~Wine~

51 1 0
                                    

 ,,Truskawki, wiśnie i pocałunek anioła wiosną
Moje letnie wino zrobione jest z tych wszystkich rzeczy!
Zdejmij swoje srebrne ostrogi i pomóż mi zabić czas!
A ja podaruję Ci letnie wino!
Och... Letnie wino... "

                                          


- Lubię wino - rzekłam do Norwega. Siedzieliśmy patrząc w gwiazdy.

- Dlaczego?

- Czerwone, wytrawne... Było ze mną w trudnych chwilach, ale i też przy dobrej zabawie. Chciałam zapomnieć, a ono mi to umożliwiało. Na melanżu było dobrym podkładem do zabawy.

- Ale co za dużo to nie zdrowo - zmartwił się na wiadomość ile musiałam go przelać w przeszłości.

- Spokojnie kochanie, znałam umiar i znam do tej pory. Czasem jedynie szło go więcej, ale to pojawiało się w sytuacji kryzysowej.

- Też nie raz lubiłem wypić lampkę wina.

- Dla mnie to nad trunek, bo był jedynym towarzyszem przez pierwszy rok depresji. Wino nie raz odwiodło mnie od skoku z mostu...


 ,,Moje oczy stały się ciężkie a moje usta nie mogły mówić,
Próbowałem wstać, ale nie czułem swych nóg!
Uspokoiła mnie mówiąc coś, nie wiem co
I wtedy dała mi więcej letnie wino.
Och... Letnie wino! "


- Żałuję, że nie było mnie wtedy przy Tobie...

- Nie mogłeś być, nie znałeś mnie - odparłam muskając jego policzek.

- I właśnie żal mi, że los nie splótł naszych dróg wcześniej.

- Miałam 15 lat i fju fju w głowie - zamoczyłam usta w czerwonym winie.

- Mogłem to wszystko zmienić...

- Nie zadręczaj się tym... To nie było zależne od nas.

- Wiem, ale nie mogę znieść tego ile wycierpiałaś... - wtulił mnie w siebie tak jakby jutra miało nie być. Jak ja go kocham...

- Przy Tobie tak na prawdę poznałam co to znaczy kochać.

- Obiecuję, że ta miłość będzie na zawsze.

- Wiem, że z Tobą będzie mi jak w niebie

Czułam, że tak właśnie będzie. Zdecydowanie bardziej wolę być w jego ramionach niż pić wino. On ukoi mój ból lepiej nawet od czerwonego wytrawnego... Usta jego wolę smakować. Mam to szczęście mieć tego właśnie człowieka przy sobie. Jest smaczniejszy nawet od letniego wina... Z nim mogę smakować dokładnie każdy moment. Mogę z nim nie spać całe noce tylko patrzeć w gwiazdy na norweskim niebie jak robimy to dziś. Przy nim mogę być pewna, że nie zostanę sama. Oslo z nim wydaje się piękniejsze... Teraz mam przyjemność smakować z nim to miasto. Letnie wino. Truskawki, wiśnie i pocałunek anioła...

- Piękna jest ta Twoja Norwegia...

- Ile razy byłaś w Oslo?

- To mój drugi raz, ale o niebo lepszy od pierwszego.

- Zobaczysz jeszcze kilka miast.

- Z Tobą wszędzie będzie mi się podobało... Nawet na koniec świata byle z Tobą....


 ,,Letnie wino
Truskawki, wiśnie i pocałunek anioła wiosną,
Moje letnie wino zrobione jest z tych wszystkich rzeczy... "


*****************************************************

Ciut krótszy rozdział, ale i romantyczniejszy!

ZAPRASZAM :)


Love AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz