IV

8 2 0
                                    


Tydzień minął mi strasznie szybko. Każdy dzień spędzałam z Ivanem i powiem wam, że nieźle się z nim dogaduje. Jaednak nie wchodzimy na bardziej poważniejsze tematy, może dlatego, że ja sama nie chce wiedzieć czym się zajmuje. Aktualnie czekam aż w progu zobaczę uśmiechniętą Lolę.

- Jestem zdziro ! - krzyknęłą moja przyjaciółka wchodząc do kuchni – bardzo się beze mnię nudziłaś – bardziej stwierdziła niż zapytała na co ja się cwaniacko uśmiechnęłam

- Nie gadaj, że kogoś poznałaś! - wrzasnęła – nie było mnie jedynie tydzień – zaśmiała się

- Wygląda na to, że tydzień to wystarczojąco, żeby kogoś poznać – mrugnęłam do blondynki

- Dobraaa opowiadaj! - podekscytowała się siadając na blacie – przystojny? Wysoki?Jaki jest? I nie jesteś w ciąży? - spojrzała na mnie karcącym wzrokiem, a ja zaśmiałam się z jej masy pytań

- Lola powoli nie zamierzam się z nim wiązać. - pokręciłam głową – powiedzmy, że nie jest odpowiedni i znam go nie cały tydzień

- Mów sobie co tam chcesz, ale ja widzę jak ci oczy świecą jak o nim mówisz – pocałowa mnie szybko w policzek i poszła do siebie

Może i Ivan mi się troszkę podobał, to i tak nie zamierzałam z nim wchodzić na wyższy pozim niż kolega koleżanka. 


- Triana! - obudził mnie wściekły głos mojej przyjaciółki – wyłącz ten cholerny telefon, próbuję spać

- To mnie puść – powiedziałam zaspana i sięgnęłam po telefon. Dzwonił numer nieznany.

- Halo?

- To ja Ivan

- Boże gościu ty wiesz, która godzina? Jest dopiero 8 rano! – krzyknęłam cicho na co oberwałam poduszką od Loli

- Jeśli chcesz gadać to wychrzaniaj!- warknęła blondyna na co tylko prychnęłam i wyszłam z pokoju

-Dobra mów szybko po co dzwonisz – powiedziałam lekko zirytowana

- Przyjadę po ciebie około 18. Ubierz się na czarno.

- Dzisiaj się nigdzie z domu nie ruszam, więc z bólem serca muszę panu odmówić

- Mała to nie było pytanie – i tak poprostu się rozłączył. Byłam wściekła i chyba okres mi się zbliża. Udałam się więc do kuchni wiedząc, że już pewnie nie zasnę.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj trochę krótszy rozdział. Jak wam mijają koronaferie?                                                                                       Całuję i pozdrawiam XX

BREATH// w trakcieWhere stories live. Discover now