Rozdział 2

245 19 4
                                    

* Felix *
Obudziłem się w kompletnie nieznanym mi miejscu z wyraźnie odczuwalnym bólem głowy. Cholera jasna! Co się wczoraj wydarzyło? Pamiętam tylko jak nakryłem Sammy całującą się z jakimś kolesiem. Potem chciałem się upić i wiem, że była jakaś dziewczyna. Tak, była to brunetka z niesamowitymi, ciemnymi oczami. Jestem tego pewien. Tylko skąd ja się tu wziąłem i co z nią robiłem? Obym nie zrobił czegoś co będę później żałować.

Wstawałem powoli z ławki starając sobie przypomnieć, lub skojarzyć miejsce w którym aktualnie się znajduje. Miejsce samo w sobie było ładne. Nawet bardzo, ale co mi z tego skoro nawet nie wiedziałem jak mam wrócić do domu?

W końcu postanowiłem iść na żywioł i poszedłem w pierwszą lepszą stronę. Stawiałem powolne, niepewne kroki, a to wszystko przez to, że było mi nie dobrze i nadal mnie strasznie bolała głowa. Tak, miałem ogromnego kaca. Nie pamiętam abym kiedykolwiek czuł się tak okropnie jak dzisiaj. Ile ja właściwie wypiłem i kim była ta dziewczyna? Pytanie dotyczące tajemniczej dziewczyny zdecydowanie nie dawało mi spokoju. W mojej głowie zapisał się moment w którym weszła do baru z wymalowaną na twarzy złością połączoną ze smutkiem. Była ubrana w krótką białą bluzkę i czarne spodenki, które były dość wysokie.

Droga którą poszedłem okazała się dobrym wyborem, bo gdy wyszedłem z niewielkiego lasku ujrzałem znajome mi osiedle obok którego mieszkałem.

 ~*~

Otworzyłem niepewnie drzwi upewniając się, że moich rodziców nie ma w domu. Gdyby mnie zobaczyli w takim stanie, to chyba urwali by mi łeb. W sumie to widok mnie wracającego nad ranem z ogromnym kacem nie był niczym nowym, jednak za każdym razem kończyło się jedną wielką awanturą, którą i tak miałem gdzieś. Rozumiem, że się martwili, ale niepotrzebnie. Miałem 16 lat i byłem na tyle odpowiedzialny, aby nie robić nic głupiego. Nic by im się nie stało gdyby chociaż raz mi zaufali.

Po wejściu do domu od razu udałem się w stronę łazienki aby wziąć zimny prysznic, który chociaż trochę złagodzi mojego kaca. Chciałem się odprężyć, jednak tajemnicza dziewczyna nadal krążyła po mojej głowie. Starałem się sobie przypomnieć jej imię, co i tak mi nie wyszło, bo pewnie kiedy mi o nim wspominała ja byłem już nieźle zalany.

Prysznic mi w pewnym stopniu pomógł i o lepszych siłach wyszedłem z łazienki. Poszedłem do pokoju aby przebrać się w coś co nie jest przesączone alkoholem, jednak na moje nieszczęście wszystkie moje ubrania właśnie się prały. Byłem zmuszony zostać w samych bokserkach. W sumie to nawet mi to nie przeszkadzało, bo i tak chyba nie miałem zamiaru nigdzie wychodzić, a jeśli nawet to na pewno nie teraz. 

Postanowiłem, że włączę jakąś muzykę i poćwiczę trochę choreografię, której się teraz uczyliśmy na zajęciach tanecznych. Wybrałem utwór Jason'a Derulo'a "Trumpets". Nogi same mi się porwały do tańca i wszystko inne przestało mieć dla mnie znaczenie. Ważny był w tamtym momencie tylko taniec - nic więcej. Nawet udało mi się zapomnieć o brunetce, Sammy i innych problemach, które krążyły po mojej głowie.

Po godzinnych ćwiczeniach przyszedł czas na odpoczynek. Usiadłem wygodnie na kanapie i włączyłem telewizor. Sięgnąłem telefon chcąc zadzwonić do przyjaciela i zapytać jakie ma na dzisiaj plany. Nie chciałem spędzić sam wieczoru. Wolałem aby moi przyjaciele do mnie przyszli i żebyśmy posiedzieli w spokoju tak jak za dawnych czasów. Gdy odpaliłem swojego Iphone'a moja galeria była otwarta, a w niej z ponad 100 zdjęć których nie pamiętam. Wybrałem pierwsze lepsze od brzegu i z ciekawością się mu przyglądałem. Byłem na nim ja i ta dziewczyna. Siedzieliśmy w barze przy jakimś stoliku i z tego co widziałem to się świetnie bawiliśmy. Miała śliczny uśmiech i tak jak mówiłem niesamowite oczy. Nie wiem co ona musiała zrobić, że razem z nią się uśmiechałem do telefonu, przecież kilka godzin wcześniej zdradziła mnie dziewczyna, a ona sprawiła, że o tym szybko zapomniałem. Czułem, że muszę ją znaleźć. Wstałem z kanapy i ruszyłem po jakieś ubrania. Nie obchodziło mnie to, że były mokre, ja po prostu musiałem ją znaleźć. Poza tym, za pół godziny zaczynałem zajęcia taneczne, więc i tak musiałem wyjść. Wychodząc z domu zadzwoniłem do chłopaków aby przyszli pod studio taneczne, bo miałem nadzieję, że chociaż oni znają tą dziewczynę. Z torbą na ramieniu usiadłem na przystanku przeglądać wszystkie zdjęcia z tamtej nocy. 

Stay With MeDonde viven las historias. Descúbrelo ahora