#2 Kościół

18 0 0
                                    


Niewielki, stary kościółek, położony w jednej z granicznych dzielnic Warszawy.

Tym, co go wyróżnia jest fakt, że cały kościół i cała kongregacja są dokładnie, precyzyjnie o jeden niewielki kawałeczek cegły od osiągnięcia ideału.

Nigdy nie spotkałeś milszych, lepszych, bardziej uczynnych ludzi. Są wspaniali. Są absolutnym ideałem tego, czym mogłaby być każda religia w swoim najlepszym wydaniu. Będą Cię traktować jak zaginionego krewnego, wspierać Cię, dbać o Ciebie tak bardzo, jak to tylko możliwe. Oddadzą za Ciebie życie, jeśli ich o to poprosisz. Przyjmą Cię, ochronią, nakarmią i wyposażą.

Są apogeum tego, do czego zmierza Niebo, niemalże ideałem perfekcji...

I wszyscy regularnie, sumiennie, starannie omijają niewielkie ułamanie, niewielką skazę na przedniej ścianie kościoła. Fragment cegły, który odpadł przed kilkudziesięciu laty i nietknięty leży tam, dekada po dekadzie. Rok po roku, nabożeństwo po nabożeństwie, kolejne pokolenia niemal idealnych parafian omijają go, popełniając grzechy lenistwa i zaniedbania. Jedyne, które dzielą ich od ideału.

Jedyne, które dzielą ich od Piekieł, domeny absolutnej perfekcji.

Jeśli znajdziesz to miejsce, jeśli jesteś już tak bardzo wykoślawiony przez kontakt z Prawdami, możesz uzupełnić lukę. Przyłożony na miejsce kamień natychmiast się zrośnie. Ty zaś wiedzieć będziesz, że oto cała parafia skazana została na potępienie.

Czyniąc to zapewnisz sobie dozgonną nienawiść Prawd Niebios, ale również solidny dług wdzięczności wśród Prawd Piekieł. Sam oceń, co jest bardziej nierozsądne.

Prawdziwa WarszawaWhere stories live. Discover now