Pina Colada

Piękna nazwa i piękne profilowe

Hero dobiegło końca poprawy, już w całości jest dostępne do czytania, więc enjoy.
          Teraz muszę zrobić sobie małą przerwę od poprawiania, ale niedługo to kontynuuję, lecz nie wiem jeszcze, za co się wezmę w pierwszej kolejności.
          Z góry dziękuję za 100 tysięcy wyświetleń Czynów, w głowie mi się to nie mieści, dziękuję! 

Cześć! 
          Może niektórzy z Was zauważyli, iż co nieco zniknęło z mojego profilu, a może nikt tego nie zauważył. Jeśli nikt tego nie zauważył, to po prostu i tak to napiszę chociażby dla osób, które nie mogą znaleźć moich prac.
          Od pewnego czasu męczyła mnie świadomość, w jak opłakanym stanie są rzeczy, które widnieją na moim profilu i było mi totalnie za nie wstyd, więc dość spontanicznie podjęłam decyzję o cofnięciu ich publikacji i podjęciu się poprawienia ich. To samo tyczy się 'Hero', które powinno być moją małą dumą, a tymczasem czytam je i co widzę? Gów*o, błędy logiczne etc. Więc cofnęłam publikację i tego fanfiction (a właściwie niepoprawionych rozdziałów) i będę publikować części wraz z ich poprawianiem, co może trochę mi zająć (trzeci rozdział poprawiam już drugi tydzień, a siedzę nad nim od ponad tygodnia, dzień w dzień). Ale dobra, nie będę się tłumaczyć. To co chcę powiedzieć jest dość krótkie – kiedy poprawię, opublikuję i tyle.
          Prawdopodobnie to wszystko zajmie mi trochę czasu, bo przy 'Hero' jest nawet mało pracy w porównaniu z tym, co czeka mnie przy "Śnieżnej nocy". Ale dobra, podjęłam tę decyzję i skończę to.
          Tak więc tak.
          A, dodam tylko tyle, że 'Czynów' nie będę poprawiać, ale chyba i nie usunę. Może kiedyś ktoś naprawdę wejdzie w to jeszcze większe gów*o, a później w coś poprawionego i powie, że serio zrobiłam progres. Może tak, a może nie.
          Dobranoc!

Kocham twoje profilowe

Hej, wiem że to może być całkowicie przedawnione, ale czyszcząc biblioteczkę wattpadową natknęłam się na "36 godzin" twojego autorstwa i od razu przypomniał mi się pierwszy rozdział/prolog tejże serii. Od razu zakochałam się w tej historii, a niestety przed chwilą zobaczyłam, że została usunięta. Ze złamanym serduszkiem przybywam się spytać, czy ma to szansę kiedykolwiek wrócić? ;;

Polecam :)
          https://www.wattpad.com/story/117107066

Szymborska <3

Nigdy w życiu nie czytałam takich książek.... Jest mało osób poruszających tematykę niewidomych nieslyszacych niemowiacych osób... To co robisz jest piękne życzę weny 

Wena to suka – przychodzi w momencie, gdy nie mogę pisać, a odchodzi, kiedy klawiatura to jedyna rzecz, której najszczerzej pragnę i mam możliwości. 
          Sprzątałam dzisiaj w laptopie – oczywiście w plikach – i znalazłam osiem rozpoczętych, ale niezakończonych opowiadań... Ponadto jutro minie dokładnie ROK odkąd zaczęłam pracować nad większym projektem, lecz, wracając do tego, co wcześniej napisałam, wena to suka i... nie napisałam nic od wakacji. Próbowałam, miałam kilka podejść i dupa. A to naprawdę, NAPRAWDĘ coś wielkiego. Nie chcę nic o tym mówić, ale jeśli niedługo nie zmotywuje się do napisania to usunę i ten plik, jak tamte osiem. To cholernie smutne i dołujące, że jedyne ‘dzieło’ z którego jestem dumna stało się moją zmorą. Najgorsze jest to, że na Wattpadzie są opublikowane tylko małe zalążki tego, na co mnie stać i NIE MOŻECIE poznać mojego pisania od tej strony, z której bym chciała. Przepraszam, że nie ma mnie tu już od tak dawna. 
          Wena to suka, ale mam postanowienie na nowy rok: po prostu pisać.

Witaj. 
          Piszę do Ciebie w celu pogratulowania Twojej twórczości. Jesteś naprawdę niesamowita! Muszę przyznać, że nigdy nie czytałam opowiadań boyxboy, lub jak kto woli opowiadań z udziałem homoseksualistów, ale Twoje opowiadanie "Głos mego serca" to jest naprawdę coś! Wielki ukłon w Twoją stronę kieruję i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś napiszesz coś, co również tak mnie wciągnie. Dziewczyno, naprawdę miazga! Oby tak dalej! 
          Ślę pozdrowienia i uściski, 
          letniabryza.