t e n

1.3K 102 60
                                    


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



                — CZYLI TY I NATANIEL? — spytała Diana, gdy we trzy razem z Ruby siedziałyśmy w jej pokoju.

Była niedziela następnego tygodnia, a my postanowiłyśmy poplotkować na temat wszystkiego, co wydarzyło się w ostatnim czasie. Byłam przygotowana na oglądanie filmów, malowanie paznokci i rozmowę o szkole, ale oczywiście, nie przewidziałam tego, iż dziewczyny będą chciały znać szczegóły mojej randki, która miała miejsce wczoraj.

— Um, chyba tak. — Wzruszyłam ramionami, wbijając wzrok w telewizor, na którym aktualnie leciała jakaś typowa komedia romantyczna.

— Och, Aniu, jak cudownie! Może kiedyś będziemy mogli chodzić na podwójne randki, gdy już będę z Gilbertem? — zawołała Ruby i westchnęła rozmarzona.

Ach, Gilbert. Nie myślałam o nim już od kilku dni, bo zwyczajnie nie miałam na to czasu. Jednak oczywiście, Ruby musiała mi o nim przypomnieć. Przez ostatni tydzień kilka razy nawiązaliśmy kontakt wzrokowy w szkole, ale ani razu nie rozmawialiśmy. Może to i dobrze. Dzięki temu z mojej głowy zaczęły znikać natrętne myśli, w których on grał główną rolę.

— Ruby, skoro Gilbert tak bardzo ci się podoba, to dlaczego mu tego nie powiesz? Być może on odwzajemnia twoje uczucia? — zaproponowała Diana, a kiedy tylko dotarł do mnie sens jej słów, mocno zacisnęłam wargi. Czy to źle, że ani trochę nie podobał mi się ten pomysł?

— Może masz rację... — przyznała zamyślona blondynka i ułożyła dłoń na brodzie. — A co, jeśli odmówi? Albo gorzej, co jeśli mnie znienawidzi? Och, to byłoby takie okropne!

Mentalnie miałam ochotę wywrócić oczami. Ruby czasami potrafiła być niesamowicie dramatyczna i miałam tego dość. Jednakże nie mogłam już nic z tym zrobić. Taka była jej natura.

— Według mnie powinnaś posłuchać głosu swojego serca — poradziła jej Diana.

— Okej... — Gillis kiwnęła głową i zaczęła się intensywnie nad czymś zastanawiać. Gdy nie odzywała się już od kilku minut, postanowiłam przerwać ciszę.

— A więc, co mówi twoje serce?

— Bum, bum.

Zacisnęłam wargi, by nie wybuchnąć głośnym śmiechem, co zrobiła również Diana.

— Macie rację. Jutro zaproszę go na randkę.

Posłałam jej sztuczny uśmiech i zapewniłam, że na pewno się zgodzi, choć miałam na myśli coś zupełnie przeciwnego. Czułam się z tym naprawdę okropnie. Ruby była moją przyjaciółką, a ja nawet nie potrafiłam cieszyć się z jej szczęścia.





po waszych ostatnich komentarzach coś mnie zainspirowało i napisałam dwa nowe rozdziały ❤ kocham was bardzo, 
victoria

CINGULOMANIA ━ SHIRBERTWhere stories live. Discover now