Nowy dzień

4.4K 112 10
                                    

W nocy nie mogłam spać. Mój mózg analizował wczorajsze wydarzenie na działce. Michał przez całą noc wysyłał wiadomości. Ich treść czasami była bardzo dwuznaczne, czułam się nieswojo. Nie powinien kierować do mnie takich słów. Zachowywał się dziwnie i bardzo mi się to nie podobało.

Obudziłam się rano i odruchowo spojrzałam na telefon, który leżał na szafce nocnej. Godzina wskazywała dziesiątą trzydzieści. Dawno tak długo nie spałam w sobotni poranek. Zazwyczaj byłam już w drodze na ślub lub sesję z klientem. Tym razem nic nie zapisałam w kalendarzu, ponieważ w planach było błogie lenistwo z przyjaciółką.

Z wielką niemocą, zeszłam z łóżka i udałam się do łazienki. Stanęłam przed lustrem i aż podskoczyłam, widząc swoje odbicie. Wyglądałam jakbym dobrze imprezowała całą noc. Sińce pod oczami, zaczerwienione białka, włosy potargane w różnych kierunkach. Rozebrałam się i wskoczyłam pod prysznic, by doprowadzić się do porządku. Chwilę później opatulona puchatym szlafrokiem zeszłam do kuchni. W pierwszej kolejności włączyłam ekspres. Z szafki wyciągnęłam duży kubek i podstawiłam pod miejsce, gdzie wylewa się aromatyczna kawa. O tak, tego potrzebowałam teraz najbardziej.

Z lodówki chwyciłam trzy jajka i na szybko rozbiłam je w misce. Dosypałam odrobinę płatków owsianych i wymieszałam. Z szuflady wyjęłam patelnię, nalałam oliwy, chwilę poczekałam aż się rozgrzeje, po czym wlałam zawartość miski. Miałam ochotę na puszysty omlet. Między czasie gdy omlet się dusił, poszłam do swojego studia fotograficznego, które mieściło się na parterze mojego domu i włączyłam komputer. W planie dziś przewidywałam obróbkę zdjęć dla chłopaków i wrzucenie postu na Instagram i stronę internetową.

*

Praca pochłonęła mnie na całego i gdyby nie to, że właśnie zadzwonił mój telefon, siedziałabym nadal i klikała myszką na ekranie.

— Cześć. — Przywitałam się z moim rozmówcą, odbierając połączenie.

— Hej Nikola. Jak się czujesz?

— Dobrze. Lepiej powiedz, jak ty się masz? Chyba wczoraj trochę przesadziłeś z treścią wysyłanych wiadomości — stwierdziłam.

— Bardzo cię za to przepraszam oraz za chłopaków. Zachowaliśmy się jak gówniarze. A wiadomości nie były do ciebie. Pomyliłem numery. — Ta, jasne — pomyślałam. Kłamał jak z nut, ale skoro tak pogrywał to postanowiłam się z nim podroczyć.

— Okay. No szkoda... — Zrobiłam sekundę ciszy i dodałam: — Nie mówmy już o tym.

— Co porabiasz? — zapytał, zmieniając temat.

— Właśnie siedzę i dopracowuję wczorajsze zdjęcia — oznajmiłam, upijając łyk wody.

— O! Szybko — mruknął zaskoczony.

— Miałam dziś sporo czasu wolnego.

— To skoro siedzisz przy biurku, to może ustalimy termin sesji? — Zaproponował.

— Dobrze, już patrzę. – Chwyciłam kalendarz i zaczęłam wertować kartkami, szukając aktualny miesiąc.

— Każdy termin mi pasuje – rzekł po chwili, gdy przewracałam kartami.

— Piątek po mojej pracy?

— Okay, wpisuj — odpowiedział bez większego zastanowienia. — To jesteśmy umówieni.

— Jesteśmy. — Zapisałam przy piątku Sesja Michał.

— W takim razie idę dalej spać.

— Co ty będziesz w nocy robił?

Prywatna SesjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz