♠ Fuksja sentymentu ♠

66 12 0
                                    

Ten dzień zaczął się wyjątkowo pięknie. Promyczki słońca jakże subtelnie i nieśmiało wychylały się zza przesuwających się chmur, a delikatny wiatr niósł pojedyncze liście, które przedwcześnie zdążyły spaść. Wkrótce zrobi się gorąco. Niestety, klimat Yokohamy nie pozwalał cieszyć się pięknem miasta, jak i przyrody w najcieplejsze dni roku. A szkoda. Wszak miasto było urządzone w taki sposób, aby budzić same przyjemne myśli i spędzać każdy dzień z choć lekkim uśmiechem na ustach.

Ludzie nie podejrzewaliby jego osoby o słabość wobec cudów natury. Uchodził przecież za bezdusznego szakala, który zna się jedynie na medycynie i mordowaniu. Nie należy ukrywać, że dokładnie na tym znał się najlepiej, jednak tylko idioci odmawiali mu wiedzy i zainteresowań w innych kategoriach, chociażby nawet sztuce filozofii. On się zawsze do tego uśmiechał. Tacy małostkowi ludzie byli zabawni, a ich żywota niezbyt istotne. Ougai cenił sobie towarzystwo inteligentne.

- Idzie - rzuciła złotowłosa piękność, siedząca od dobrych dziesięciu minut przyklejona do szyby. Dopiero teraz się oderwała, podbiegając do niego i podskakując radośnie. Jego ulubiona dziewczynka, jego maleńkie źródełko szczęścia, ona była tak niezwykła. Niepowtarzalna. Czarnowłosy przykucnął, obejmując dziecinkę i czule całując ją w czółko. Niezależnie od sytuacji, niezależnie od tego, jak życie mocno kopało w zad, jej obecność wynagradzała mu wszystkie cierpienia i niedogodności.

- Elise, czy wstawiłabyś czajnik z wodą? - poprosił ją miękkim tonem i pogładził jeszcze po głowie. - Musimy odpowiednio ugościć naszego jednodniowego pracownika.

Dziecko zamrugało z lekkim zaskoczeniem i przechyliło głowę. Och... doprawdy. Ougai nie czuł, by tu powinien być czas na dyskusję i tłumaczenie. Mimo, iż powszechnie znanym w mafii było, że złotowłosa była jego oczkiem w głowie, on starał się jak mógł, aby jego opinia publiczna nie cierpiała przez okazywanie uczuć.

- Rintarou, nie planowałeś być dla niego straszny?

Ach, ta pamiętliwa mała bestyjka. Oczywiście. Przecież ich pamięć była ze sobą sprzężona, Elise mogła korzystać z jego wspomnień, a on z tego, co ona zobaczyła. Niemniej mężczyzna pogłaskał ją jeszcze po głowie, korzystając z ostatnich chwil, kiedy byli sami w jego biurze.

- Tylko w sytuacji, kiedy by się stawiał i nie chciał wykonywać zadań, kochanie. Anguś prawdopodobnie i bez tego będzie się bał.

- Szefie, Sakaguchi się zgłosił i zaraz tu będzie. - Jeden z pomniejszych pracowników wszedł przez uchylone drzwi, jak zwykle, kiedy Mori na kogoś wyczekiwał. Lider mafii wstał i spojrzał na człowieka, po czym skinął głową, tym samym pozwalając mu odejść. Złotowłosa coś mruknęła pod nosem i pobiegła za pracownikiem by, miejmy nadzieję, spełnić życzenie mężczyzny.

Winda na korytarzu dała znać, że dotarła. Ptaszyna trafiła do złotej klatki. Gospodarz uśmiechnął się na tę myśl szeroko, oparł się o biurko odrobinę nonszalancko i czekał. Specjalnie nie posyłał po okularnika żadnego znaczącego czy obdarzonego członka mafii. Nie chciał by się posprzeczali w tym krótkim momencie. Ango powinien czuć atmosferę bezpieczeństwa, nawet jeśli to było niemożliwe. Szkarłatnooki doskonale wiedział, że ten facet i tak będzie czuł chorobliwy dyskomfort związany z tym miejscem. „Ach, co jeśli zza rogu zaraz wyskoczy ktoś znacznie silniejszy ode mnie, żeby się zemścić za zdradę? Przecież nie będę miał jak się obronić", parodiował go w myślach, bo w pełni uważał obawy Sakaguchiego za strasznie rozdmuchane. I tak, planował okazywać mu na każdym kroku, że jest inaczej. Utrata rezonu to najgorszy wróg rezolutnych ludzi, co Mori planował w pełni wykorzystać.

Punkt dziesiąta zero-zero mężczyzna o ciemnych włosach i w dwurzędowym płaszczu przekroczył próg jego gabinetu. Wydawał się spokojny, nieprzenikniony, naprawdę dobrze grał. Podrzędny chłystek w półświatku pewnie uwierzyłby, że nic go nie rusza. Lider mafii widział jednak te drobne symptomy wskazujące na to, że było inaczej i sycił nimi swoje spojrzenie.

[BSD] Nie pogrywaj ze mną!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz