12

1.7K 132 2
                                    

Elissa POV

Obudziłam się i chciałam się obrócić, ale czyjaś ręka mnie przygniatała. Otworzyłam oczy, leżałam przodem do Luke, który obejmował mnie jedną ręką. Wyglądaj bardzo uroczo, włosy nie były jak zawsze podniesione tylko w nieładzie opadały na czoło, a usta miał trochę otwarte. Wpatrywałam się w jego twarz jakieś pięć minut.

-Luke?-szepnęłam

-Hhmmm...- mruknął mając ciągle zamknięte oczy.

-Śpisz?- wiem że to było głupie pytanie, ale było to częścią mojego planu.

-Co chcesz księżniczko?- Wreszcie otworzył oczy i przyciągnął mnie bliżej siebie. Byliśmy bardzo blisko siebie, zauważyłam że jest w samych bokserkach. Zaczęłam stukać palcami o jego klatkę piersiową.

-Nic, po prostu się pytam.

-Eli bez powodu byś się nie pytała.-nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w niego. Luke leżał na boku, więc jak wtuliłam się w niego trochę bardziej, to jednocześnie popchnęłam go i teraz leżał na plecach a ja na nim. Zaczął się śmiać z tego co teraz zrobiłam, ale nie wracałam na to uwagi. Całowałam go teraz po szyji i zjeżdzałam powoli w dół, przytrzymując jego ręce, by nie był w stanie mnie dotknąć.

-Eli co robisz- było słychać zdenerwowanie, ale również zdezorientowanie. Nie odpowiedziałam tylko kontynuowałam moją czynność, zjeżdżała coraz niżej, byłam w połowie brzucha.

-Eli puść mnie, to nie jest śmieszne.- Luke zaczął się coraz bardziej denerwować. Byłam w okolicy jego bokserek, zatrzymał się na kości biodrowej po lewej stronie i zassałam to miejsce, lekko przegryzając. Gdy skończyłam moje dzieło dmuchnęłam to miejsce i spojrzałam, na twarz Luke, była bardzo zdziwiona.

-Eli co ty kurwa teraz zrobiłaś - nie odpowiedziałam tylko się chytrze uśmiechnęłam- Czy ty mi zrobiłaś tam do cholery MALINKĘ!!- Wydarł się próbując wyszarpnąć z mojego chwyty.

-Tak- odpowiedziałam szybko, zeszkoczyłam z łóżka i pobiegłam na dół do kuchni. Cała trójka siedziała już w salonie - Hej- powiedziałam szybko i wbiegłam do kuchni.

Luke POV

Leżałem chwile w osłupieniu, bo przed chwilą zrobiła mi malinkę. Pewnie to wszystko było częścią jej jakiegoś zasranego planu. Na pewno specjalnie ubrała moją koszulkę, jako piżamę, na pewno specjalnie zeszła do kuchni, i na pewno specjalnie mnie obudziła i przewaliła na plecy. Zszełem na dół tak jak byłem. Gdy byłem w salonie zobaczyłem chłopaków siedzących, chciałem ich olać, ale usłyszałem ich śmiech, zatrzymałem się i spojrzałem na nich, byłem ciekaw co ich rośmieszyło.

-Ale cię urządziła- zaczął się śmiać Michael. Wszyscy patrzeli na mojego biodro. Kurwa zapomniałem o tej malince.

-Zamknij się Clifford. Widzieliście gdzie pobiegła.

-Nie było je tutaj-Opowiedział Ashton cały czas się śmiejąc. Wiedziałem że tędy biegła, miałem takie przeczucie. Poszedłem do kuchni, gdy byłem w drzwiach w jednej chwyli mignęłam obok mnie mała postać. Była to ona, wybiegła z kuchni i pobiegła z powrotem na górę -Idealnie- powiedziałem sam do siebie.- taa... nie widzieliście jej- wróciłem się do chłopaków, którzy tarzali się teraz po podłodze ze śmiechu. Pobiegłem do góry i stanąłem pomiędzy pomieszczeniami i nasłuchiwałem. Usłyszałem szelest w moim pokoju i wszedłem zamykając za sobą drzwi na klucz, aby znowu mi nie uciekła. Rozejrzałem się po pokoju i zobaczyłem, że drzwiczki mojej szafy się lekko poruszyły. Stanąłem przed nimi - Eli teraz dostaniesz kare za swoje niegrzeczne zachowanie- powiedziałem, po czym otworzyłem drzwiczki, dziewczyna próbowała uciec ale chyciłem ją w pasie i przeżuciłem sobie przez ramię.-Luke proszę postaw mnie- błagała mnie, na co się tylko zaśmiałem. Położyłem ją na łóżku, i usiadłem nad jej kolanami by nie mogła wstać. Pochyliłem się.

- Masz jakieś ostatnie życzenie przed swoją karą?- spytałem

-Tak! Proszę puść mnie, już nie będę niegrzeczna.

-Trzeba było wcześniej pomyśleć.- zacząłem ją gilgotać. Śmiała się na całe gardło i prosząc mnie abym przestał, wiła się w różne strony. Przestałem na chwilę gdy dziewczyna opanowała się, pochyliłem się i złączyłem nasze usta w pocałunek. Dziewczyna nie odwzajemniała pocałynku, ale po chwili ugięła się i odwzajemniła, całowaliśmy się powoli, ale z uczuciem. Pewnie myślała że to już koniec jej "kary", ale czekała ją jeszcze jedna rzecz. Zacząłem zjeżdzać z pocałunkami na jej szyje i zassałem jej tan skórę, robiąc tym samym malinkę. Po skończonej robocie, zszedłem z niej i usiadłem obok, za to ona jak popażona zeszła z łóżka, otworzyła drzwi i pobiegła do łazienki, a ja spokojnie siedziałem na łóżku i czekałem na jej reakcje.

łapcie kolejny rozdział :)
Mam nadzieję, że sie podoba.
Jestem szczęśliwa ponieważ to ff ma ponad 400 wyświetleń, szkoda tylko że nie widać tego po komentarzach i gwiazdkach :(
Miłego dnia życzę :*

✔Black Roses  ||Luke Hemmings ✔Where stories live. Discover now