Edit: A więc jestem przy końcówce tej książki, pierwsze rozdziały... w sumie połowa książki jest napisana błedami takimi jak np. Nie YoonGi tylko Youngi xddd a więc bardzo przepraszam, ale jak już czytajcie to nie wytykajcie mi błędów bo TAK wiem pi...
Wstałam, o dziwo jako pierwsza, co zdarza się prawie nigdy. Wczoraj wróciliśmy około 1 w nocy.
Wzięłam te ubrania:
Rất tiếc! Hình ảnh này không tuân theo hướng dẫn nội dung. Để tiếp tục đăng tải, vui lòng xóa hoặc tải lên một hình ảnh khác.
I poszłam do łazienki się umyć i ogarnąć w ogóle.
Boli mnie dupa od tych wczorajszych upadków... Mniejsza w to, ubrałam się.
Mój dzisiejszy makijaż wygląda tak:
Rất tiếc! Hình ảnh này không tuân theo hướng dẫn nội dung. Để tiếp tục đăng tải, vui lòng xóa hoặc tải lên một hình ảnh khác.
Stawiałam na coś delikatnego. Wyszłam z pomieszczenia kładąc się z powrotem do Jungkook'a. Niemalże odrazu ten przyciąga mnie do siebie przytulając.
S- Śpisz? Jk- Ychymm
Zaśmiałam się po czym wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Wysłałam do Vanessy wszystkie zdjęcia jakie jej wczoraj zrobiłam żeby później nie zapomnieć, choć śpi na łóżku dokładnie na przeciwko mnie.
Skip time...
Jin zaproponował obiad w restauracji nie daleko, każdy się zgodził i tak wylądowaliśmy tu gdzie jesteśmy.
Wyglądamy jak jakaś wykurwista rodzina, no błagam siedzimy przy 10-cio osobowym stoliku i śmiejemy się z dosłownie niczego. WTF kto by nie pomyślał o nas inaczej niż ,,Debile".
Jk- Suz, jutro idziemy w pewne miejsce.
Oznajmił mi chłopak tak by nie przerywać rozmów reszty domowników.
S- Okej, mam się jakoś ubrać? Jk- tak, ubierz jakąś sukienkę. S- No okej Kooky
Naszą rozmowę przerwał pewien huk. Jak się okazało hałas był spowodowany rozbiciem na szczęście pustej już szklanki przez tą chodzącą destrukcję...
Jn- Nie no z tobą się kurwa nie da! K- Cicho! Ludzie na nas patrzą! Rm- No co! Sama spadła! Jn- Nie drzyj ryja, samo nic się nie dzieję Vss- Skończcie, Nam zacznij zbierać szkło. Rm- No już, już...