💳 Tony Stark💳
Jako właścicielka [n/t/f] musiałaś podkreślam MUSIAŁAŚ uczestniczyć w jednym z przyjęć na rzecz miejscowego schroniska. Więc właśnie w długiej sukni wchodziłaś do sali zmierzająć w strone baru lecz nagle wyrósł przed tobą już całkiem pijany mężczyzna.
-- chodź za mną malutka. -- powiedział mężczyzna równocześnie zaczynając gdzieś cię ciągnąć.
-- zostaw mnie psycholu! -- krzyknełaś gdy nagle twój ,,porywacz" zatrzymał się i momentalnie przywarł cię do ściany.
-- Nigdy więcej się tak do mnie nie odzywaj kumasz? -- warknał i po chwili poczułaś uderzenie w policzek, a tobie pociekły łzy. Nagle usłyszałaś męski głos.
-- serio? Żeby bić dziewczyny? -- zapytał nieznajomy, a twój porywacz stał już tyłem do ciebie wkurzony patrząc na twojego wybawce.
-- Nie interesuj się. -- i znowu odwrócił się do ciebie z zamiarem uderzenia, lecz jakaś ręka w ostatniej chwili go zatrzymała.
-- Kurwa gościu czy możesz się od niej odczepić? I tak to wystarczy żebyś poszedł do paki. -- nieznajomy stanął z twoim porywaczem twarzą w twarz.
-- Pff...niby za co? -- pijany mężczyzna uśmiechnął się jednym z uśmieszków typu ,,myślisz, że ci uwierze?".
-- Serio? Na przykład za napaść na kobiete, a uwierz, że jeśli tylko ta piękna dama poprosi, dam jej najlepszych prawników w kraju. -- drugi mężczyzna uśmiechnął się wyzywająco równocześnie przeplatająć ręce na piersi, gdy zobaczył, że mężczyzna się nad czymś zastanawia.
-- okey, tylko jeden warunek. Ty ani ta dziewczyna nie powiedzie ani słówka na ten temat. -- powiedział po chwili zastanawiający się mężczyzna.
-- układ stoi. -- bohater uśmiechnął się na myśl, że nawet jak on i tamta dziewczyna nie mogą nic powiedzieć, to i tak ktoś inny pójdzie z tym na komisariat.
-- dobra to żegnam. -- dopowiedział porywacz odchodząc.
Widząc, że pijany mężczyzna odchodzi, szybko wstałaś i rzuciłaś się na twojego dzisiejszego bohatera.
-- dziękuję, dziękuję! Nawet nie chcę myśleć co by się stało, gdyby pan nie zareagował. -- powiedziałaś na jednym wdechu.
-- tylko nie pan, postarza mnie to. Jestem Tony Stark, a ty młoda panno? -- zapytał kulturalnie.
-- [t/i] [ t/i] -- usmiechniełaś się w jego kierunku.
-- miło mi [t/i], może gdzieś jutro wyjdziemy? - powiedział zaraz po tym jak pocałował cię w dłoń.
-- myślę, że tak, ale teraz przepraszam, lecz chciałabym pójść jak najdalej z tego miejsca. Do zobaczenia Tony! -- powiedziałaś odchodząc od Iron mana, nie wiedziąć, że jeszcze dzisiaj mężczyzna wyszuka cię w bazie danych.
YOU ARE READING
,, STARK INDUSTRIES" Avengers preferencje
RandomCo by się stało gdyby np. Tony Stark nie był z Pepper, a z tobą? Ta książka ci odpowie