cz. 2

8 1 0
                                    

W końcu przyszedł czas na spotkanie w cztery oczy. Zaprosił ją do eleganckiej restauracji w centrum miasta. Umówieni byli na 18, ale ona przyszła pół godziny przed czasem. Nagle w drzwiach stanął wysoki, dobrze zbudowany blondyn, trzymał w rękach bukiet róż. Podszedł po niej, wręczył kwiaty i ucałował w rękę na powitanie.

-Witaj, miło Cię zobaczyć na żywo. - rzekł.

-Dzień dobry Justinie.

Rozmawiali, śmiali się. Można było zauważyć, że coś do siebie czują. Zaproponował kolejne spotkanie. Ona bez żadnego namysłu się zgodziła. Po kilku takich wspólnych wyjściach, zostali parą. Zamieszkali razem i planowali wspólną przyszłość, Margo była z nim bardzo szczęśliwa. Po dwóch latach zaczęła nabierać podejrzeń co do Justina. Wracał późno z pracy, tłumacząc to nadmiarem pracy. Zdażało się, że wcale nie wracał na noc. Pewnego wieczoru po jego powrocie z pracy, postanowiła przeszukać jego telefon. Znalazła wiadomości z nieznanym jej numerem. Wyglądało na to, że planują się spotkać. Margo założyła na jego telefon GPS, dzięki któremu wiedziała gdzie on jest. Następnego wieczoru czekała na niego z niecierpliwością. Dostała wiadomość:

,,Kochanie, wrócę późno. Nie czekaj na mnie, mam dużo pracy."

Wtedy wiedziała już, że coś jest na rzeczy. Zamówiła taksówkę i pojechała na wskazany przez podgląd adres. Był to hotel na obrzeżach miasta. Weszła do środka. Poprosiła recepcjonistkę o numer pokoju, w którym miał przebywać Justin tłumacząc, że jest z nim umówiona. Był w pokoju 213. Wtargnęła do niego i nakryła Justina na zdradzie. Zdenerwowana wybiegła z hotelu. Przez towarzyszące jej emocje, nie była w stanie nawet zadzwonić po transport. Szła pieszo. Gdy dotarła do swojej kawalerki, spakowała Justinowi walizki i wyrzuciła je za drzwi. On wielokrotnie pisał do niej i błagał o wybaczenie. Odbudowane zaufanie zostało ponownie zniszczone. Często chodziła na wieczorne spacery starając się odstresować i zapomnieć o tym wysokim, niebieskookim blondynie. Podczas jednego z nich zorientowała się, że idzie za nią jakiś mężczyzna. Przyśpieszyła kroku, obawiała się że to Justin...

Niebezpieczna miłość.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz