ROZDZIAŁ 18

4.2K 104 3
                                    

Teraz na prawdę byłam szczęśliwa. Wszystko dobrze się układało. Postanowiłam dowiedzieć się kim jest lub była moja mama. Nigdy jej nie poznałam, więc często o niej myślałam. W tym wypadku udałam się do Urzędu Stanu Cywilnego po akt urodzenia. Oczywiście towarzyszyła mi dwójka ochroniarzy, których wynajął Justin twierdząc że ciągle nie może przy mnie być i mnie ochraniać. Oczywiście w Urzędzie musiałam trochę na ściemniać aby dostać dokument, który chciałam ale udało się, byłam dobrą aktorką.

Z owego dokumentu dowiedziałam się iż moja mama nazywała się Marry Smith . To już było dużo.

Gdy wróciłam do domu (Justina), usiadłam przed laptopem i wpisałam w wyszukiwarce "Marry Smith". Pojawiło się wiele propozycji ale żadna nie zwróciła na mnie uwagi, w większości były to jakieś aktorki, piosenkarki, pisarki itp. Zrezygnowana zamknęłam urządzenie i poszłam do salonu. Włączyłam telewizor i czekałam na Justina. Poszedł do studia nagrywać jakąś piosenkę. Znudzona oglądałam tv, nagle dostałam sms. Sięgnęłam po telefon i odczytałam treść " Kochanie dziś na kolacje przyjdzie do nas moja mama ". Co?? Pomyślałam, jeszcze nie poznałam mamy mojego ukochanego więc trochę się wystraszyłam.

Dobra spokój ! Pomyślałam, trzeba coś ugotować. Szybko pobiegłam do kuchni, na szczęście w lodówce było wszystko co potrzebowałam do zrobienia spaghetti. Szybko wzięłam się do pracy, czas leciał strasznie szybko i nawet nie zorientowałam się kiedy do domu wszedł Justin. Podszedł do mnie od tyłu i ucałował w policzek. Wystraszona podskoczyłam.

- Nie rób tak więcej - mruknęłam.

- Dobrze skarbie - pocałował mnie w usta.

- Idź posprzątaj na stole - cmoknęłam go szybko w usta i delikatnie odepchnęłam.

- Dobrze - powiedział niezadowolony, na co ja się cicho zaśmiałam. Skończyła robić potrawę i szybko pobiegłam na górę ogarnąć się jakość. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Na szczęście siniak pod okiem nie był już tak bardzo widoczny. Ubrałam zwykłe jeansowe spodnie i niebieską zwiewna koszulę. Usłyszałam dzwonek do drzwi i pośpiesznie zeszłam na dół. Justin poszedł otworzyć drzwi a ja ze stresu zaczęłam poprawiać koszulę. Mówili coś do siebie, czułam że moja temperatura gwałtownie podskoczyła, zaczęłam nerwowo stąpać z nogi na nogę. Kobieta weszła do salonu i spojrzała na mnie.

- Witaj kochanie - przytuliła mnie - Justin dużo mi o Tobie opowiadał ! - uśmiechnęła się.

- Mamo daj spokój - mruknął chłopak.

- Na początku kłamał, mówiąc jak się poznaliście ale potem się przyznał - wyszeptała - Biedactwo - wyszeptała i jeszcze raz mnie przytuliła.

- Dziękuje - powiedziałam i uśmiechnęłam się do kobiety.

Mój chłopak, boże jak to pięknie brzmi, i jego mama usiedli przy stole a ja poszłam nałożyć kolację. Po chwili przyszła do mnie Pattie.

- Pomóc Ci w czymś ? - zapytała.

- Nie trzeba - uśmiechnęłam się do niej.

- Dziękuje Ci - powiedziała po chwili.

- Za co ? - zapytałam ją zdziwiona.

- Mój syn jest dzięki Tobie szczęśliwy - wyszeptała, nic nie powiedziałam tylko ją przytuliłam.

- To ja dziękuje, za to że Pani wychowała go na tak wspaniałego chłopaka. Gdyby nie on... - nie dokończyłam, łza spłynęła po moim policzku. Justin wszedł do kuchni i spojrzał na nas zdziwiony.

- Co się stało ? - zapytał.

- Nic kochanie - powiedziałam i musnęłam jego usta co widocznie go usatysfakcjonowało bo nie dopytywał się dalej.

Kolacja minęła bardzo miło, rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Mama mojego ukochanego była cudowną osobą szybko złapałam z nią kontakt.

Gdy tylko kobieta wyszła położyłam się na sofie. Oczywiście Justin musiał przyjść i położyć się obok mnie. Zaczął obsypywać mnie pieszczotami.

- Mmmm - mruknęłam. Całował moją szyję, muskał moją skórę swoimi dłońmi. Jego ręce pieściły moje ciało.

- Pragnę Cię - wyszeptał.

- Bierz mnie ! - jęknęłam. Chłopaka powoli ściągnął moją koszulkę, był bardzo delikatny i wolny co było u niego rzadkością. Rozebrał siebie do bokserek, z czego nie byłam zadowolona, chciałam sama to zrobić. Wydęłam usta i spojrzałam na niego spod byka. Chłopak tylko się zaśmiał i zaczął obdarzać mój dekolt i brzuch delikatnymi pocałunkami przy okazji drażniąc skórę swoim dotykiem. Przyciągnęłam go bliżej tak aby bardziej czuć jego pieszczoty. Powoli odpiął mój stanik patrząc mi w oczy. Wiedział że się niecierpliwe więc wszystko robił powoli. Jęknęłam zła. Delikatnie obcałowujący mój brzuch ściągnął moje spodnie. Sam nie mógł się doczekać więc nasza dolna bielizna poszła szybko. Spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się słodko. Powoli i delikatnie wszedł we mnie. Jęknęłam z zadowolenia. Jego ruchy były powolne lecz delikatne. Prosiłam, i błagałam o więcej. Chciałam czuć go bardziej, jeśli to oczywiście możliwe. Moje ciało płonęło, wbijałam swoje palce w jego plecy. Wiłam się pod nim niczym wąż, przyjemność rozpłynęła się po cały moim ciele. Ten sex czułam wszędzie, go czułam wszędzie. Mimo to było mi mało. Jego ręce dotykały mnie zwiększając uczucie rozkoszy, która opanowała moje ciało jak i i duszę. Nie mogłam pojąć tego jak ktoś może być w tym tak dobry.

- Mocnej ! - Jojczałam mu do ucha, po chwili moja prośba została spełniona. Robił to powoli, mocno i stanowczo. Doszłam pierwsza, zaczęłam krzyczeć jak bardzo mi dobrze i jak bardzo go kocham. Co go podniecał. Muskałam jego szyję ustami, a moje dłonie pieściły jego kark i włosy. Po chwili on też doszedł, przyjemne ciepło rozeszło się po moim ciele. Chłopak wyszedł ze mnie i położył się obok, okrył nas kocem i cmoknął mnie w policzek.

- Czy Ty zawsze będziesz tak dobry ? - mruknęłam nie mogąc przestać się uśmiechać.

- Chyba tak - zaśmiał się.

New Bieber PornoWhere stories live. Discover now