♀ Miya Osamu ║ [2/3]

4.6K 161 88
                                    


← │ ♀ Miya Atsumu ║ [1/3] │ Poprzedni rozdział
Kolejny rozdział │ XXX │ →

⋆✧—— ✧ *⋆* ✧ * ⋆* ✧ * ⋆* ✧——✧⋆

Intensywne skrzypienie ramy łóżka wypełniało każdy, nawet najmniejszy, zakamarek niewielkiej sypialni. Cienka kołdra leżała na dywanie, niechlujnie zmięta w coś na kształt niedokładnego stożka. Poduszki porozrzucane były właściwie wszędzie – od podłogi, przez szafkę nocną, aż po stertę nierozpakowanych, kartonowych pudełek. Ciche pomruki przy prawym uchu [T.I.], które raz po raz było przygryzane, oraz pojedyncze jęki wydostające się spomiędzy warg Osamu, sprawiały, że dziewczyna również nie potrafiła powstrzymać dźwięków opuszczających jej usta. Do tego wszystkiego dochodziły agresywne ruchy bioder mężczyzny, jego kwadratowe palce trzymające nadgarstki kochanki nad jej głową oraz trochę za długie, czarne włosy, łaskoczące jej skroń.

Młoda kobieta topiła się wręcz w ekstazie, kiedy nagle Miya usłyszał kliknięcie zamka drzwi wejściowych. Momentalnie zwolnił tempa, nasłuchując czy ktoś nie wszedł do mieszkania. Nie uszło to uwadze [kolor]włosej, która natychmiast pogładziła wnętrzem łydki napięte mięśnie na udzie ukochanego. Zmarszczyła czoło, zmrużywszy oczy, niemo pytając go, co się stało, jednak ten tylko odwrócił głowę w kierunku nie do końca domkniętego wyjścia z sypialni. Stelaż wciąż nieznacznie stukał w ciemną ścianę, lecz chłopak skupiony był jedynie na ostrożnych krokach, kierujących się właśnie w stronę pokoju. Suna miał wpaść dopiero jutro, ponieważ miał załatwić jakieś sprawy z drużyną, zaczął analizować. Znał bardzo dobrze charakterystyczne tupanie, jednak nie potrafił podpiąć go do żadnej osoby. Kita ostatnio narzekał, że nie ma czasu, bo jest właśnie sezon. A co jeśli to jest...

— 'Saaamu! — ostre stęknięcie wydobyło się zza brzozowego pionowego prostokąta na moment przed zamaszystym popchnięciem go. — Nie uwierzysz co... — Tleniony blondyn zdołał postawić jedną nogę w pomieszczeniu, a następnie zamarł, robiąc krótką przerwę w swojej wypowiedzi. — Daję ci pięć minut, a później wbijam tu znowu. Musisz to usłyszeć — mruknął, całkowicie niewzruszony sytuacją, w jakiej zastał swojego brata, po czym odwrócił się na pięcie i teatralnie zamknął za sobą drzwi.

Brunet wziął głęboki wdech, a następnie, najwolniej jak tylko potrafił, wypuścił powietrze z płuc, licząc do dziesięciu. A kiedy to nie pomogło, aby uspokoić nerwy, zaczął lecieć do setki.

— Kto to? — zapytała [T.N.], nie do końca wiedząc, co się właśnie wydarzyło.

— Ktoś, kogo miałaś nie poznawać przez, co najmniej, najbliższy rok — burknął, schodząc ze swojej partnerki, i zaczął gramolić się w kierunku szafy. — Załóż jakąś moją koszulkę, dobrze? Później znajdziemy ci coś z twoich rzeczy — powiedział aksamitnym tonem, nie dając po sobie poznać, że ma ochotę właśnie wykrzyczeć wszelkie przekleństwa znane światu na swojego przygłupiego bliźniaka.

[T.I.] przytaknęła rześko skinieniem, ubierając bieliznę i biorąc pierwszy lepszy T-shirt, leżący na wierzchu kupki świeżo-wyprasowanych męskich ubrań. Nastrój dziewczyny nie uległ znacznej zmianie; odczuwała jedynie niewielkie skołowanie i niedosyt po przerwanym w połowie stosunku. Oprócz tego zdawała się być wręcz podekscytowana okazją poznania większej ilości znajomych swojego chłopaka. Osamu nie podchodził ochoczo do przedstawiania swoich przyjaciół, co często irytowało kobietę, lecz nie naciskała i cierpliwie czekała. Dlatego, w momencie, w którym jakaś osoba dosłownie sama się napatoczyła, nie potrafiła powstrzymać kaskady pozytywnych uczuć, czego nie można było powiedzieć o Miyi.

Szarooki mężczyzna, zgrzytając zębami, zakładał cienką bluzkę, myśląc, jak ma rozegrać całą tę sytuację. Przecież nie mógł tak po prostu przedstawić jej Atsumu – ten dureń najprawdopodobniej coś spapra, chlapnie jakieś głupie rzeczy albo będzie po prostu sobą. Jednak brunet posiadał zbyt mało czasu, aby wymyślić efektywny plan pozbycia się brata z własnego mieszkania, dlatego postanowił zaufać wszechmocnej Fortunie, z nadzieją, że będzie dziś po jego stronie.

Haikyuu ║ After Sex TalksWhere stories live. Discover now