21.

1K 30 6
                                    

Perspektywa Julki

Miałam duży problem, by zasnąć. W mojej głowie kłębiło się mnóstwo myśli. O kim mówił, ten ktoś w wiadomości. Czemu Wiktor tak się zachowywał? A przede wszystkim co dzieje się ze mną gdy jestem obok niego.

Odwróciłam się na drugi bok. Chciałam uciec od tego wszystkiego. Wtuliłam brodę w bluzę. Miałam ją ciągle na sobie. Poczułam zapach jego perfum. Były cudowne. To dzięki nim udało mi się zasnąć.

Obudziłam się około 6:00. Nie mogłam zasnąć z powrotem. Byłam zmuszona wstać. Nie czułam się najlepiej, ale pogoda mi to wynagradzała. Wyszłam na balkon i mimo wczesnej godziny poczułam ciepłe promienie muskające moją twarz. Zapowiadał się piękny i ciepły dzień. Weszłam do garderoby i wzięłam krótkie czarne spodenki i do tego długą, szarą bluzę. Moją ulubioną. Na nogi założyłam białe Conversy. Spięłam włosy w wysokiego kucyka. Pomalowałam rzęsy i zrobiłam lekkie kreski. Na usta nałożyłam lekka, różową szminkę. Wzięłam swój plecak z Vansa i ruszyłam na przystanek. Była 6:30. Ulice były niemal puste. Na szczęście moja kawiarnia była już otwarta. Weszłam i kupiłam swój zestaw śniadaniowy. Autobus przyjechał punktualnie i po 30 minutach byłam na torze.

Poszłam do mojego garażu i usiadłam bezradna na podłodze. Nie miałam co tu robić tak samo jak w domu. Wstałam i poszłam pod moje ulubione drzewo. Usiadłam pod nim i zjadłam śniadanie. Była 7:30. Ehhh. Ludzie zaczynają się tu zjeżdżać dopiero około 9. Włączyłam muzykę na słuchawkach na maxa i położyłam się na trawie. Zamknęłam oczy i odpłynęłam w świat muzyki.

Perspektywa Łukasza

Około 8 przyjechałem na tor. Miałem dziś dużo do roboty. Spojrzałem na teren naszego klubu. Słońce pięknie odbijało się w kroplach rosy w trawie. Właśnie w takim blasku zobaczyłem kobiecą sylwetkę leżąca pod drzewem. To Julka. Co ona tu robiła tak wcześnie? Miała słuchawki i zamknięte oczy. Słodko wyglądała. Podszedłem do niej i usiadłem obok. Zdała sobie sprawę z mojej obecności, bo zdjęła słuchawki i także usiadła. Uśmiechnęła się do mnie szeroko. Jej uśmiech był cudowny. To właśnie mnie w niej urzekło. Mimo, że jest młodsza o 3 lata czuję, że się z nią świetnie dogaduję.

- Dzień dobry.- powiedziała lekko roztargniona.
- Hej, Julka- odparłem i spojrzałem na nią uważnie.- Co tu robisz tak wcześnie? Coś się stało?- zapytałem lekko zmieszany.
- A to nic takiego. Po prostu wstałam dziś wcześniej i nie miałam nic do roboty.- odparła z uśmiechem. Jest taka pozytywna i cudowna.
- Idę do garażu może uda mi się znaleźć tam coś do roboty. - powiedziała przerywając ciszę. Podniosła się a ja zobaczyłem jak nietypowo była ubrana. Jej bluza sięgała jej do połowy uda odsłaniając nogi. Wyglądały jak nogi modelki.

Dziewczyna zniknęła za pniem drzewa a ja udałem się do swojego biura. Muszę jej dzisiaj powiedzieć co czuję. W końcu sam słyszałem jak rozmawiała o mnie z Karoliną. Mam nadzieję, że zgodzi się być moją dziewczyną. Co ja gadam, napewno się zgodzi.

Perspektywa Wiktora

Wstałem około 11. Prawie całą noc rozmawiałem z Filipem co robić. Ubrałem się w jeansy i czarną bluzę. Zjadłem szybkie śniadanie i pojechałem na tor. Gdy przyjechałem do klubu była już 12. Za godzinę mamy mieć trening. Idę się przygotować. Przechodząc obok garażu dziewczyny widziałem, że krząta się po swoim mogazynie. Chyba robiła coś ze swoją maszyną. Spojrzała w moją stronę zauważając mnie. Pomachała mi z uśmiechem, więc także jej odmachałem. Była taka piękna. Znowu miała na sobie bluzę do połowy uda, tak jak wczoraj u mnie. Chyba jej się to spodobało. Tak jak w zasadzie mnie. Muszę jej dziś powiedzieć całą prawdę i o tym co do niej czuję. Ruszyłem do swojego garażu.

Perspektywa Julki

Trening minął nam bardzo szybko, mimo że jak zawsze trwał 1,5 godzininy. Udało mi się wygrać dzisiejszy wyścig. Wróciłam do garażu i przebrałam się z mojego kombinezonu, w którym jeździłam. Muszę przyznać, że mój odnowiony motor zdał wszystkie testy. Był nawet lepszy niż wcześniej. Byłam dumna z siebie, że udało mi się go naprawić. Oczywiście z pomocą Łukasza. Gdy o nim pomyślałam zjawił się jak na zawołanie. Wszedł do mojego garażu.

- Hej piękna.- powiedział i podszedł do mnie a ja lekko się zarumieniłam słysząc komplement- świetnie ci poszło dziś na treningu. A to cacko działa rewelacyjnie.- powiedział wskazując na mój motor.
- Dzięki. Działa świetnie, bo go razem naprawiliśmy.- powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Coś czuję, że wszystko co robimy razem wychodzi znakomicie.- Podszedł do mnie i spojrzał mi w oczy.- Wiesz, już od dawna chce ci coś powiedzieć.- zaczął a ja zdziwiłam się. O co może chodzić?

- Bo wiesz od kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz, wiedziałem, że jesteśmy sobie pisani. Podobasz mi się od pierwszej rozmowy. Ten twój uśmiech i optymizm. Twoje podejście do życia, zawsze wiesz co robić. Dlatego...- zaczął, ale nie skończył. Podszedł do mnie i objął mnie w taki. Delikatnie przysunął mnie do siebie. Nasze usta połączyły się w pocałunku.

Perspektywa Wiktora

To już odpowiedni moment. Teraz jej to powiem. Im szybciej to z siebie wyrzucę tym lepiej. Poszłem do garażu Julki. Po drodze obmyślałem całokształt tego co jej powiem. Byłem już w progu gdy coś mnie powstrzymało. Zobaczyłem Julkę przy Łukaszu. Byli blisko. Bardzo blisko. Za blisko. Chłopak złapał ją w taki i przysunął ja do siebie a następnie pocałował. Widziałem już za dużo. Odwróciłem się i biegiem wróciłem do garażu. Czyli już wybrała. A ja głupi robiłem sobie nadzieję.

Perspektywa Julki

Nasze usta połączyły się w pocałunku. Czułam w chłopaku namiętność i porządnie. Je jednak nie czułam nic poza zaskoczeniem. Odepchnęłam go do siebie.
- Co ty robisz?!- krzyknęłam na niego. Na to sobie nie pozwolę.
- Jula podobasz mi się. Proszę, zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał z nadzieją. On chyba nie mówi na serio.
- Łukasz... Słuchaj...- zaczęłam, ale nie miałam ochoty mu tego mówić- Bardzo ci lubię, ale jesteś dla mnie jak brat. Jesteśmy przyjaciółmi, nic więcej i nie obraź się, ale nie chcę nic zmieniać.- powiedziałam a moje serce się łamało, gdy zobaczyłam jego smutne oczy. Nie chciałam, by cierpiał z mojego powodu, ale nie chciałam też być w związku z kimś do kogo nic nie czuję.

Chłopak odwrócił się napięcie i wyszedł. Zaczęłam płakać. Czemu życie musi mi wszystko komplikować.

Perspektywa Wiktora

Wróciłem do garażu. Byłem wściekły. Zabrał mi ją z przed nosa. Straciłem szansę. Wkurzony zrzuciłem skrzynkę z narzędziami ze stołu. Nagle do garażu wszedł mój przyjaciel.
- Co ci jest stary? Gadałeś z nią?- zapytał zdziwiony Filip
- Nie i nie mam zamiaru. Chodzi z Łukaszem.- powiedziałem ze złością i bólem.
- Kurcze przykro mi. Naprawdę- powiedział z żalem.
- To koniec. Obiecuję, że już nigdy nic do niej nie poczuje. To skończony rozdział w moim życiu.- powiedziałem przez łzy.
Widziałem, że mój przyjaciel nic nie mówi jednak w głębi popierał moją decyzję.

------------------------
Hejka,
Kolejny rozdział a z nim kolejna drama. Czy już wszystko stracone. Czy Jula zrozumie swój błąd i będzie z Łukaszem. Czy Wiktor pozbędzie się uczyć do Julki? Przekonacie się już niedługo. Całusy 😘

Mechanical love ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now