81

2.1K 64 14
                                    

Marcin

Kiedy się wykąpałem była jakoś 24, więc udałem się od razu do pokoju, w którym Lexy o dziwo nie spała, ale siedziała na łóżku i trzymała się za brzuch

M - Co się dzieje? - zapytałem zmartwiony i od razu przytuliłem ją do siebie

L - strasznie mnie boli brzuch i głowa - powiedziała cicho

M - pokaż - powiedziałem łapiąc ją za podbródek i przykładając brodę do jej czoła

M - jejku ty masz gorączkę, zaraz do ciebie przyjdę - powiedziałem wstając z łóżka

L - Marcin, ale naprawdę nie trzeba

M - trzeba, zaraz będę - powiedziałem całując ją w czoło i szybko schodząc na dół, zrobiłem Lexy herbatę i wziąłem tabletki przeciwbólowe

M - już jestem - powiedziałem wchodząc do pokoju - weź to - dodałem podając dziewczynie tabletki i kubek z wcześniej przygotowaną herbatą

L - dziękuję - powiedziała lekko się uśmiechając i tym samym biorąc ode mnie lekarstwo

M - połóżmy się - powiedziałem kiedy dziewczyna połknęła tabletki, a herbatę odstawiła na stolik, stojący przy łóżku

L - to chodź - powiedziała odchylając kołdrę, żebym mógł położyć się obok niej, co od razu zrobiłem i przytuliłem dziewczynę, która położyła głowę na moim torsie. Leżeliśmy tak około godziny, a ja dalej nie spałem pomimo że dziewczyna mówiła mi żebym się już położył i że ona też zaraz zaśnie ja jednak jej nie słuchałem, Lexy też nie spała tylko właśnie dokańczała pić swoją herbatę

M - już lepiej? - zapytałem głaskając ją po głowie

L - tak, dziękuję, ale wiesz że mogłeś już dawno iść spać nie musiałeś ze mną siedzieć

M - nie musiałem, ale chciałem i nie dyskutujmy już na ten temat, tylko połóż się bo pewnie jesteś zmęczona

L - masz rację, ale ty też idź już spać, dobrze

M - dobrze Lexy ja też się położę, dobranoc - powiedziałem całując ją w czoło

L - dobranoc - powiedziała wtulając się we mnie i pomimo że ona po chwili zasnęła ja dalej nie mogłem spać, siedziałam i obserwowałem uważnie czy na pewno wszystko jest w porządku i pomimo że cały czas było tak samo czyli po prostu spokojnie spała, ja dalej nie spałem na wszelki wypadek, zasnąłem około 4, więc czułem że raczej na pewno się nie wyśpię, ale dla niej było warto.

Kiedy się obudziłem Lexy nie było już obok, spojrzałem na zegarek była już 12, więc zdziwiłem się że nikt mnie nie obudził, zszedłem na dół, ale Lexy nie było w kuchni, ale na stole leżały kanapki z liścikiem

Razem z Tosią przygotowałyśmy dla ciebie kanapki, jak coś to jesteśmy prawdopodobnie u Tosi w pokoju bo mała nie najlepiej się czuje SMACZNEGO :)

Pomimo że nie zjadłem jeszcze kanapek, od razu udałem się do pokoju Tosi żeby sprawdzić czy wszystko w porządku

M - Hej i jak tam? - zapytałem wchodząc do pokoju

L - dobrze Tosia przed chwilą zasnęła, dzwoniłam do twojej mamy powiedziała mi gdzie jest syrop przeciwgorączkowy, więc podałam go Tosi i teraz jak widać śpi - zaśmiała się wypowiadając ostatnie słowa

M - dlaczego mnie nie obudziłaś? - zapytałem kładąc głowę na brzuchu siedzącej na dość dużej pufie dziewczynie

L - nie spałeś pół nocy, więc nie chciałam cię budzić - powiedziała bawiąc się moimi włosami i uważnie mi się przyglądając

M - jak to pół nocy poszedłem spać razem z tobą - powiedziałem na co się zaśmiała

L - nie próbuj mnie oszukiwać znam cię i wiem kiedy kłamiesz poza tym wiem też że siedziałeś pół nocy i sprawdzałeś czy wszystko okej - nie ukrywam że jej słowa mnie zaskoczyły jakim cudem wie tak dużo

M - no dobrze, ale i tak mogłaś mnie obudzić, w końcu jesteś tu po to żeby mi pomóc a nie odwalać całą robotę za mnie

L - Marcin ty opiekowałeś się mną w nocy, więc ja postanowiłam zająć się twoją siostrą teraz to nic złego

M - no dobrze, a o której wstałaś?

L - o 7 Piotrek przyszedł że Tosia się źle czuje, ale spałeś jak zabity więc nic nie usłyszałeś

M - pewnie znowu się nie wyspałaś

L - Marcin spokojnie wyspałam się, a teraz chodź pójdziemy do salonu żeby nie obudzić twojej siostry

M - okej - powiedziałem po czym skierowaliśmy się do salonu i usiedliśmy na kanapie

L - zjadłeś kanapki? - zapytała opierając swoją głowę na moim torsie

M - a no właśnie kanapki - powiedziałem po czym skierowałem się do kuchni żeby zabrać je do salonu

L - czyli nie zjadłeś - powiedziała lekko zdenerwowana

M - nie zjadłem bo chciałem do was jak najszybciej przyjść - powiedziałem znowu ją przytulając

L - powiedzmy że ci wierzę haha - zaśmiała się opierając się o mnie, po chwili przyszli Michał z Piotrkiem

Mi - możemy coś z wami pooglądać

L - pewnie że tak włączmy jakąś bajkę - powiedziała patrząc się na mnie

M - spoko to siadajcie i oglądamy - powiedziałem na co chłopcy rzucili się na kanapę

_______________________________________

Hejka dziękuję wam bardzo za 9k wyświetleń widzimy się jutro rano miłego wieczoru, w sumie może już nocy haha do jutra paa 👋

Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona) Where stories live. Discover now