ROZDZIAŁ 3 ~Impreza~

422 11 0
                                    

-Dziewczyny wróciły do pokoju się szykować-
TERRA: Umie ktoś zrobić kreskę?
STELLA: Ja umiem, pomogę ci
TERRA: Dziękuję
-Stella niewiadomo dlaczego zrobiła się miła i pomogła namalować kreskę-
BLOOM: Dziewczyny co ja mam dziś założyć ???
AISHA: Jeansy może i tą czarną bluzke z wycięciem?
BLOOM: Dzięki za propozycje to może fajne wyglądać :)
-Bloom zakłada strój który zaproponowała jej Aisha i wygląda w nim zajebiście-
TERRA: tyyy kurde wyglądasz w tym nieźle, pasuje ci
STELLA: Przyznaje wyglądasz w tym zajebiście
BLOOM: Dzięki
-Dziewczyny robią makijaż i fryzury gdy nagle rozlega się pukanie do drzwi-
AISHA: Ja otworzę
SKY: Hej, Bloom gotowa?
AISHA: Daj jej jeszcze chwilke, usiądź sobie w salonie
SKY: Spoko niech się nie spieszy
-Dziewczyny kończą się szykować, i wszystkie w pięć wychodzą z jednej toalety-
MUSA: Muszę przyznać wyglądamy zajebiście
SKY: O wow Bloom wyglądasz super
BLOOM: Dzięki,😅
SKY: To idziemy?
BLOOM: Tak chodźmy, pa dziewczyny
- Bloom i Sky opuszczają pokój, a dziewczyny zaczynają gadać-
STELLA: Widzieliście nie wiedział co powiedzieć jak ją zobaczył, widać że mu się podoba
AISHA: Pasują do siebie
TERRA: Coś wyraźnie jest na rzeczy
MUSA: Jestem empatką i czuję uczycia innych, wyraźnie wyczuwam że Sky był przy niej trochę zestresowany ale i też podekscytowany
TERRA: No to wszystko jasne, Sky jest podekscytowany że może się z nią spotkać
STELLA: Dobra dziewczyny chodźcie bo się spóźnimy
- Dziewczyny wychodzą z pokoju i idą na imprezę-
~TYMCZASEM U BLOOM I SKY~
-Dotarli na imprezę-
SKY: Chcesz się czegoś napić?
BLOOM: Szczerze? Tak muszę wreszcie zapomnieć o niektórych rzeczach
SKY: Ja również
-Sky podaje piwo Bloom-
SKY: No dobra to miałaś mi coś opowiedzieć o sobie
BLOOM: Jeszcze parę piw i wszystko ci wyśpiewam haha
SKY: Haha
BLOOM: No dobra to zacznijmy, jestem z ziemi, moi rodzice nie wiedzą że jestem czarodziejką i myślą że jestem w szkole w Szwajcarii,  pewnej nocy byłam wkurzona na rodziców i nie mogłam zasnąć, więc usiadłam na łóżku i myślałam. Coś mnie opętało i nie mogłam nad tym zapanować, wszystko zaczęło płonąć, sypialnia rodziców również i moja mama na tym ucierpiała. Miała poprzenia 3 stopnia. Od tamtej pory nie nocowałam już w domu tylko w starej fabryce niedaleko domu żeby nic nikomu już nie zrobić, i pewnego razu znalazła mnie Pani Dowling. Mówi że ktoś z moich krewnych musiał być Czarodziejką i że moce były uśpione, ale ja w to nie wierzę. Mam pewne podejrzenia co do mojego pochodzenia.
SKY: O Jezu, wiesz że zawsze możemy pogadać prawda?
BLOOM: Wiem dzięki
SKY: A co to za podejrzenia?
BLOOM: Ja... myślę że jestem.. odmieńcem
SKY: Pamiętaj że niezależnie od twojej decyzji co zrobisz z tą informacją będę cię wspierał
BLOOM: Dzięki Sky
SKY: Nie masz za co dziękować
BLOOM: Jest tylko jedna osoba która może znać odpowiedź...Pani Dowling, to ona mnie znalazła więc musi wiedzieć kim jestem
SKY: To jest możliwe, porozmawiamy z nią jutro?
BLOOM: Nie mogę z tym czekać pójdę dziś
SKY: Bloom jesteśmy pijani ale obiecałem ci że niezależnie od wszystkiego będę cię wspierał
BLOOM: Dzięki Sky
SKY: No to chodźmy
~BLOOM I SKY IDĄ DO PANI DOWLING~
-Bloom i Sky pukają do gabinetu pani Dowling i wchodzą-
PANI DOWLING: Bloom, Sky, co wy tu robicie jest już późno?
BLOOM: Muszę zadać pani pytanie
PANI DOWLING: Słucham?
BLOOM: Czy ja... jestem odmieńcem?
PANI DOWLING: Bloom....Tak jesteś odmieńcem.
BLOOM: Dlaczego mi pani tego nie powiedziała?
PANI DOWLING: Nie chciałam przyprawiać ci więcej zmartwień
BLOOM: Wie pani chociaż kim byli moi rodzice?
PANI DOWLING: Nie wiem tego dlatego ci o tym nie mówiłam, Bloom to dla twojego dobra
BLOOM: Mogła mi pani powiedzieć a nie... zawiodłam się. Wytrzymałabym tą wiadomość, i żeby osoba której miałam zaufać okłamała mnie z takim czym...
- Bloom zaczynają lecieć łzy po policzkach-
BLOOM: Miała mi pani wogule zamiar mi o tym powiedzieć?
PANI DOWLING: Nie jestem pewna, Bloom idź do pokoju. Jesteś pijana pogadamy jutro.
BLOOM: Chrzanić to wszystko, sama się dowiem czegoś o swojej historii skoro pani udaje że nic nie wie
-Bloom wychodzi z gabinetu a Sky razem za nią, kierują się w stronę imprezy Sky nie wie co Bloom zamierza teraz-
SKY: Bloom co zamierzsz?
BLOOM: Upić się, chce zapomnieć o tym wszystkim. Jutro coś wymyślę.
SKY: Dobrze to chodźmy..
-Bloom wypiła jeszcze parę piw, Sky nie pozwolił jej już więcej bo i tak dużo wypiła-
SKY: Bloom idziemy, odprowadze cię do pokoju. Chodź
BLOOM: No dobra.
-w czasie drogi do pokoju Bloom trochę otrzeźwiała, Sky i Bloom wchodzą do pokoju. Sky odprowadza Bloom do łóżka i żegna się z nią. Zaraz  po wyjściu Sky z pokoju Bloom przyszły dziewczyny-
AISHA: Sky stało się coś?
SKY: Odprowadziłem Bloom bo się upiła, jest załamana. Dowiedziałam się że jestem odmieńcem.
MUSA: O jezu na pewno jest załamana
SKY: Jest, wściekła się na panią Dowling bo jej nic nie powiedziała
STELLA: Nie dziwię się
AISHA: Sky jest już późno, nie możesz teraz być w skrzydle czarodziejek. Z czego nam wiadomo chłopacy mogą być w skrzydle czarodziejek do 22 a jest już 3 w nocy. Nie możesz teraz wyjść z tąd bo jak Silva cię przyłapie  na korytarzu będziesz mieć przerąbane. Zostań może na noc, przenocujesz w salonie. Dobra?
SKY: No nie wiem, napewno to dobry pomysł?
MUSA: Tak, bo jak cię przyłapią będziesz mieć przerąbane.
STELLA: Bloom się ucieszy jak cię zobaczy rano, zostań
TERRA: No to Sky zostaje, postanowione.
AISHA: Chce ktoś herbatę? Jest dobra na kaca a z czego widziałam to nieźle wypiliście.
-Aisha robi wszystkim herbatę i idą spać-
AISHA: Dobranoc wszystkim
MUSA: Dobranoc
TERRA: Dobranoc
STELLA: Dobranoc
SKY: Dobranoc
~Wszyscy śpią gdy nagle słyszą krzyk, wszyscy przybiegli do salonu~
AISHA: To Bloom krzyczy?
SKY: Chyba tak, trzeba iść do niej
- Wszyscy idą do pokoju Bloom-
SKY: Hej Bloom, obudź się. Wszystkie Dobrze?
BLOOM: Co się stało?
AISHA: Krzyczałaś przez sen
SKY: Nic nie pamiętasz?
BLOOM: Pamiętam że śniła mi się jakaś kobieta, i chciała mi coś powiedzieć ale nie mam pojęcia co. Wszystko dobrze, możecie iść spać.
SKY: Na pewno?
BLOOM: Tak na pewno, Stella zostaniesz na chwilę bo chce pogadać?
STELLA: Dobrze
- Wszyscy wychodzą z pokoju oprócz Stelli -
STELLA: O czym chcesz pogadać?
BLOOM: Co tu robi Sky w środki nocy?
STELLA: Przyprowadził cię pijaną, i zaproponowaliśmy mu żeby został na noc żeby go nie przyłapali na korytarzu bo by miał kłopoty
BLOOM: Aha, powiedział wam?
STELLA: O czym?
BLOOM: Że jestem odmieńcem...
STELLA: Tak, on bardzo się o ciebie martwi
BLOOM: Aha, dobra dzięki za wszystko możesz iść już spać
STELLA: Dobranoc
BLOOM: Dobranoc
- Stella idzie spać ale Bloom nie może zasnąć, postanawia wyjść się przejść pomimo tego że jest 5:30-
BLOOM: Muszę w spokoju pomyśleć
- Bloom wymyka się tak aby nikogo nie obudzić, idzie do kamiennego krongu z nadzieją że znajdzie tam jakaś odpowiedź na pytania, same dojście zajmuje jest 20 min więc w kamiennym kręgu jest ok. Godziny 6. Bloom próbuje czarów, rozmyśla co jest prawdą w jej życiu a co nie, i komu może ufać, i gdzie znajdzie odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Mija czas aż nagle  jest już po 7, Bloom postanawia wrócić do pokoju-
~Wszyscy w pokoju już wstali~
AISHA: Yyyy ludzie...a gdzie jest Bloom? Poszłam ja obudzić a jej nie ma
SKY: Jak jej nie ma? Gdzie ona może być? Chodźmy jej poszukać
STELLA: Spokojnie może zaczekamy jeszcze chwilę, jak nie przyjdzie to zaczniemy jej szukać
SKY: Chodzimy może teraz, a jak coś jej się stało??
TERRA: Sky ma rację chodźmy.
~Gdy wszyscy wychodzą z pokoju nagle widzą Bloom podonżającą w stronę pokoju~
SKY: Jezu Bloom gdzie ty byłaś?
BLOOM: Poszłam się przejść
SKY: Dawno?
BLOOM:  Po tym jak się obudziłam w nocy, nie mogłam zasnąć
SKY: Nie zmarzłaś?
AISHA: To było parę godzin temu, tak długo byłaś na spacerze?
MUSA: Martwiliśmy się mogłaś zostawić chociaż kartkę
STELLA: A gdzie ty byłaś?
TERRA: I co ty robiłaś przez tyle czasu?
BLOOM: Nic mi nie jest nie musicie się tak martwić
- Bloom podonża w stronę salonu aż nagle zatrzymuje się w miejscu, jej oczy robią się całe białe-
SKY: Bloom ? Wszystko dobrze? Co ci jest?
STELLA: Bloom????
MUSA: Co jej jest?
TERRA: To chyba wizja
AISHA: Halo Bloom
SKY: Bloom ??? Ocknij się, proszę
- Nagle oczy Bloom wracają do pierwotnego stanu lecz ona mdleje i upada. Sky łapie Bloom-
SKY: Co jej jest do cholery?!
AISHA: Połóżcie ja na kanapie
-Sky kładzie Bloom na kanapie-
STELLA: Co robimy?
TERRA: Poczekajmy może jak się ocknie
MUSA: Nic jej nie będzie?
SKY: Bloom, halo, proszę ocknij się
TERRA: Sky?
SKY: Tak?
TERRA: Tobie naprawdę zależy na Bloom prawda?
SKY: Tak...nie wiem dlaczego ale ona w sobie ma coś takiego
TERRA: Obiecaj proszę że jak coś będzie między wami to jej nie skrzywdzisz
SKY: Obiecuje, naprawdę mi na niej zależy
~BLOOM SIĘ BUDZI~
SKY: Bloom jak dobrze że się obudziłaś. - Sky przytula Bloom-
BLOOM: Nie wiem co to było...
Chyba jakaś wizja, ukazała mi się jakaś kobieta. Mówiła "Bloom proszę pomóż mi, znajdź mnie. Bloom pomóż mi" Nie mam pojęcia co się dzieje
SKY: Najważniejsze że nic ci nie jest. Idę się przebrać, a gdy wrócę pójdziemy na stołówkę zjeść śniadanie. Nie puszczę cię samą bo jeszcze ci się coś stanie
BLOOM: Dobrze
- Sky wychodzi z pokoju-
STELLA: Mu naprawdę na tobie zależy
AISHA: Jakbyś zobaczyła jak się martwił w nocy jak krzyczałaś
MUSA: A jak martwił się rano jak cię nie było, odrazu chciał cię szukać
TERRA: A jak zemdlałaś to martwił się jeszcze bardziej
BLOOM: Jeju naprawdę chyba mu na mnie zależy
AISHA: chodźcie się przebrać i za chwilę powinien przyjść Sky
- Dziewczyny się przebrały i przyszedł Sky- 

-----------------------------------------------------------
~KOLEJNY ROZDZIAŁ JUŻ NIE BAWEM🔥~

Saga winx przeznaczeniešŸ”„šŸ”„šŸ”„Where stories live. Discover now