Finally

215 4 14
                                    

POV Max'a

Skończyłem już robić przywracacz pamięci i... No właśnie. Nie wiem co dalej

Colosso: No a może byś go poszukał.

Max:Czemu nagle chcesz mi pomóc?

Colosso:Bo... No wiesz jesteśmy kumplami i z tego co wiem tak się robi.

Max:Urocze.Ale to nie jest zły pomysł

Odpaliłem komputer

Colosso:Miałeś iść i go poszukać a nie oglądać hentai'e

Max:Chce zrobic skan miasta, a potem  wykorzystam taką apkę, żeby go zdajesz a pomoże mi jego zdjęcie z Billy'm.

Colosso: Myślałem, że ta apka jest płatna.

Max: Bo jest.

W końcu znalazłem. Był w parku. A w tym mieście jest 1000 parków. Dobra, idziem.

Max:No, pa Colosso.

Colosso:Zamierzasz tam iść? Ale będzie lać

Max:Ja tylko zostawię pułapkę. Jak se przypomni to sam wróci.

POV Chapy

Szukaliśmy Bose'a już 4 dni. To dziwne, że go nigdzie nie ma.

Ray:Dobra dzieci, musimy dziś wracać do Swelview.

Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszałam. Wracamy?!

Ray:Wyśle się policjantów, żeby go znaleźli.

Chapa:Jak tak możesz?

Ray:Słuchaj, bardzo mi przykro, ale KTOŚ wypuścił wszystkich złoli z więzienia!

POV Bose'a

Znalazłem pracę w jakiejś kawiarence, zmywałem naczynia. Nie była to najlepsza robota wszechczasów, ale chociaż miałem z czego żyć. Nie martwiłem się, tym że nie do jadam czy coś bo - miałem Tomikę.

Właśnie kończyłem pracę. Przyszła Tomika i razem poszliśmy do parku

Tomika:To jak sobie radzisz

Bose:Świetnie.

Okłamałem ją

Tomika : A... Wiesz co?

Bose:?

Tomika:Ktoś Cię szuka. Jedna dziewczyna nawet się rozpłakała .

Bose:Co z tego?

Tomika:Wiesz, może to są jacyś twoi przyjaciele, mówiłeś, że masz amnezję.

Bose:Co? Czy ty wiesz co oni tam robili?

Tomika:Nie...

Bose: No właśnie.

Pogadaliśmy trochę i dziewczyna oznajmiła, że musi wracać.

Wtedy właśnie spacerując po parku w ciemności wpadłem w jakąś pułapkę, był to metalowy okrąg, który rozsiewał wokół siebie jakiąś niewidzialną barierę. Wtedy zemdlałem.

15 minut później

Obudziłem się. Co ja tu? Lał deszcz, a ja leżałem na ziemi w parku. Nagle przypomniałem sobie wszystko. Tomikę, Chapę, Ray'a, Mike, Miles'a, SWAG...

Co ja wyczyniam?

POV Chapy.

Była 23.00. Pakowalismy się. Za oknem lało. Powierzamy znalezienie Bose'a obcym osobom! Policjanci jeszcze nie zaczęli go szukać. Siedziałam na kanapie w salonie i płakałam. Byłam sama w tym pomieszczeniu. Zdałam sobie sprawę, że ja... Go kocham! Ale było już za późno.

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam. Stał tam przemoknięty i zmarzniety Bose.

Bose : przepraszam

Wyjąkał i rozpłakał się. Rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam.

Wtedy Ray zszedł na dół.

Ray:Bose?

Podszedł do niego

Ray:Myślałem, że nie żyjesz!

Roześmiał się. Następnie zeszła Mika , a za nią Miles.

Mika:Bose!

Miles:Stary!

Nadal stał na dworzu.

Przytulaliśmy się wszyscy.

Zszedł Billy i Nora

Billy:Co się ty dzieje?

Potem weszła Chloe i zakryła usta ręką

Chloe:Mamciu!

Nora: Słuchaj, Bose, przepraszamy.

Bose:Wy nic nie zrobiliście *kaszel*

Zeszła Phoebe

Phoebe:Rany Julek! Bose! Kiedy go znaleźliście? I co ty tak na dworzu stoisz? Wchodź!

Weszliśmy razem i usiedlismy  na kanapie.

Chapa:Ale... Pamiętasz nas?

Bose:A jakże by inaczej! *kaszel*

Phoebe zrobiła mu herbatę.

Phoebe:Proszę

Bose:Dziękuję.

Phoebe:Jesteś głodny?

Bose:Trochę.

10 minut później

POV Bose'a

Wszystko im opowiedziałem, przebrałem się w suche ubrania i jeszcze zanim pojechaliśmy  do Swellview, przyszedł Max.

Max:Słuchaj Bose, ja... Nie chciałem naprawdę. Ale... Pamiętasz tę pułapkę?

Bose:Tak, okropna!

Max:Ale to dzięki niej wróciła ci pamięć

Bose:Serio?!

Max:Tak

Bose:I to ty ją zrobiłeś?

Max : Tak

Bose : Dziękuję.

Max : I mam dla Ciebie tutaj...

Wyciągnął zza pleców jakąś bransoletkę.

Max:Wzmacniacz mocy. Może się jeszcze zdecydujesz być superłotrem.

Ray:Bose! Jedziemy!

Bose:Zobaczę.

Raczej nie

W Swellview

POV Chapy

Wróciliśmy do Swellview na drugi dzień Bose zawiązał mi opaskę na oczach i zaprowadził mnie gdzieś.

Bose:Ta-Da!

Zdjął mi opaskę i zobaczyłem, że jesteśmy w gnieździe. Po prostu.
Ale były tam balony, tort i różne inne dekoracje.

Bose:Chcesz być moją dziewczyną?

Mika&Miles&Ray&Ścios: OWO

Chapa:Jasne!

Pocałowaliśmy się, a wszyscy bili brawo. I wszystko skończył się świetnie.

Koniec?

Danger ForceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz