~Rozdział 36~

41 5 1
                                    


Pośpiesznie narzuciłam na ramiona bluzę,po czym założyłam kapcie z powrotem na stopy.Claudia pośpiesznie zaczęła się również ubierać i już po chwili stanęła koło mnie zwarta i gotowa do wyjścia.Podeszłam do łóżka i podstawiłam dłoń,aby strażnik mógł na nią wskoczyć.Podniosłam ją na wysokość swojej twarzy i spojrzałam na strażnika,który próbował złapać równowagę.Podniosłam swoją drugą dłoń i podsunęłam swój wskazujący palec,oferując mu pomoc w złapaniu równowagi.Strażnik podziękował mi uśmiechem i zbliżył się do mnie.

-Wsadź mnie do kieszeni i chodźmy - oznajmił,a ja kiwnęłam głową i delikatnie wsadził strażnika do swojej kieszonki w bluzie.

Spojrzałam na Claudię,która również spojrzała na mnie i kiwnęłyśmy sobie głowami.Ruszyłyśmy na korytarz i zamknęłyśmy za sobą drzwi do naszego pokoju,po czym szybkim krokiem przemierzyłyśmy cały akademik i zbiegłyśmy po schodach,od razu kierując się do głównej sali skrzydła szpitalnego.Przemierzyłyśmy krótki odcinek drogi i zatrzymałyśmy się pod drzwiami sali.Nim jednak do niej weszłyśmy,zatrzymałam dziewczynę ręką,nie pozwalając jej dalej pójść.Blondynka spojrzała na mnie zaskoczona,po czym na jej twarzy wstąpiło zrozumienie a następnie gniew.

-To nie fair,że sama tam pójdziesz!-zawołała,a ja zasłoniłam jej usta dłonią,od razu ją uciszając.

-To nie o to chodzi.Posłuchaj mnie.Musisz pójść do pani Emily i ją zagadać w jej gabinecie,aby za wszelką cenę nie weszła do głównej sali.Za ten czas ja pomogę Trisowi i porozmawiam z nim na moment,po czym zawołam was,że Tris się ocknął.Nie chcę aby Pani Emily znowu zaczęła coś podejrzewać - wytłumaczyłam dziewczynie,odsłaniając jej usta.

-To może ja pójdę pierwsza i zaprowadzę ją do jej gabinetu?-zaproponowała,a ja pokiwałam głową.

-Doskonale.

Obie spojrzałyśmy po siebie,po czym dziewczyna kiwnęła mi głową i rozpoczęła nasz "plan". Weszła do sali,pozostawiając za sobą małą szparkę w drzwiach,abym wiedziała w którym momencie mogę wejść do środka niezauważona.Widziałam,że Claudia dyskutuje z lekarką,która poprawiała coś jednemu pacjentowi.Po krótkiej chwili dziewczynie w końcu udało się ją zaciągnąć do jej gabinetu,a ja odczekałam moment i sama wkroczyłam do "akcji". Weszłam do sali i od razu podeszłam do blondyna,przy którym usiadłam i spojrzałam na niego.I w tym właśnie momencie uświadomiłam sobie,że nie miałam zielonego pojęcia jak ostatnio to zrobiłam i gdyby nie pomoc strażnika,nie wiedziałabym co zrobić.Chwyciłam dłoń chłopaka i przymknęłam oczy,czując jak przez moją dłonią przechodzi delikatne mrowienie i płynie do ręki blondyna,który w pewnym momencie złapał głęboki oddech i otworzył swoje niebieskie oczy.Spojrzał na mnie i już otwierał usta,kiedy przerwałam mu i sama się odezwałam.

-Nie mam wiele czasu - zaczęłam szeptem i spojrzałam ukradkiem jak miewa się sytuacja z lekarką i kiedy zobaczyłam,że pani Emily bada Claudię,podniosłam brwi z dziwieniu,ale również uspokoiłam się. Jaka skubana.Dobrze kombinuje! - Tris posłuchaj mnie.Nie możesz od razu się wybudzić,bo pani Emily zaczyna coś już podejrzewać i boję się,że może się wszystkiego domyślić.Odczekaj na moment i udawaj,że jesteś jeszcze nieprzytomny,a kiedy usłyszysz mój głos- otwórz oczy i udaj,że dopiero się wybudziłeś.Wiem,że to strasznie pogmatwane,ale nie mam dużo czasu aby ci to wszystko na spokojnie wytłumaczyć.Zrozumiałeś wszystko? - zwróciłam się do chłopaka,który pokiwał głową i kiedy chciałam się oddalić,chwycił moją dłoń i byłam zmuszona stanąć w miejscu - Tris...

-Dziękuję - odparł jedynie,a ja kiwnęłam mu głową.

-Pogadamy później - dodałam i szybkim krokiem ruszyłam w stronę wyjścia. Byłam zmuszona zmienić w ostatnim momencie plan,ponieważ nie przemyślałam,że będąc przy przytomnym chłopaku mogę zwrócić na siebie jeszcze większe podejrzenia.Pani Emily mogłaby wpaść na pomysł,że w jakiś sposób to ja go "wyleczyłam",co po części byłoby prawdą.Kiedy ledwo przymknęłam za sobą drzwi,od razu je ponownie otworzyłam i weszła do środka.Zamknęłam drzwi i skierowałam się w stronę Tristana,który tak jak go prosiłam - miał zamknięte oczy. - Tris! -zawołałam,a blondyn na łóżku zaczął delikatnie otwierać swoje powieki,od czasu do czasu wydając cichy jęk.Podbiegłam do niego i położyłam mu dłoń na ramieniu -Pani Emily,Tris zaczyna się budzić!-zawołałam do lekarki,która od razu pojawiła się w sali i podeszła żwawym krokiem w naszą stronę.

Elemental Academy /C.Ball ✔Where stories live. Discover now