zastanowić co teraz z nią będzie. 

- Czemu? Przypominam, że nigdy tego nie oglądałam! - Odparła lekko żartobliwie.

- Wiesz... wolałabym poszukać jakiegoś miejsca dla siebie... - Jordan uniosła lekko brew i uśmiechnęła się pod nosem.

- Dopiero co zerwałaś z Cristianem, a już szukasz nowych chłoptasiów? Aha, tak się bawimy? Młoda damo, nie za wcześnie na takie zabawy? - Żartowała sobie z Park.

- W sumie Cristian nie był zły jeżeli o to chodzi, ale od czasu do czasu wolę zaspokajać swoje wszelkie potrzeby - Udawała pustą panienkę, ale mówiła to wszystko jako żarty. Uwielbiała się wygłupiać z Jordan. 

- Hehe dobre, ale nie pochwalałabym tak bardzo swojego ex. 

- To nie miało być spostrzegane jako komplement. Dobra, przejdźmy do rzeczy bo nie wiem czy ty wiesz o co mi chodzi - a mianowicie chcę poszukać mieszkania dla siebie, gdzieś niedaleko szkoły. 

- OK, wpiszemy w wyszukiwarkę czy nie ma jakiś ofert. 

I tak oto po około piętnastu minutach znalazły ogłoszenie.

- Tu jest napisane, że są dwie sypialnie - czyli prawdopodobnie współlokator, łazienka i kuchnia połączona z mini salonem, ale gdybyś tam zamieszkała, to opłaty za to będą niższe niż w akademiku. Poza tym patrz na te zdjęcia, wygląda naprawdę luksusowo jak na apartament dla studentów. 

- Stara, biorę to. Nie chce mi się teraz bawić w to ciągłe szukanie. Jutro rano będę wydzwaniać do tych właścicieli, bo już trochę późno, a jak dobrze pójdzie, to za tydzień może tam już zamieszkam.

___________________________________________________________________________


Chłopak Z Mojego MieszkaniaWhere stories live. Discover now