Rozdział 11 - Księżycowa noc

117 11 0
                                    

Od momentu pamiętnej imprezy w Neris, Aleks wydawał się nieswój. Stał się zamyślony i odpływał myślami. Chciał też dużo chodzić nad wodę. Coś go widocznie męczyło ale nie chciał, lub nie potrafił wyjaśnić co konkretnie.

Pozostała część weekendu minęła im na powolnych spacerach o zachodzie słońca po plaży. Tony zauważył, że jest to ulubiona pora dnia Aleksa. Zawsze ściągał buty i wchodził do wody pozwalając by fale obmywały mu nogi ale nie wyżej niż na linii kolan.

Patrzył wtedy zamyślony w horyzont i potrafił tak stać w bezruchu dłuższy czas. Maks się wyraźnie o niego niepokoił. Podskórnie też czuł, że jego nastrój nie przejdzie bez echa.

Kiedy w piątek wracali z plaży po ujrzeniu meduzy powitały ich pijackie uśmiechy reszty osób. Z nich alkohol wyparował jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Agnes w fascynacji porobiła zdjęcia meduzy i wstawiła na swoje instastories. Cała ekipa była dziwnie milcząca i skonsternowana. Jedynie rozświergotana Agnes próbowała rozruszać towarzystwo. Viola padła na kanapę i powoli sączyła drinka wtulając się w upitego Igora, jakby desperacko szukała jakiegoś bezpiecznego miejsca.

Eliot ruszył na parkiet jakby wypierając to, co zobaczył. W tych wodach nie mogło być tak wielkich istot. Zwalił więc to na upojenie alkoholowe i poszedł prosić do tańca Amy którą ze śmiechem uwiesiła mu się na szyi. Stephen co raz zerkał na Aleksa nieco podejrzliwie, jakby cała ta scenka była jakiś przemyślanym żartem i zajął się dyskusją z Elizą i Tamarą.

Maks za to był wyraźnie skonsternowany. Usiadł na kanapie, jednak długo się nie nasiedział gdyż zaraz podeszła do niego Agnes i wyrwała do tańca. Ona jedyna wydawała się być absolutnie beztroska. Wpatrywała się maślanym spojrzeniem w chłopaka zachwycona kiedy zaczęli się bujać do jakiejś wolnej piosenki.

Kiedy z głośników poleciało Shallow Aleks zatopił się w kanapę koło Tonego, którego zagadywała jego dziewczyna. W głowie Aleksa, kiedy tylko ją zobaczył, pojawiło się jedno słowo. Księżniczka.

Takim słowem w bajkach które puszczał mu Tony, były określane osoby które się tak zachowują. Była szczupła, miała szerokie... biodra. I długie włosy które były jasne jak pszenica. W dodatku jej oczy były koloru czekolady.

Wydawała się być naprawdę interesującym obiektem do obserwacji, zwłaszcza że po pierwszym przywitaniu się z Anthonym witała go jeszcze dużo razy. I raz nawet przywitała go w szyję! Dla Aleksa to było niepojęte, po co witać kogoś w szyję? Tam są skrzela! To tak jakby ktoś mu teraz zatkał nos...

Na to wydarzenie ponownie odżyło w nim wspomnienie siatek i drutów. Mimowolnie uniósł rękę do swojej szyi. Wiedział że jest tam cieniutka blizna która prawdopodobnie nigdy mu nie zniknie.

Maks za to czuł się coraz bardziej obciążony psychicznie. Agnes widocznie starała się go rozweselić, ale on miał tylko ochotę iść do domu, przebrać się w piżamę i owinąć kocem. Nie wiedział skąd nagle mu się wzięła awersja do dziewczyny którą przecież bardzo lubił! Teraz Agnes była niezwykle irytująca chociaż podświadomie wiedział, że gdyby nie miał takiego nastroju to słuchał by jej z zainteresowaniem. Chociaż jej piąty monolog o wyższości Huda Beauty nad Anastasią Beverlyhills był nużący.

Włączył telefon i mimowolnie zaczął wertować Instagrama. To będzie długa noc.

~*~

Kiedy w wtorek po południu Tony wrócił do domu Aleks leżał na kanapie w salonie z słuchawkami w uszach i widocznie przysypiał. Chłopak uśmiechnął się tylko łagodnie i z ciekawości zobaczył na wyświetlacz telefonu. Zapętlona była piosenka Shallow w wykonaniu Lady Gagi i Bradleya Coopera. Okrył go lekkim kocem i cicho poszedł do kuchni.

Perła OceanuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz