#11: 19.06.2019

90 12 1
                                    

Dzisiaj stan Hazel znacznie się pogorszył. Dziewczyna nie kontaktuje, nie mówi, nie chce jeść... I pomyśleć, że jeszcze trzy dni temu było dobrze. Jedliśmy razem obiad, śmialiśmy się. Teraz to jest tylko odległym wspomnieniem. Już nigdy nie będzie tak samo. No właśnie...

Z Brooklyn'em już nigdy nie będzie tak samo. Nasze ostatnie spotkanie zakończyło chyba naszą wieloletnią przyjaźń. Przynajmniej ja to tak odebrałem. Odkąd ostatni raz się widzieliśmy, próbowałem kontaktować się z chłopakiem, ale nic z tego nie wyszło. Odrzucał połączenia, aż w końcu w słuchawce odzywała się tylko poczta głosowa. Napiszę to z przykrością, ale chyba czas się poddać. Cały czas starałem się ratować naszą przyjaźń, ale jak to miało się udać, skoro tylko mi na tym zależy? Brooklyn ma już na zastępstwo nowego przyjaciela. Z niecierpliwością będę czekał, aż i Sonny zostanie odrzucony. Zobaczy jak ja się czuję.

Nie wierzę, że nawet miałem nadzieję na związek z Brook'iem. Byłem głupi. Skoro nawet przyjaźnić się ze mną nie chce, to dlaczego mielibyśmy być razem? A może to dlatego tak się zachowuje... Bo jest we mnie zakochany i odpycha mnie od siebie, bo nie wie jak powiedzieć mi o swoich uczuciach?

Nie.

Pieprzony idiota.

Głupek.

Naiwniak.

Wcale tak nie jest.

too late | JacklynOnde histórias criam vida. Descubra agora