6. Gdy cię gdzieś zabiera

5.3K 213 145
                                    

.•° Izuku Midoriya°•.
Czuł, że musi się odwdzięczyć za pomoc w lekcjach, a także w odnajdywaniu książek, więc postanowił zabrać cię do znajdującej się nieopodal szkoły kawiarni. Spędziliście tam dość sporo czasu, rozmawiając nie tylko o bohaterach, co było dość częstym tematem waszych rozmów, ale także o waszej dwójce, co nie raz wywołało rumieńce na twarzy chłopaka. Nie mogłaś się powstrzymać przed komplementami kierowanymi w jego stronę. Widziałaś w nim przyszłego bohatera i nie zamierzałaś tego ukrywać.

.•° Shoto Todoroki °•.
Jakże wielkie było twe zdziwienie, gdy pewnego dnia po szkole postanowił zabrać cię do galerii sztuki. Sama z pewnością nie przekonałabyś się do samodzielnego pójścia do takiego miejsca, lecz z chłopakiem u boku było idealnie. Miałaś w końcu kogoś z kim mogłaś podzielić się swoją pasją, a także spędzić trochę czasu na czymś zupełnie innym niż dotychczas, jednocześnie dowiadując się o Shoto nowych, ciekawych rzeczy.

.•° Katsuki Bakugou °•.
Ponieważ metro którym zazwyczaj razem jeździliście, miało pewną awarię, Katsuki zaproponował byście poszli do kawiarni, znajdującej się nieopodal stacji, gdzie przeczekaliście opóźnienie. Mimo wybuchowej natury chłopaka, spędziliście czas w całkiem przyjemnej atmosferze i oczywiście w towarzystwie kawy i ciastka.

.•° Eijiro Kirishima °•.
Chłopak wziął sobie do serca waszą rozmowę o walkach bokserskich, przez co w końcu udało mu się cię wyciągnąć na jedną z nich. Chciał się z tobą spotkać gdzieś indziej niż na siłowni, na którą zaczęliście chodzić razem. Ponieważ nie wpadło mu nic innego do głowy, wybrał coś, co zwyczajnie oboje lubiliście. Trafił w dziesiątkę. Jeszcze nigdy nie widział by ktoś wykazywał tyle energii, podczas dopingowania.

.•° Fumikage Tokoyami °•.
Idąc w to samo miejsce o tej samej porze, nie spodziewałaś się, że chłopak zaproponuje ci wyjście do pobliskiej knajpki na ramen. Szczerze mówiąc nawet się ucieszyłaś z tej propozycji, z której grzechem byłoby nie skorzystać. Nocny klimat i przyjemna atmosfera zrobiły swoje, a ty i Tokoyami spędziliście naprawdę dobry wieczór, który oczywiście nie skończył się na jednej misce.

.•° Denki Kaminari °•.
Gdy postanowił zabrać cię do swego ulubionego sklepu z grami, konsolami i wszystkimi potrzebnymi do nich akcesoriami, spotkał się z niemałym zdziwieniem, gdy okazało się, że jest to również twój ulubiony sklep, w którym jesteś częstym gościem. Mimo to jego starania nie poszły na marne. Trafiliście akurat na promocję niedawno wydanej gry, na którą czekaliście już od dawna. Twoje towarzystwo oraz nowy nabytek, dla chłopaka były jak jeden wielki prezent pod choinkę.

.•° Tamaki Amajiki °•.
Uczestniczenie w patrolu było czymś, o czym marzyłaś od dawna. Jednak patrol u boku przyszłego bohatera, był po prostu wisienką na torcie. Nie spodziewałaś się, że Tamaki się zgodzi. Byłaś przekonana, że natychmiastowo odrzuciłby twoją propozycję, lecz ku twojemu zdziwieniu zgodził się. Co prawda niepewnie, ale zrobił to. Następne kilka godzin które spędziłaś u jego boku, utwierdziły cię w przekonaniu, że w stu procentach nadaje się na bohatera. Miałaś wrażenie, że przez cały ten czas stara się ochronić przede wszystkim ciebie, nawet na moment nie tracąc czujności.

.•° Hitoshi Shinso°•.
Chłopak już od jakiegoś czasu planował cię gdzieś zabrać, nie chcąc by wasza relacja polegała tylko i wyłącznie na pisaniu przez Internet. Nie miał jednak pojęcia dokąd moglibyście pójść, dlatego też poprosił cię byś wybrała miejsce, tłumacząc się, że dla niego każda opcja będzie dobra. Padło na salon gier w którym spędziliście prawie cały dzień. Zajęci sobą oraz wgrywaniem żetonów, straciliście poczucie czasu. Mimo iż chłopak nie okazywał tak wielkiego entuzjazmu jak ty, wiedziałaś, że także dobrze się bawi. Byłaś mu wdzięczna za ten dzień, będący przyjemną odskocznią od codzienności.

.•° Aizawa Shota °•.
Po wielu próbach, albo wręcz błaganiach z twojej strony, zgodził się wziąć cię do U.A na jeden dzień. Dzięki temu mogłaś nie tylko odświeżyć wspomnienia, spotkać starych znajomych ze szkolnych czasów, ale także przyjrzeć się jego pracy i nowemu pokoleniu przyszłych bohaterów. Musiałaś przyznać, że jego klasa od razu przypadła ci do gustu. Przez to, że wdałaś się z uczniami w dość długą i ciekawą dla obu stron rozmowę, Aizawa praktycznie stracił lekcje wychowawczą, lecz tak jak się spodziewałaś, nie miał ci tego za złe.

.•° Tomura Shigaraki °•.
Ponieważ zdążył się już do ciebie przekonać, postanowił zabrać cię na spotkanie z inną grupą przestępczą, by zwerbować nowych członków, lub ewentualnie się ich pozbyć. Od samego początku przeczuwałaś, że grupa dorosłych mężczyzn nie pójdzie za nastolatkiem, którego ochroniarz nie był wcale lepszy. Dlatego nim którykolwiek zdołał zaatakować, ty wkroczyłaś już do akcji. Nie przewidziałaś jednego. Gdy jeden ze złoczyńców zaszedł cię od tyłu, nie miałaś czasu na reakcję. Gdyby nie chłopak, który w przeciągu chwili pozbył się go za pomocą swego daru, byłabyś już martwa. Tego dnia Shigaraki do którego nie pałałaś sympatią, zyskał twój szacunek.

.•° Hawks °•.
Gdy po jednej z akcji zaproponował ci aby wspólnie coś przekąsić na mieście, niewiele myśląc zgodziłaś się. Nie spodziewałaś się, że tak wysoko postawiony bohater jada w zwykłych knajpkach, do której raczej nie zaglądali ludzie "wyższej rangi". To było miłym zaskoczeniem, ale i być może nieświadomym przez Hawks'a dowodem na to, że tak naprawdę wszyscy są równi. Okazało się, że oboje nie przepadacie za drogimi restauracjami, w których aby się najeść, trzeba było wydać naprawdę wiele. Tak więc zadowoliliście się niedrogimi i niezdrowymi zestawami, w których skład wchodził przede wszystkim kurczak. Przez cały pobyt w knajpce nie mogłaś powstrzymać komentarzy na temat tego, jak bardzo zgrał się z naturą. Bo przecież kurczaki to naturalny pokarm jastrzębi, najwidoczniej nawet jeśli jest to część indywidualności.

.•° Dabi °•.
Nocny spacer po mieście był czymś, na co nigdy byś się nie zdecydowała. Jednak gdy miałaś u boku chłopaka przy którym czułaś się bezpiecznie, kroczyłaś przed siebie o wiele pewniej, aniżeli gdybyś miała to robić samotnie. Nie miałaś pojęcia dlaczego ci to zaproponował. Trwałaś w przekonaniu, że po prostu chce się przewietrzyć, znudzony tamtym miejscem pełnym pijanych mord, których nawet ty nie miałaś już ochoty oglądać. Już nie raz odprowadzał cię (prawie) do domu, lecz ten raz był inny. Tym razem to Dabi prowadził, jak się później okazało, w głąb miasta, gdzie akurat odbywał się festyn. Kolorowe ozdoby, światła, atrakcje i wiele ludzi, znacznie różniących się od tych w barze. Jednak zamiast dołączyć do zabawy, chłopak zaprowadził cię na dach, skąd mieliście idealny widok na całą akcję. Rozumiałaś dlaczego to zrobił i w pewnym momencie ujrzałaś smutek na jego twarzy, zupełnie jakby za czymś tęsknił. Niewiele myśląc szturchnęłaś go w ramię, posyłając mu ciepły uśmiech, którym chciałaś podziękować za to, że cię tu zabrał. Chwilę potem miałaś okazję podziwiać coś, co złapało cię za serce. Uśmiech złoczyńcy.

.•° Overhaul °•.
Oboje byliście wykończeni ciągłą pracą, spotkaniami, obecnością co poniektórych osób i innymi rzeczami, zaliczającymi się do waszej codzienności. Dlatego też pewnego wieczoru, Kai zabrał cię na kolację, gdzie mogliście mieć chwilę dla siebie. Pierwszy raz od dawna mogłaś podziwiać jego narzekania, przez które mimowolnie się uśmiechnęłaś. Mimo iż dni beztroski już dawno minęły, tamtego wieczoru właśnie tak się czułaś. Zero obowiązków, wylewu krwi czy zarządzania grupą. Byłaś tylko ty i on. Zupełnie tak jak kiedyś.

.•° Neito Monoma °•.
Gdy spytał cię o pomoc w dobraniu odpowiedniego garnituru, zgodziłaś się. Takim oto sposobem wylądowaliście w galerii, gdzie spędziliście dobre kilka godzin. Chłopak tłumaczył, że miało to związek z jego bohaterskim strojem, przez co zboczyliście na temat kierunków, które obraliście. A gdy wyszło na jaw, że najprawdopodobniej będziecie uczyć się w tej samej szkole, Monoma rzucił coś w stylu: "Oby nikt nie zabrał ci punktów sprzed nosa", nawiązując do waszego pierwszego spotkania.

.•° Natsuo Todoroki °•.
To był dość chłodny i ponury dzień, podczas którego postanowił zabrać cię na gorącą czekoladę, do jednej z kawiarni, znajdującej się nieopodal akademika. Początkowo miałaś obawy co do wyjścia, bo nie miałaś ochoty praktycznie na nic, lecz gdy w końcu znaleźliście się na miejscu i zamówiliście gorący napój, cieszyłaś się, że jednak dałaś się namówić. Jak się okazało, była to kocia kawiarnia. Po tamtym razie, zaczęliście tam chodzić regularnie.

✏︎ 𝚙𝚛𝚎𝚏𝚎𝚛𝚎𝚗𝚌𝚓𝚎 || 𝚋𝚗𝚑𝚊Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt