1: Nie jesteś za młoda na alkohol?

37.3K 1.1K 741
                                    

Gwiazdeczko, zostaw gwiazdeczkę

•••

Zszokowana najpierw spojrzałam na swoją koszulkę i rozlane piwo, a później z opóźnieniem przeniosłam swój wzrok na osobę, która była tego sprawcą.

Wysoki, dobrze zbudowany brunet stał jakieś kilkanaście centymetrów przede mną, a na jego twarzy wcale nie widniało poczucie winy czy zakłopotanie. Wręcz przeciwnie - jego usta ułożone były w zadziornym uśmieszku, kiedy tak mierzył mnie swoimi ciemnymi tęczówkami.

- Nie jesteś za młoda na alkohol?- zapytał lekko zachrypniętym głosem, spoglądając na mnie najwidoczniej zadowolony z siebie. Co za buc!

- Słucham?- Myślałam, że się przesłyszałam. - Wpadasz na mnie, wylewając na mnie piwo i to wszystko, co masz do powiedzenia?- Zirytowałam się.

- Właściwie to sama je na siebie wylałaś, słonko. - Zaśmiał się, unosząc jedną brew.

- Ponieważ na mnie wpadłeś. - Zmrużyłam oczy, czując jak rośnie moja wściekłość.

- A może to Ty na mnie wpadłaś?- Prychnął pod nosem, a ja zamknęłam na moment oczy, licząc w myślach do dziesięciu.

Za kogo on się w ogóle uważa? Na miłość boską!

Bez słowa odwróciłam się do lady i odłożyłam rozlane piwo, a później ponownie odwróciłam się na pięcie i przeklinając pod nosem ruszyłam do łazienki, starając się nie zdzielić tego idiotę po twarzy.

Weszłam do małego pomieszczenia i prawie wystraszyłam się swojego odbicia w lustrze. Byłam cała mokra i niemiłosiernie się lepiłam. Moje jasne włosy były posklejane na końcach i śmierdziałam conajmniej jak żul spod spożywczaka.

- Po prostu zajebiście.. - powiedziałam sama do siebie, próbując rozkleić swoje włosy.

Nagle drzwi łazienki zostały otworzone, a do środka wparowała Zoe, wytrzeszczając na mnie oczy.

- Chryste, Eve. Kto to był?

- Jakiś palant - odparłam, spoglądając na nią przelotnie w lustrze. - Nie powiedział nawet cholernego "przepraszam".

- Wyglądasz okropnie - powiedziała, a ja spiorunowałam ją wzrokiem. - Na szczęście masz mnie i wiesz, że zawsze noszę ze sobą coś na zmianę.

Po tych słowach sięgnęła do swojej torby i pomachała mi w powietrzu jakimś czarnym topem. Spojrzałam na nią z wdzięcznością i chwyciłam za materiał.

- Dzięki, jesteś najlepsza - powiedziałam, szybko przebierając się w jej koszulkę, a moją zwinęłam w kulkę i wrzuciłam do torby.

Westchnęłam i z uniesioną głową, dumnie wyszłam z łazienki, kompletnie ignorując to, co przed chwilą miało miejsce. Dobrze wiedziałam, że ten dupek na mnie patrzy, ponieważ dokładnie czułam na sobie jego wzrok, gdy przechodziłam obok.

Stanęłam przed stolikiem gdzie siedziała reszta, skupiając na sobie ich wzrok, a później odetchnęłam.

- Chyba wrócę już do domu - powiedziałam, poprawiając torebkę na ramieniu. Czułam jak cała się kleję i uwierzcie, było to bardzo niekomfortowe. - Śmierdzę piwem na kilometr. Muszę się wykąpać.

- No coś Ty, poważnie?- Gavin zrobił smutną minę.

- Odwieźć Cię?- Alex pomachał mi kluczykami przed nosem.

- Tak i nie - powiedziałam patrząc najpierw na Gavina, a później na Alex'a. - Poradzę sobie. To tylko pięć minut drogi.

- W takim razie do wieczora. - Alex wysłał mi buziaka w powietrzu, a ja przewróciłam oczami i pożegnałam się z całą resztą.

Beautiful ScarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz