XXXVI

298 12 0
                                    

SOBOTA 18:00

- Mia proszę otwórz drzwi! - krzyknęła moja mama.

Spojrzałam jeszcze szybko w lustro i poprawiłam ftyzurę.

- Cześć Mia! - przywitała mnie ciepło Rosie, mama słynnych Parkerów.

- Cześć ciociu - odpowiedziałam i cmoknęłam ją w policzek.

- O kogo moje oczy widzą - zaśmiał się Damian i cmoknął mnie w polik.

- Zmore - zaśmiałam się.

- Hej Mia - przytulił mnie Luke.

- Hej - odpowiedziałam.

- Ciociu a Briana nie ma? - spytałam.

- Niestety nie kochanie, musiał wyjechać - odpowiedziała.

- Mia proszę cię weź z chłopakami przygotuj miejsce w ogrodzie - podeszła do mnie moja zmachana mama.

- Jasne - odpowiedziałam.

Wyszłam z chłopakami na ogród i zaczęliśmy przygotowywać stół na kolacje. Ja zajęłam się zastawą, a chłopaki ogarnięciem krzeseł i stołu.

Chwilę później dołączył do nas Chris ze swoją siostrą oraz Sally. Fajnie widzieć ich wszystkich razem.

Gdy wszyscy się już zjechali i zasiadaliśmy do stołu. Zauważyłam, że nie ma Matta, co było dziwne bo zawsze jak obiecywał coś mojej mamie to, to robił.

Wyjęłam telefon i napisałam do niego.

Do Matt

Wszystko okej? Dlaczego cię nie ma?

Od Matt

Sorki nie dam rady wpaść może innym razem

Schowałam telefon do kieszeni.

- Z kim pisałaś? - spytał się mnie Adam.

- Z Mattem - odpowiedziałam.

Ten ździwiony odwrócił wzrok i spojrzał na mamę Lukea.

- Chciałabym wznieść toast za awans mojej najlepszej przyjaciółki Octavi! - powiedziała i podniosła lampkę z szampanem w górę.

- Dziękuję ci Rosie - odpowiedziała moja mama i pocałowała w polik brunetkę.

Wszyscy zderzyliśmy się kieliszkami i wypiliśmy lampkę szampana.

SOBOTA 23:00

Impreza wkońcu dobiegła końca. Okazało się, że wszyscy muszą nocować u nas bo nie są w stanie prowadzić samochodu. Razem z Sally przygotowałyśmy posłania dla każdego.

Ustaliłyśmy, że moja mama z mamą Sall mogą spać u niej w sypialni w jednym łóżku bo taty Sall i tak nie ma. W salonie na jednej rozkładanej kanapie śpi ciocia Rosie i ojczym Parkerów Jacob oraz Damian. Na drugiej rozkładanej kanapie w salonie śpią rodzice Chrisa oraz jego siostra Lauren.

W pokoju gościnnym położyłysmy do snu Justina oraz Marka z Julią. U mnie w pokoju w łóżku spałam ja i Sally, a chłopaków ułożyłyśmy na ziemi. Czuję, że to będzie cieżka noc dla nas wszystkich.

NIEDZIELA 13:00

Wstałam z łożka i zobaczyłam, że na ziemi leży rozwalony Adam z Chrisem ale nie było Luka i na moim łóżku nie było również Sally.

Zeszłam na doł nie budząc nikogo. W kuchni zobaczyłam sprzątającą mamę.

- Mamo gdzie są wszyscy? - spytałam.

(NIE) Chcę Cię nienawidzićWhere stories live. Discover now