Rozdział 5

1.2K 43 194
                                    

Wróciłam kurw@ xDDD i będę pisać tą książkę xD
________________________________
Per. ZSRR
Obudził mnie dzwoniący telefon. Był to niestety ten zwalony typ.. no ale cóż zrobisz, podszedłem więc do niego i odebrałem. 

- Witaj ZSRR
- Witaj.. co znowu?
- wybacz że tak wcześnie ale potrzebuje obmuwić pewien plan i musisz przyjechać, bądź za pół godziny w bazie
- no dobra..

Zacząłem więc się szybko zbierać. Założyłem czarne jeansy i brązowa bluzę. Udałem się do kuchni by zjeść co kolwiek przed wyjazdem i wtedy przyszedł rzesza.

Per. III rzeszy
Gdy się obudziłem komunisty już przy mnie nie było, rozejrzałem się po pokoju i wstałem z łóżka. Usłyszałem że ktoś tłucze się w kuchni więc od razu tam pobiegłem.

- hej komuś
- hej- znaczy chwilą co? Komuś?
- oj...

Ogarnąłem się właśnie że powiedziałem do komunisty "komuś" i jak ja mam się z tego wyplątać? ...
MAM!

- no.. poprostu takie zdrobnienie, a co nie można?
- chyba można.. ale się nie spodziewałem

Per. ZSRR
Komuś? A to ciekawe! Na każdą nazwę był bym gotowy ale komuś? W sumie słodkie z jego strony- znaczy boże ZSRR opanuj się już, pewnie ci nawet dobrze nie zaufał a ty tu amory wielce odwalasz. No ale skoro chce też będzie nazywany zdrobniale.

- rzesiu ja niedługo jadę dobrze? Tylko mi tu nigdzie nie uciekaj i może przypilnuj trochę Rosji

Per. III rzeszy
I po co było mi wyjeżdżać z tym "komuś" teraz ja na wieki rzesia zostanę, cóż

- no oki a gdzie jedziesz?
- nie ważne...
- ehh no dobra

Co prawda ciekawi mnie trochę gdzie on chce jechać ale tam obejde się też bez tej informacji. Pożegnałem się później z ZSRR gdy już wyjeżdżał a ja wziąłem ubrania do przebrania się i zacząłem rozkminiać nad moimi uczuciami co do ZSRR.

- eh rzesza.. dlaczego akurat on? Przecież ty się jak idiota zakochałeś w komuniście..

Zacząłem mówić do mojego odbicia w lustrze. Po chwili jednak oderwałem się z rozmyślania i wlazłem do wanny się opłukać.

Po umyciu się wyszedłem z wanny i wytarłem się ręcznikiem. Wziąłem naszykowane wcześniej ubrania i przebrałem się w nie. Nagle usłyszałem jakieś ziewanie. Gdy byłem już gotowy wyszedłem z toalety i odłożyłem ubrania złożone w kostkę na łóżko.

- hej Rzesza
- ta, cześć Rosjo

Per. Rosja
Wstałem i na szybko założyłem bluzę i jakieś spodnie. Wylazłem ślamazarnym krokiem z pokoju i ziewnąłem. Rozejrzałem się ale nikogo nie widziałem w domu, potem zauważyłem rzesze który wychodził z sypialni ZSRR i jego. Przywitałem się na szybko i oboje poszliśmy do kuchni.

- wiesz gdzie jest ZSRR?
- właśnie nie.. gdzieś pojechał

Per. III rzeszy
Podszedłem do kuchenki, rozejrzałem się i począłem robić śniadanie.

Per. ZSRR
Wylazłem szybko z domu i wsiadłem w samochód. Spojrzałem tylko czy mam wszystko i pojechałem. Jechałem jakieś 20min. Gdy byłem już przy bazie rozejrzałem się chwilę jak wjechać do środka a zaraz brama otworzyła się. Rozejrzałem się i powoli wjechałem po za bramę. Jechałem jakieś 2 minuty drogą która prowadziła do głównego wejścia do bazy. Odstawiłem samochód blisko wejścia i wziąłem telefon. Poczekałem chwilę zanim odebrał i zaczęłam chwilową rozmowę.

- witam, już jestem mam tam jakoś wjechać? Wejść?
- oh, dobrze zaraz otworze ci bramę wjazdową do bazy

Otworzył ją a ja wjechałem powoli do bazy. Chwilę później samochód zgasł a ja z niego wysiadłem. Rozejrzałem się i dostrzegłem jego, idącego w moim kierunku.

Spotkanie po wojnie - countryhumans ZSRR × III rzesza || PL  Where stories live. Discover now