- Patryś No chodź!! - krzyczałam wyciągając go z łóżka. - Nie chce mi się - marudził siedząc na kanapie. - Ale jedziemy wszyscy Ty TEZ - odpowiedziałam głośniej.
Ciągnęłam Patryka za rękę który leżał rozwalony na łóżku. ———————————————————————— Nagle do pokoju wszedł Snejki.
- Wy zakochana para ! Idziecie czy nie? - spytał. - Po pierwsze nie jesteśmy zakochaną parą a po drugie zaraz zejdziemy - powiedziałam z uśmiechem. - Ja napewno nie - odpowiedział znudzonym głosem Patryś. - To jak w końcu? - spytał zdziwiony Snejki. - Pójdzie ! - krzyknęłam.
Po czym Snejki wyszedł z pokoju a na chwile myślałam jak wyciągnąć Patryka z domu i stwierdziłam ze obejdę trochę inna taktykę. Puściłam rękę Patryka i stanęłam w drzwiach.
- Nie to nie , zadzwonię do Julka i pojadę z nim i z chłopakami - odpowiedziałam po czym zamknęłam drzwi a po chwili obok mnie ukazał się pan Patryś który pociągnął mnie za rękę i wsiedliśmy do auta. - Jak ty go ściągnełaś ? - spytał zdziwiony Maciek. - Mam taki dar - odpowiedziałam śmiejąc się. - Tak , tak bardzo ciekawe a teraz jedzmy - powiedział Patryk trochę się śmiejąc.
Jechaliśmy około 40 minut wiec porobiliśmy sobie jakieś zdjęcia, powygłupialiśmy i pośmialiśmy wszyscy razem. Położyłam głowę na ramie chłopaka a on w tym czasie wrzucał zdjęcie na instagrama.
(Próbowałam znaleść coś podobnego do Postaci ale wyszło jak zwykle czyli do dupy XD)
Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.
