,,będziecie mieli..."

39 2 0
                                    

Iwona POV.
Dziś dowiemy się płeć naszego dziecka..jestem starznie ciekawa czy będziemy mieli synka czy córkę, sczerze mówiąc dla mnie najwaszniejsze będzie żeby nasze dziecko było zdrowe, dzisiaj wstałam ogarnełam się zrobiłam dla nas śniadanie, mamy teraz o 11 a jest 9 więc zdąrzymy. ,,Dzień dobry kochanie" powidział Irek który właśnie wyszdeł z łóżka  ,,Cześć skarbie" odpowidziałam po czym podszedł i mnie pocałował. ,,co tam u ciebie, dobrze się czujesz?" ,,tak kochanie dobrze zobacz zrobiłam śniadanie" ,,oh cudownie a wiesz co ja zrobię dziś obiad" ,,ideał" powiedziałam zamarzona. ,,tylko twój" ,,kocham cie" ,,ja ciebie tez" zjedliśmy śniadanie, i poszłam się wyszykować ubrałam sobie  czarne leginsy i czarną bluzkę, no cóż czasy gzie nosiłam jeansy się kącza podczas ciąży. Ale nawet dorbze w tym wyglądam i czuje się dobrze. Zrobiłam sobie lekki makijaż i uczesałam swoje włosy. Irek tym czasem poszprątał po śniadaniu i poszedł wziąć prysznić, poszedł do mnie i powiedział ,,zobacz kochanie jestem czysty i pachnący" ,,wariat" ,,a nie chesz skorzystać?" zaśmiałam się ,,gdyby mieliśmy czas tak, ale teraz musimy iść do lekarza" ,,masz racje daj mi 15 minut" ,,dobrze" Irek ubrał się i wyszliśmy, jedziemy autem Irka ponieważ jest dość daleko do tego lekarza.
Irek POV.
Dziś dowiemy się płeci naszego dziecka nie mogę się dozeckac wstałem dziś dość później nisz miałem ale moja kochana dziewczyna oczywiście już zrobiła śniadanie. A ja poszprątałem i się ogarnełem. Razem wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do lekarza, obydwaj jestemy mega ciekawy co nas czeka. Gdy przyjechaliśmy odrazu mogliśmy poczekać w poczekalni ale nie preszkadzało to mi bo mogliśmy chwile pogadać ,,stresujesz się kochanie?" spytałem iwonę ,,tak trochę ale pomaga mi to ze ty tu jesteś" ,,będzie dobrze skarbie" ,,wiem ciekawa jestem tylko jak to będzie z dzieckiem" ,,napewno wiele się zmieni ale kochamy się i to jest najważniejsze" ,,massz racje" ,,bardzo cie kocham" ,,ja ciebie tez" trzymałem Iwonę za rękę czułem ze trochę się stresowała, ale to zupełnie normalne była trochę zmęczona i oparła się o mnie aż nas zawołali,, pani małkowska!" prez chwile pomyślałem sobie czemu nie pani sobaczak.
Iwona POV.
przyjechaliśmy do lekarza, musieliśmy czekać w poczekalni, Irek trzymał mnie cały czas za rękę i wspierał mnie jak może, oparłam się o niego aż nas zawołali, odrazu wzięłam Irka za rękę i pobiegliśmy w stronę gabinetu. Jedna pani pokazała nam miejsce do badania i powidziała ze zaraz przyjdzie moja pani doktor.  Usiadłam na kolanach od Irka,,Ale się stresuje Irus" powiedziałam ,,będzie dorbze zobaczysz misiu" ,,mam nadzieje" ,,nie stresuj się kochanie" ,, dziękuje ze ze mną jesteś bardzo ci dziękuje" ,,nie ma za co od tego jestem" i prszyzła pani Doktor ,,Dzień dobry" ,,Dzień dobry" ,,więc dziś mamy USG tak?" ,,tak" ,,dobrze więc pierw zadam pani kilka pytań" ,,oczywiście" ,,jak się pani czuje ma Pani jakieś bóle?" ,,ehm nie wszystko jest dorbze już długo nie miałam jakiś boli lub skarzen" ,,to dorbze to prosze położyć się tam" ,,dobrze ale czy mój chłopak może ze mną zostać? bo chiałam by żeby ze mną był stresuje się bardzo" ,,oczywiście ze może pan zostać to jest tata dziecka tak?" ,,dokładnie Irek Sobaczak miło mi" ,,mi równiesz" ,,dobrze więc narazie mogę powiedzieć ze dziecko rozwijła się prawidłowo, narazie jest wszystko w porządku"',,oh to dorbze ale państwo chieli się dowiedzieć dziś płeci dziecka prawda?" ,,tak Iwona już od kilku dni ciaglę tylko o tym myśli" ,,naprawdę?" ,,tak, cały czas" ,,to oczywiście się pani zaraz dowie" ,,trzymaj mnie za rękę Irus" ,,spokojnie misiu ciesz się ze teraz mogę być z tobą tu a nie w krakowie jakbym normalnie był" ,,A pan mieszka w Krakowie?" ,,tak jesteśmy parą na odlegołość już od roku ale planujemy zamieszkać razem teraz" ,,to świetnie gratuluje" ,,dziękujemy" ,,A będziecie mieli... córkę gratulacje" ,,słyzałes  będziemy mieli córkę" ,,tak się ciesze" ,,ja tez" ,,dobrze wiec gratuluje wam i prosze przyjść na wizytę za 3 tygodnie" ,,oczywiście dowiezienia" ,,dowiedzenia" wyszliśmy razem do gabinetu i odrazu przytuliłam się do Irka ,,będziemy mieli córkę nie wierze, tak się ciesze" ,,ja tez aniołku" ,,to co jedziemy do domu? położysz się zadzwonisz do Meli i twoich znajomich, rodziny itd a ja zrobię nam piszny obiad" ,,oczywiście kochanie" więc pojechaliśmy do domu wszystko było idelane,mam Irka, będę miała córkę i mam cudowna rodzine ale zaniedługo to się miało zmnienić....

Iwona i Irek-Miłość na odległość|19+|Iwona I Irek❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz