Rozdział 7: Wypadek cz. 2

315 12 10
                                    

Policjantowi szybko udało się ustalić numer, którego nie chciała mu podać zbuntowana owca. W tym samym czasie stary pijany leżał od 15 minut pod stołem śmiejąc się sam do siebie, czasami z ledwo żywym Tatą Świnką.

Nadszedł moment zagłady

Tata Suzy: DRYŃ DRYŃ RING RING

Tata Świnka: KTO TAM DZWONI

TS: NIE WIEM, ŻONKA ODBIERZ

Podawszy telefon wkurwionej żonie śmiał się dalej nie zdając sobie sprawy kto dzwoni

Mama Suzy: Dzień dobry, Mama Owca słucham

Policjant: Dobry, dodzwoniłem się do Taty Owcy

MS: Tak, jestem jego żoną

Po: Czyli rozmawiam z Mamą Suzy Owcy tak?

MS: Tak, a o co chodzi

Po: Pani córka spowodowała kolizję drogową

Zdezorientowana Mama Owca nie mogła wydać z siebie jakiegokolwiek głosu. Tak pozostało do końca rozmowy

Po: Zapraszam na posterunek policji, gdzie znajduje się Pańska córka, jej koleżanka Peppa i zniszczony samochód, najnowszy model, szkoda auta

Wkurwienie osiągnęło etap jakiego nie miał pewien austriacki akwarelista dowiedziawszy się, że Armia Czerwona wkracza do Berlina od wschodu.

MS: ŚWINKA, JEDZIEMY NA KOMENDE

Opowiedziała jej o co chodzi i co się stało. Mamie Peppy mało nie wyjebało serce, a zawał wydawał się kwestią czasu. Dojechawszy na komendę poszły do pokoju przesłuchań w którym siedziały obie córki.

MS: NO I CO ŻEŚ ODJEBAŁA

S: MAMO

MS: ZNOWU ODPAŁY ILEŻ MOŻNA

Po: Ale proszę spokojnie

MS: JAK TU BYĆ KURWA SPOKOJNYM, ODJEBAŁA MANIANE I JESZCZE SKASOWAŁA AUTO RODZINY ŚWINEK

MŚ: NOWE AUTO JAK TO TAK PEPPA KURWA

P: NO CO JA

S: ROZJEBAŁAM TO ROZJEBAŁAM, NA CHUJ DRĄŻYĆ TEMAT

Po spisaniu potrzebnych danych obie wróciły do domów i nic nie wróżyło szybkiego spotkania obu rodzin.

Świnka Peppa i Suzy prowadzą samochódWhere stories live. Discover now