22

110 8 4
                                    

Idąc do pokoju miała nadzieję, że spotka Kristę. Że jeszcze nigdzie nie wyszła, chciała z nią pogadać. Chciała się jej wyżalić, chciała po prostu zrozumienia, wsparcia. Wchodząc do pokoju nie myliła się, właśnie wstawała z łóżka blondynka, patrząc na Rozalię.

- O cześć, gdzie byłaś całą noc - spytała blondynka, wstawając z łóżka

Rozalia skuliła się opierając o drzwi. Była załamana cała sytuacją. Blondynka zauważając jej smutek, natychmiast do niej podeszła. Kucnęła i spojrzała na jej oczy.

- Opowiedz co się stało 

Rozalia spojrzała na nią, i rzuciła się na nią przytulając. Tego jej brakowało. Wsparcia Kristy, pomimo że ta nawet nie wiedziała oco chodzi, i tak pragnęła tego. 

Usiadły razem na łóżku, i brunetka zaczęła jej opowiadać co się stało wczorajszej nocy. Wszystko dokładnie z emocjami. O tym jak Jean ją obmacywał, o tym gdzie przebywała całą noc. O tym jak rano spała w jego łóżku. Krista uważnie ją słuchała, nie przerywała jej nawet.

- To naprawdę dupek. - rzekła - ten Jean. Naprawdę żałuje że nie mogłam być przy tobie. Cieszę się ze Connie mógł być przy tobie. Przynajmniej się nachlałaś, i spałaś pewnie słodko jak zawsze - posłała jej uśmiech

- Wiem, dlatego nie chcę mieć z nim już nic wspólnego!

- Ale to będzie ciężkie Rozi, on z nami ma trening. Będziesz go widywać codziennie. W końcu dojdzie do rozmowy - oznajmiła jej blondynka

- Nie, nie pozwolę na to! - odpowiedziała pewna siebie brunetka.

Już nie chciała go znać, nawet jakby miała widywać go codziennie, będzie go ignorować. Nieważne czy byli przyjaciółmi, nieważne czy jest przyjacielem Connie'go i Sashy. Ją to po prostu zabolało, że on zachowuje się jak jej ojciec, którego nienawidzi. Postanowiła od tego momentu nie patrzeć na niego. Zwyczajnie udawać że wszystko jest u niej w porządku.

*******************************************************************************************

Cześć! Chciałabym wiedzieć, czy ktoś chciałby kontynuację tej opowieści. Czy jednak nie jest warta uwagi. Mam w planach ogólnie (jeśli oczywiście ktoś zechciałby kontynuacjęXD) kontynuować w takiej wersji, że byłoby pisane z pov innych postaci (typu Jean, Connie itp) oraz na własnej skórze Rozali Dixon, a nie pisanej ze strony narratora. Zostaw jakiś komentarz C;

Z góry dzięki!

Denerwuje mnie twoja uporczywość!Where stories live. Discover now