Prolog

1.6K 120 39
                                    

         Gdy zamykam oczy często Cię widzę. Mam wrażenie jakbyś w snach mijał dzielącą nas ścianę. Mogę ujrzeć twoje oczy i odczytać z nich wszystkie twoje uczucia. Jak bardzo cierpisz, Naruto? Lecz czego tak naprawdę szukasz? Widzę jak bardzo cierpisz i jak wiele niesiesz na swoich barkach bólu. Jednak ja mogę go tylko dodawać, jeszcze bardziej cię obciążać, czekać, aż w końcu się złamiesz.
Jednak czy ty też znasz moje uczucia? Czy potrafisz zajrzeć w głąb mnie i odczytać o czym myślę? Jak wiele niosę na swoich barkach? Codziennie wspominam brata czując ciężar, który w każdej chwili coraz bardziej zbliża me serce do dna. Jesteśmy tak daleko, Naruto. Być może nigdy nie zrozumiesz jak bolesne są więzi. Masz przyjaciół i nigdy nie zaznałeś bólu straty. Jesteś niewinnym dzieckiem, a ja chcę jedynie pomóc Ci uwolnić się od tego cierpienia. Kiedyś cię zabiję. I nie zrobię tego jako wróg, ale jako twój przyjaciel. Uwolnię cię nim poznasz ten ból.
Po co walczysz, Naruto? Dlaczego tak bardzo podążasz za mną wierząc, że zdołasz mnie nawrócić? Ja już obrałem swoją ścieżkę. Ścieżkę okupioną bólem, stratą, krwią. Jesteśmy z dwóch różnych światów, a więzi które nas więżą staczają nas na dno. Dlatego jedno z nas musi zginąć. A będziesz to ty - niewinne dziecko, które ślepo wierzy w dobro tego świata.
O czym myślisz, Naruto? Czy tęsknisz za mną? Jak bardzo cierpisz, gdy mnie widzisz? Bardzo. Widzę to w twoich oczach każdej nocy. Widzę, że twój ból jest gorszy od śmierci. Rozrywa cię i sprawia, że twoje serce bez ustanku krwawi. Pozwól, że przebiję twe serce moimi łzami. Niech tysiąc ptaków [chidori] zabierze cię do nieba, niech pozwoli ci zapomnieć o mnie, swoim pierwszym przyjacielu. Podziękujesz mi już po tamtej stronie. A ja będę kroczył ścieżką, którą obrałem. Dla ciebie, Naruto. Nigdy z niej nie zejdę, aby twoja ofiara nie poszła na marne. Byłeś dobrym przyjacielem, wiatrem pozwalającym moim ptakom polecieć. Potrafiłeś je wszystkie unieść, tysiąc piskląt, które za młodu straciły matkę.
Dziękuję ci, Naruto. Krwawe łzy, które przeleję na mej drodze będą wspomnieniem po tobie. Byłeś jedynym, pierwszym i najwspanialszym. Więź nas łącząca jest tą najsilniejszą. Każdego dnia się wzmacnia. Zabijając cię będę cierpiał. Będę krzyczał i wił się w mojej własnej rozpaczy. Lecz to wszystko dla ciebie, Naruto. Nie płacz, gdy będę cię zabijał. Nie płacz, bo zranisz mnie tym bardziej. Nigdy sobie nie wybaczę, lecz ty wybacz mi. Jesteś moim wiatrem. Jednak wiatr w końcu ustaje, a raz rozpętana burza pozostaje w zlęknionym, dziecięcym sercu na zawsze.
Dziękuję ci, usuratonkachi.

Gdy zamykam oczy ~ SasuNaruWhere stories live. Discover now