Drama Queen || Hyunchan

Rozdział 1 -Seks na zgodę

Przycisnął ciemnowłosego do murowanej ściany, wywołując u niego syknięcie, albowiem uderzenie o cegły nie było miłym doświadczenie.
- Słuchaj mnie teraz uważnie bo nie będę się specjalnie powtarzać, a dla własnego dobra lepiej abyś zapamiętał to co powiem, jasne?- wycedził przez zaciśnięte zęby a mężczyzna, którego koszulę gniótł w pięści pokiwał głową.
To był człowiek z którym nikt nie chciał zadzierać, ale zlecenie to zlecenie, tak? Wykonywał jedynie swoją robotę, nie chcąc stracić tak dużych pieniędzy.
- Dla własnego dobra, radzę Ci zostawić Hyunjina w spokoju i zająć własnymi sprawami, nie życzę sobie żadnych listów z pogróżkami ani marnych prób uśpienia mojej czujności. -rzucił marszcząc brwi i zaraz ponownie go przycisnął do brudnego budynku, widząc że ten ma zamiar tak po prostu się wyrwać i odejść.
- Nie skończyłem i nie pozwoliłem Ci odejść, daję ci dwa dni i wszystkie pieniądze mając wrócić, a teraz wynocha - zniesmaczony samą jego osobą puścił osobnika i odsunął się otrzepując dłonie, aby pokazać czym dla niego jest, jedynie robalem.

*

Był niesamowicie wściekły i jedynie myśl, iż wraca do domu gdzie był w pełni akceptowany oraz kochany pocieszała go. Wiedział jednak, że jeśli chce tam wejść i ominąć jakiekolwiek pytania nie może dać po sobie poznać co takiego miało miejsce podczas powrotu z pracy, a najlepiej aby nie dało się domyślić, że cokolwiek miało miejsce.

Zdawał sobie jednak sprawę, że niesamowicie mało rzeczy jest w stanie umknąć jego narzeczonemu co sprawiało mu dodatkowy kłopot z kryciem czegokolwiek. Ale czego się nie robi dla ukochanego, prawda?

Potrzebował jeszcze chociażby krótkiej chwili aby rozluźnić spięte mięśnie oraz załagodzić chęć mordu odbijającą się w jego ciemnych tęczówkach, jednak nawet tyle nie miał. Po kilku krótkich sekundach nacisnął klamkę, otwierając drzwi prowadzące do ich mieszkania. Wszedł do jasnego holu, gdzie zdjął swoje buty oraz skórzaną kurtkę, lecz nie zdążył zrobić niczego więcej a dobiegł go głos z kuchni.

- Skarbie?- mruknął niski głos i zaraz za nim wyłonił się wysoki mężczyzna z fartuszkiem zawiązanym na szyi. -Nareszcie przyszedłeś, bałem się że nie zdążysz zjeść ciepłego obiadu. - dorzucił opierając dłoń na swoim biodrze i zaraz podszedł bliżej partnera z pozoru dalej utrzymując zatroskany wyraz twarz, choć w środku się w nim zdecydowanie gotowało. Nie rozumiał jak tamten mógł być na tyle bezczelny i dodatkowo udawać że nic się nie działo.

Natomiast sam Christopher nie do końca miał ochotę na kolejne słowne potyczki spowodowane jedynie jego drobnym spóźnieniem, które o ironio wynikało z troski o kochanka, więc tym bardziej jego zachowanie wydawało mu się bezsensowne.
- Uspokój się, czy naprawdę pierwszym co się dzieję po powrocie z pracy musi być kłótnia? Usiądźmy, na spokojnie zjedzmy i opowiesz mi co robiłeś przez cały dzień? -zaproponował. idąc już na ugodę.
Zdecydowanie przez czas jaki spędzał właśnie z Hyunjinem, zdążył poznać jego granicę cierpliwości, dzięki czemu doskonale wiedział, kiedy lepiej będzie odpuścić i trzymać język za zębami. Nie chciał tez jeszcze bardziej psuć sobie humoru albo co gorsza dać za wygraną rodzicom młodszego, doskonale wiedział jak bardzo ucieszyliby się na wieść że ich jedyne dziecko, wreszcie skończyło tą całą szopkę z byciem gejem oraz rzuciło kogoś takiego jak Bangchan.

Natomiast ciemnowłosy choć nie chciał, wręcz musiał przyznać mężczyźnie rację i aktualnie uspokoić się, jeśli faktycznie nie chciał wywołać niczego poważniejszego i to przez głupie kilka słów powiedzianych nie przemyślanie.
Zależało mu na drugim i tylko dlatego schował swoja dumę do kieszeni, delikatnie się uśmiechając.
- Chodź, póki jedzenie jest jeszcze ciepłe. - westchnął odwracając się i już miał odejść do kuchni, gdy w ostatnim momencie zawrócił i musnął policzek blondwłosego.
- Specjalnie zrobiłem twojego ulubionego kurczaka. - dzięki tym słowom zobaczył tak długo wyczekiwany uśmiech oraz urocze dołeczki, co dodatkowo go rozczuliło.