Rozdział XII: BIŻUTERIA

259 11 6
                                    

Minho przemierzał każdy sklep, od szyby do szyby, aby znaleźć coś, co mógłby podarować swojemu przyjacielowi. Niestety nic szczególnego nie rzucało mu się w oczy. Jisung znaczył dla neigo zbyt wiele, żeby kupić mu byle co. Uwielbiał jego towarzystwo i chociaż poznali się w dość nieprzyjemnych okolicznościach, to zdążyli się do siebie bardzo zbliżyć. Równocześnie jednak wstydził się swoich myśli na temat przyjaciela, ciągle starał się odsuwać je gdzieś daleko od siebie.

I właśnie o tym myślał Minho przechodząc obok sklepowych witryn. Czy to jest możliwe, żeby był w nim z a k o c h a n y? Dla niego samego miłość pomiędzy dwoma chłopakami nie była czymś często spotykanym, wprost przeciwnie, nigdy mu się nie zdarzyło mieć do czynienia z takim przypadkiem w swoim prawdziwym życiu. Myślał o tym, czy rzeczywiście powinien być szczery i pomimo wszystkiego wyznać mu prawdę o swoich uczuciach, czy pozostawić to dla siebie i mieć spokój z jego reakcją.

"Tak czy nie? Tak czy nie?" - kołotało mu ciągle w głowie.

Czasem bywa tak, że problemy rozwiązują się same, albo nie tyle same, co dzięki podpowiedziom wysyłanym przez otoczenie. Mijając kolejne wystawy, natrafił na sklep jubilerski. Za jego szybami znajdowało się wiele różnych, pięknych pierścionków. Minho na początku sam nie wiedział dlaczego, ale odczuł, że coś mu podpowiada, aby wszedł do środka. Lee nigdy nie był wielkim fanem biżuterii, ale tym razem widząc porozkładane na regałach rozmaite drogocenne błyskotki dostał wręcz oczopląsu. Jego zachwyt nad sklepowym asortymentem przerwała jednak ekspedientka.

- Przepraszam, mogłabym panu w czymś pomóc?
- Yyy... szukam dwóch pierścionków. Dla pary*. Prosiłbym jakieś ładne i niekoniecznie drogie.

Sprzedawczyni zerknęła na osiemnastolatka z ukosa, po czym kiwnęła zrozumiale głową i ruszyła do regałów wskazując chłopakowi gestem, aby podążył za nią.

>>>

- W jakim sensie jestem genialny? - Hyunjin nie rozumiał za bardzo toku myślenia swojego partnera.
- Ta galeria cały czas kojarzy mi się z tym, że właśnie tu kupiłem pierścionki dla mnie i Jisunga. Nie wiem, jak on, ale ja swój cały czas mam!
- Głupku, nie jestem już z Yeji, jestem z tobą.
- Wiem, wiem, ale chodzi mi o to, że możesz kupić jej bransoletki przyjaźni, czy coś takiego. Myślę, że to będzie dla niej miły prezent, który będzie jej dostarczał wielu wspomnień.
- Jeżeli chcesz jej przypominać o tym, jak zerwaliśmy i jak przez to straciła przyjaciółkę, to gratuluję pomysłowości.
- Aish, Jinnie. Nie rozumiesz nic. Kiedy w końcu do ciebie dotrze, że to było dawno, nie jesteście już razem, ale za to oboje jesteście teraz w bardzo szczęśliwych związkach.

Hyunjin spojrzał na Minho.

- W sumie... masz rację. W takim razie chodźmy.

<<<

- To będzie 34422 wony - zakomunikowała kasjerka. Chłopak wyciągnął z portfela kartę i pokazał ją, dając do zrozumienia, że chce uregulować płatność tym sposobem.

---

Minho uśmiechnął się do siebie spoglądając na pudełeczko, w którym znajdowały się obrączki. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak szalony jest jego pomysł. A co jeżeli Jisung go wyśmieje? Co jeśli okaże się, że związek dwóch chłopaków jest dla niego absolutną abstrakcją? W głowie osiemnostolatka kotłowały się różne myśli, bardziej lub mniej optymistyczne.

Na zewnątrz ciągle padał deszcz, nawet jeszcze bardziej niż wtedy, kiedy Lee wszedł do galerii. Nie pozostawało mu nic innego, jak biec w tej ulewie. Dom Jisunga znajdował się stosunkowo niedaleko, a Minho bardzo chciał w końcu się znaleźć na miejscu. Krople intensywnie spadały na jego kurtkę, a z każdym momentem coraz bardziej było mu zimno, do tego stopnia, że ręce aż mu dygotały od chłodnego powietrza. W kieszeni trzymał czerwone pudełko. Nie chciał, aby woda w jakiś sposób je uszkodziła.

---

Jisung siedział znudzony w domu. Nie miał nic ciekawego do roboty, bo nic takiego się nie działo. Oglądał już kolejny raz powtórkę tego samego wyścigu Formuły 1 i gdyby ktoś nagle wyłączył komentarz, chłopak bez problemu potrafiłby go słowo w słowo odtworzyć. Był tal znudzony, że praktycznie już zasypiał. Plany pokrzyżował mu jednak dzwonek do drzwi. Okazało się, że był to jego przyjaciel.

- Minho! Bolało jak spadałeś z nieba? - zapytał z łatwo wyczuwalną ironią w głosie młodszy.
- Nieee, co ty - starszy uśmiechnął się głupkowato, na chwilę zapominając o tym, dlaczego tutaj przyszedł.
- Jesteś cały mokry! Czekaj, dam ci kurtkę na kaloryfer - zakomunikował Han, po czym wziął ubranie przyjaciela do ręki.

Tak się akurat złożyło, że złapał je za kieszeń, w której znajdowało się coś twardego i sześciennego. Chłopak zmarszczył brwi. Wyciągnął z kieszeni niepokojący przedmiot. Akurat wtedy w drzwiach pokoju pojawił się Minho. Młodszy na jego obecność zareagował uśmiechem.

- A to ci niespodzianka - powiedział. - Długo już ją znasz?
Lee zamarł.

---

Dwaj chłopcy leżeli na kanapie wtuleni w siebie. W tle dalej leciała powtórka wyścigu. Żadnego z nich jednak nie obchodziła. Cieszyli się sobą nawzajem, ponieważ właśnie wyznali sobie nawzajem, co do siebie czują. Za oknem ciągle lał rzęsisty deszcz, a na parapecie w pokoju stało czerwone pudełko. W środku nie było jednak obrączek, bo obie były już na palcach chłopców.

>>>

- Minho, musimy już się zbierać - oznajmił Hyunjin. - Nie możemy się przecież spóźnić.

Nadszedł dzień ślubu Yeji i Seungmina. Zarówno Lee, jak i Hwang, dużo myśleli i wspominali. Starszy spoglądał właśnie na czerwone pudełko, w którym niegdyś znajdywały się dwie obrączki. I chociaż czas wyleczył już rany po rozstaniu z Jisungiem, to Minho cały czas myślał o tym, czy ta spontaniczna decyzja była naprawdę dobra. W końcu jak się okazało, Han wcale do niego nic nie czuł.

- Minho, coś się dzieje? - Hyunjin zauważył zamyślenie swojego chłopaka.
- Załatwiliśmy wszystkie papiery z autem? - zapytał.
- No raczej. A czemu pytasz?
- Potrzebuję porozmawiać z Jisungiem. Przez całą sytuację z jego matką wydaje mi się, że potrzebuje pomocy.

K.O.N.I.E.C

*w Korei wspólne pierścionki nie zawsze oznaczają małżeństwo, często je noszą nawet niezaręczone pary po prostu na znak swojego związku

i thought you loved me || hyunho & minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz