to dopiero początek..21

1K 43 4
                                    

Alex leżała w wannie pełnej gorącej wody. Spisanie swoich warunków co do umowy z Lordem dosłownie wyssało z niej energię. Spisując kolejne punkty, coraz mniej podobał jej się cały ten pomysł. Pamiętała jednak o słowach Maggie. Taka sytuacja dałaby jej czas, odwróciła uwagę wszystkich i pomogła przygotować się na to co będzie później. W gronie aktorów bywali homoseksualiści. Wielu z nich nie cieszyło się już jednak taką popularnością. Ich orientacja seksualna w znaczący sposób ograniczyła ich możliwości. Alex wiedziała, że będzie się musiała również z tym liczyć. Kiedy jednak myślała o tym co już ma.. a tym co może zyskać.. wynik był jeden. Dla Maggie stawi czoła całemu światu. Wierzyła, że nareszcie znalazła prawdziwe uczucie, związek.
W łazience rozbrzmiewała nastrojowa muzyka. Alex czuła jak jej ciało się odpręża. Przez jej głowę przemknęła oczywiście myśl o tym, że wspólna kąpiel z Maggie to coś co będzie musiała zaaranżować prędzej czy później. Kiedy leżąc zamykała oczy, momentalnie powracał do niej widok Sawyer. Siedzącej na niej w samych spodenkach. Jej jędrne piersi i sterczące sutki. Alex już nie dziwiło to, jak może ją podniecać widok czyiś piersi. Miała swoje, ale.. To były jednak piersi Maggie Sawyer...w tej kobiecie pociągało ją wszystko. Sposób w jaki marszczy nos gdy się śmieje, to jak przeczesuje swoje włosy dłońmi kiedy czyta, przegryza ołówek, gdy się uczy. Alex zwracała uwagę na każdy, nawet najmniejszy ruch Maggie. Chciała wiedzieć o niej wszystko, spędzać z nią każdą możliwą chwilę. Chciała móc powiedzieć..że Maggie jest jej. Nigdy wcześniej, gdy była w związku nie chciała tak kogoś poznać, doświadczyć. Nie myślała o tym w ten sposób. Oczywiście, że była ciekawa drugiej osoby. Z Maggie jednak to wszystko odczuwała inaczej..mocniej. Tak jakby to faktycznie był jej pierwszy w życiu związek. Ten w którym wszystko jest tak proste, nowe, piękne. Z myśli wyrwał ją telefon. Już po dzwonku wiedziała, że dzwoni Hank. Mimo tego, że nie miała ochoty na tą rozmowę, wiedziała, że od niej nie ucieknie.
Mam nadzieję, że masz dobre wieści, skoro dzwonisz o tej godzinie.. powiedziała Alex, odbierając połączenie. Hank był nieco zdziwiony takim powitaniem. Słychać było, że wybiło go to z rytmu.
Jutro rano proponują spotkanie. My, Lord i producenci. Mówią, że sprawa jest na tyle dla nich ważna, że wypracujemy wspólnie jakiś kompromis powiedział Hank, nie kryjąc w swoim tonie zadowolenia. Alex usiadła prosto. Gdzieś po cichu miała nadzieję, że cała sprawa nie wypali. Teraz musiała walczyć o swoje. Główna rola u boku Lorda to dla niej ogromną szansa.. cała sprawa z tym fikcyjnym romansem. Zastanawiała się czy to niezbyt wiele.
Prześlij mi adres i godzinę. Spotkamy się na miejscu. Później to ja chciałbym z tobą porozmawiać. To duża decyzja, duża zmiana ucięła Alex i po krótkim pożegnaniu zakończyła rozmowę. Przyznanie się przed Hankiem nie będzie dla niej łatwe. Zbyt wiele myślała jeszcze o tym co inni pomyślą. Była dopiero na początku.. szczerze liczyła na to, że z czasem będzie z tego dumna. Było to jednak coś co z pewnością chciała zrobić. Nie kryć się z tym, że chcesz ją pocałować, chwycić za rękę. Alex miała to szczęście, że jej rodzice zawsze uczyli ją tego, że każdy jest równy i ma prawo do szczęścia. Będąc teraz po tej stronie.. zupełnie inaczej patrzyła na to wszystko. Wiedziała, że nie będzie łatwo. Wiedziała jednak, że ma do tego prawo i wszystko jest z nią ok.
---_--
Maggie wstała wcześnie rano. Nie chciała znów powtarzać całego materiału. Sprawdziła jedynie dwa tematy, które nie dawały jej spokoju. Nie licząc kolejnych snów z Alex.. noc można było zaliczyć do przespanych. Martwiła się o Alice, która nie wróciła na noc. Napisała tylko, że jej nie będzie i że wszystko ok. Miała nadzieję, że jej współlokatorka wróci jeszcze przed jej wyjściem na zajęcia. Maggie jak przed każdym większym zaliczeniem nie była w stanie zjeść śniadania. Wszystko podchodziło jej do gardła i z doświadczenia wiedziała, że nie ma sensu zmuszać się do jedzenia. Musiała dużo pić, przeżyć zaliczenie i dopiero mogła siadać do posiłku. Kończyła właśnie zbierać swoje rzeczy, których potrzebowała na uczelni, kiedy do pokoju jak wystrzelona z procy wleciała Alice.
Maggie.. tylko powiedz, że wczoraj nie pokazywałaś się tu z Alex rzuciła jak tylko zamknęła za sobą drzwi. Maggie nie kryła swojego zdziwienia, które za chwilę przerodziło się w przerażenie. Ktoś musiał ją widzieć z Danvers. Nie była gotowa na taki obrót sprawy. Zanim cokolwiek odpowiedziała, jej zielono- sina twarz powiedziała już wszystko.
Czyli to prawda.. mruknęła pod nosem Alice i usiadła na łóżku.
Skąd o tym wiesz.. byłyśmy na parkingu. Nie myślałam, że ktoś może nas tam zobaczyć. Mów wszystko co wiesz powiedziała zdenerwowana Sawyer.
Wczoraj byliśmy w tym nowym barze mlecznym, zaraz za rogiem.. zaczęła powoli Alice.
Mów szybciej, widzisz, że ledwo siedzę naskoczyła na nią Maggie.
Jeden z chłopaków widział widocznie jej samochód. Mówił coś o jakiś tablicach rejestracyjnych.. że niby gwiazdy mają jakieś inne czy co..nie wiem o co mu chodziło. Fakt jest taki, że widział jak wysiadasz z auta. Wczoraj wszyscy suszyli mi głowę, żeby do Ciebie dzwonić z kim byłaś w aucie.. wiesz ludzi to już fantazja ponosi. Z każdą godziną krążyły inne plotki mówiła Alice widocznie zdenerwowana. Maggie przeczesała dłońmi swoje włosy. Jeszcze to było jej potrzebne. Bycie na językach przynajmniej połowy kampusu. Po chwili przypomniała sobie pocałunek z Alex w aucie. Przez jej głowę przeleciała myśl.. co jeśli ktoś nas widział..
Chyba im nie powiedziałaś z kim byłam? zapytała nerwowo Maggie.
No raczej. Udawałam głupią cały czas. Musisz się jednak liczyć z tym, że ludzie z kampusu będą teraz gadać i nie dadzą Ci spokoju. Chyba, że powiesz prawdę. Masz przecież prawo mieć znajomą, która jest gwiazdą powiedziała od niechcenia Alice, kompletnie do tego nie przekonana.
Alex nie jest moją znajomą.. powiedziała jakby sama do siebie Sawyer.
Znajoma, przyjaciółka. Dla nich to będzie bez różnicy. Puścisz jakaś bajkę i będzie ok mówiła beztrosko już Alice.
Ja i Alex.. całowałyśmy się w tym aucie dodała pod nosem Maggie. Alice dosłownie zdębiała. Otworzyła usta i chciała coś powiedzieć.. nic jednak nie mogła wykrztusić. Maggie siedziała na łóżku i wyglądała jakby w pięć minut chciała a wręcz musiała znaleźć wyjście z tej sytuacji.
Jak to się.. Maggie.. i ja nic nie wiem zapiszczała ostatecznie Alice i dopadła do Maggie, żeby ją przytulić. Sawyer prawie nie zareagowała.
Musisz mi wszystko opowiedzieć. Ty bestio.. przeprawić Danvers na drugą stronę.. to jest dopiero coś. Opowiadaj jak było.. mówiła podekscytowana Alice. Maggie nie reagowała na jej płynące już jak rzeka pytania. Wychodząc na zajęcia musiała się zmierzyć z szalejącą plotką, a raczej prawdą, która powinna pozostać w ukryciu.
Czy na pewno nikomu nic nie powiedziałaś? upewniła się Maggie.
Hej.. za kogo Ty mnie masz. Potrafię dochować tajemnicy oburzyła się dziewczyna.
Próbowałam im wmówić, że to nie byłaś Ty, ale widział Cię Kevin. Milion razy powtarzał, że taką laskę jak Ty pozna nawet i z kilometra wzruszyła ramionami Alice.
Jasna chole** zaklęła Maggie.
Myślę, że nie widział nic więcej. Gdyby widział was w aucie i to jeszcze jak się całujecie, to nie zachowałby tego tylko dla siebie. Pogada i przestanie próbowała ją uspokoić współlokatorka.
Przecież nie muszę im nic mówić. Jeśli nie widzieli sami, to się nie dowiedzą powiedziała Sawyer bardziej sama do siebie jak do Alice.
Ty lepiej opowiadaj jak to się stało? Ty i Alex? Tego się chyba nikt nie spodziewał, że laska do której wzdychają tysiące woli moją współlokatorkę szczebiotała dziewczyna. Maggie jakby się przebudziła. Spojrzała na swoją przyjaciółkę i najpoważniej jak tylko mogła powiedziała..
Nie możesz nic nikomu powiedzieć. To dla Alex duża sprawa. Z resztą to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje. To nie jest dziewczyna z roku, tylko popularna aktorka westchnęła Maggie. Alice spojrzała na nią pytająco
Może być i królową Anglii. Albo chcecie być ze sobą albo nie. Wiadomo, że nie musi tego ogłaszać już teraz.. nie miałabyś życia na kampusie.. ale nie mów o tym tak, jakby tylko ona coś ryzykowała. Przyjdzie moment, kiedy wszyscy będą chcieli wiedzieć kim jest Maggie Sawyer.. pamiętaj o tym. Będąc z nią musisz się liczyć z tym, że wkroczysz w inny świat, a z tego co można wyczytać w internecie to jest to świat pełen intryg, romansów i fleszy. Maggie dokładnie w tej samej chwili pomyślała o fikcyjnym romansie, o którym wspominała Alex. Alice miała rację. Wiele może się zmienić również dla niej. Ten cały szum i błysk.. niekoniecznie podobał się Maggie. Telefon Sawyer zadzwonił. Patrzyła na ekran i nie wykonała żadnego ruchu.
Maggie, nie odbierzesz? Dzwoni Alex szturchnęła ją dziewczyna. Sawyer spojrzała na nią.. jeszcze chwilę temu myślała o niej jak o Alex.. po prostu Alex. Teraz przez słowa Alice, uświadomiła sobie, że dzwoni TA Alex.. o której codziennie piszą portale, do której plakatu wzdychają chłopcy.
Cześć, tu Alice. Maggie za chwilę podejdzie. Poczekasz, czy mam jej przekazać, że dzwoniłaś? zapytała dziewczyna, która widząc, że z Maggie coś się dzieje, odebrała jej telefon.
Hej. Nie będę jej przeszkadzać. Chciałam jej tylko życzyć powodzenia na zaliczeniach. Wiesz chyba jak to z nią jest. Materiał opanowany, a i tak boi się, że coś pójdzie nie tak zaśmiała się Alex.
Masz rację. Chyba jeszcze nigdy nie powiedziała, że jest przygotowana jakby chciała przytaknęła Alice. W tym momencie telefon z ręki zabrała jej Maggie, która najwidoczniej doszła już do siebie.
Ładnie to tak mnie odgadywać zaczęła zaczepnie rozmowę.
Hej.. miałam nadzieję, że złapie Cię jeszcze przed wyjściem powiedziała z troską Alex.
Stało się coś? zaniepokoiła się Sawyer.
Nie.. wszystko ok. Chciałam Ci życzyć powodzenia. Tylko tyle.. i powiedzieć, że brakowało mi Cię dziś w nocy dorzuciła lekko zawstydzona Alex. Maggie spojrzała na Alice i nic nie mogła poradzić na uśmiech, który rozjaśnił całą jej twarz.
Mi również odparła Maggie, nie chcąc mówić, aż tak otwarcie przy Alice.
Widzimy się popołudniu? Będę czekać na parkingu powiedziała Alex głosem zakochanej nastolatki. Maggie zamyśliła się.. nie wiedziała czy wspominać Alex o ich małej wczorajszej wpadce.
Tak się składa, że to chyba nie jest dobre miejsce wydukała ostatecznie.
Dlaczego? Przecież na kampus mnie nie wpuszczą odparła Alex.
Ktoś widział mnie wczoraj jak wysiadałam z samochodu powiedziała Maggie i czekała na reakcję Danvers.
I? zapytała Alex.
Po kampusie już krążą plotki, że byłam z kimś sławnym dodała Maggie.
Wiesz, nie chcę być nieskromna, ale to prawda. W czym problem? Chyba, że widzieli jak się.. chciałam z tym chwilę poczekać zanim.. zawiesiła się nagle Alex.
Nie, nie.. o to się nie martw. Nikt o tym nie wspomniał rzuciła szybko Maggie.
W takim razie, nie rozumiem Twojego zmartwienia. Wiesz dobrze, że ludzie będą gadać i tyle. Wyluzuj i nie myśl o tym. Ruszaj na zajęcia. Zgadamy się później co do miejsca skwitowała Alex i przesyłając buziaki zakończyła połączenie.
Alex chyba nie ma z tym problemu. Dlaczego Ty się tym tak przejmujesz? Kampus to początek. Będą interesować się wszyscy.. daj spokój i rób swoje. Powiedziałaś A, to bądź gotowa na resztę alfabetu. Chyba taka będzie cena za bycie z Alex. Każdy wnosi swój bagaż do związku. Musisz to brać pod uwagę dorzuciła Alice. Maggie zdawała się być nieobecna. Alice podeszła do niej i położyła rękę na jej ramieniu.
Nie wiem co się teraz z Tobą dzieje. Myślałam, że tego chciałaś. Zastanów się nad tym wszystkim Słońce, zanim sprawy zajdą naprawdę za daleko powiedziała smutnym tonem Alice. Nie rozumiała reakcji swojej przyjaciółki. Maggie nie mogła przecież liczyć na to, że ona i Alex będą żyły z dala od wszystkich i wszystkiego. Aż ciężko było pomyśleć, że Maggie jest tam gdzie chciałoby być tysiące, a wydaje się z tego powodu bynajmniej niezadowolona.

Cynamonowe latteWhere stories live. Discover now