03

1.1K 27 0
                                    

01.09

Namwoo pov

Poprosiłem mojego kierowcę o przejazd moją ulubioną trasą. Przy okazji wstąpiłem do kawiarni, gdzie kupiłem moją ulubioną kawę.

Parę metrów przed szkołą ulice się zakorkowały. Oznaczało to, że na pewno się spóźnię. Szczerze mówiąc nie śpieszyło mi się do miejsca, w którym setki dziewczyn dziennie łaziło za mną i krzyczało moje imię.

- Do której klasy będzie chodzić? - spojrzałem na kierowcę.

- Słucham? - widziałem jak spogląda w lusterko.

- Ta dziewczyna.

- Ah. Chodzi panu o Mijin? Wydaje mi się, że do 2b. Czy to nie przypadkiem...

- Mijin? Nawet imię ma ładne. - uśmiechnąłem się pod nosem. - Tak, to moja klasa.

- Nie widział jej pan wyraźnie i nie zna jej panicz. Dlaczego, więc tak się nią zachwycasz? - znowu zerknął na mnie w lusterku.

- Cały miesiąc mnie nie woziłeś i znowu mówisz mi na pan. Mówmy sobie na ty. - wywróciłem oczami. - Dlaczego? Podejrzewam, że dzięki niej moje życie zrobi się ciekawsze.

- Dobrze. Niech będzie. - powiedział. - Ciekawsze?

- Wczoraj prawie spadła na mnie doniczka. W tamtym pokoju nikt nie mieszkał, więc podejrzewam, że to ona. - stwierdziłem. - Poza tym ludzie nie dadzą jej spokoju kiedy dowiedzą się, że dostała się przez stypendium. Chyba w końcu mam jakiś powód, żeby przychodzić do szkoły.

- Powiedzmy, że zrozumiałem. - powiedział. - Lekcja się już zaczęła.

- Klasa już pewnie wie. - westchnąłem.

W tym momencie Lee przyspieszył. Spojrzałem za okno i zauważyłem, że korek już za nami. Nim się obejrzałem samochód stał już pod bramą.

- Zajmij się nią. - powiedział krótko.

- Postaram się. - rzuciłem szybko i opuściłem pojazd.

Szybkim krokiem ruszyłem w stronę szkoły. Szedłem prosto pod klasę, a kiedy mijałem okiennice widziałem, że parka dziewczyn już zdążyła mnie zauważyć. Minęła mała chwilka, a po klasie rozeszły się piski.

- Namwoo! Namwoo idzie! - usłyszałem.

To się robi męczące. Wziąłem głęboki oddech i otworzyłem drzwi. Wzrok wszystkich dziewczyn był skierowany w moją stronę. Co ciekawe pierwszy raz nie spotkałem się ze wzrokiem zazdrosnych chłopaków. Zdziwiony tym faktem zacząłem podążać za ich wzrokiem.

Mijin. Wszyscy z nich spoglądali w jej stronę. Dziewczyna niepewnym wzrokiem błądziła po klasie, prawdopodobnie szukając powodu tego zamieszania. Na krótką chwilę jej wzrok skupił się na mojej osobie, ale zaraz potem dziewczyna wróciła wzrokiem na tablicę.

Uśmiechnąłem się po raz kolejny tego dnia i usiadłem na swoim miejscu. Rzuciłem plecak pod ławkę i usiadłem wygodnie.

Lekcja trwa już dobre pół godziny, a oni nie spuszczają z niej wzroku nawet na chwilę. To już nawet dziewczyny nie gapią się na mnie całą lekcje. Są skupione na sobie. A oni? O co im kurwa chodzi.

Wyprostowałem się i zacisnąłem pięści. Z tego nie wyjdzie nic dobrego.

Kiedy zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji zostałem w klasie. Musiałem nadzorować sytuację.

Oprócz mnie w klasie zostali klasowi kujoni, Hanseok i szkolna trójka dziewczyn. Kujonów miałem gdzieś, ale pozostała czwórka potrafi dać w kość.

Drudge (Zakończona)Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang