💋 I kissed you, but I still hate you 💋

1.1K 67 103
                                    

Bycie nowym uczniem nigdy nie jest łatwe

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Bycie nowym uczniem nigdy nie jest łatwe. Zupełnie nowe twarze, masa materiału do przerobienia, a kiedy trafiałeś do szkoły z innego kraju pojawiała się też bariera językowa. Byłeś tym samym narażony na żarty z akcentu, nieznajomości języka czy różnych wpadek słownych. Kończyłeś sam na korytarzu męcząc książkę językową, aby choć trochę podgonić obcy język.

Felix znał koreański. Jego rodzice pochodzili z Korei i w domu często posługiwali się tym językiem, jednak nie na tyle często, żeby Lee mógł podłapać wszystkie słowa. Jego głównym językiem był angielski i nigdy nie ukrywał, że uczenie się nowego języka przychodziło mu z dużym wysiłkiem.

Jednak lubił wyzwania, więc nie poddawał się i nie raz siedział do późna nad jakąś książką, która była zapisana w obcym języku. W szkole nie mógł wybrać dodatkowego języka, więc pozostawała mu nauka na własną rękę. Oczywiście rodzice pomagali mu na tyle na ile mogli. Mieli przecież pracę, więc nie mogli siedzieć nad swoim synem i tłumaczyć mu kolejne zagadnienia z koreańskiego.

Więc skoczyło się na tym, że Felix uczył się sam. Męczył trudne słowa i czasy, których nie spodziewał się nigdy użyć w innej sytuacji niż rozmowa z babcią. Ale los okazał się przetestować jego znajomość nowego języka i pewnego słonecznego dnia w wakacje rodzice oznajmili mu, że muszą przeprowadzić się do Korei.

Firma, w której pracowali, otworzyła nową filię w azjatyckim kraju, a jako osoby znające dobrze ten język zostali wybrani na prezesów nowego budynku. Wiązało się to z przeprowadzką, ale przecież to była dla nich szansa.

Oczywiście nie chcieli podejmować decyzji bez ich syna, który wcale nie zamierzał im kazać odmówić. Wiedział, że awans był ich marzeniem, więc czemu miałby im podcinać skrzydła. Gdyby jeszcze nie znał języka, ale przecież uczył się go. Wiedział, że porozumienie się z drugą osobą nie będzie stanowił dla niego większego problemu. Przecież uczył się koreańskiego od kilku lat.

Szkołę miał zacząć od nowego roku, więc nie musiał obawiać się zbyt dużych zaległości. A co do przyjaciół? Felix znał siebie. Był otwarta osobą i chętnie poznawał nowych ludzi. A ludzie lubili poznawać jego. Oprócz jednego wyjątku.

Ale tym chłopak się nie przejmował. Jedyny chłopak z jakim miał na pieńku wyprowadził się z Australii i mieszkał w innym kraju. Nawet nie miał pojęcia gdzie i wcale go to nie interesowało. Ważne że zniknął z jego życia i przestał mu zatruwać powietrze każdego dnia.

W połowie sierpnia Felix otwierał drzwi do nowego mieszkania w Korei. Znajdowało się ono w dość dużym bloku gdzie mieszkało mnóstwo przyjaznych ludzi. Już na wejściu poznał przemiłą panią spod czwórki, która zaprosiła całą rodzinę na kawę. W drodze na odpowiednie piętro opowiedziała również o sąsiadach, a Felix z chęcią chłoną podstawowe informacje.

Pan z piątego piętra nie lubi nieogarniętych osób, koty rodziny spod dwójki chodzą po balkonach całego bloku i proszą się o jedzenie. Dzieci z mieszkania nad nim strasznie hałasują. I oczywiście... syn państwa z naprzeciwka jest bardzo przystojny.

I kiss you for my friend |ChanLix & ChangMin| ✓Where stories live. Discover now