47

63 4 1
                                    

Kierując się do swojego pokoju rozmyślała dużo rzeczy. Próbowała sobie przypomnieć co się działo wczoraj. Lecz bez skutku. Dotarwszy do swojego pokoju, zawahała się czy je otworzyć. 

W końcu je otwarła, i weszła swobodnie. Nie widziała żadnego bałaganu, a jedynie tego się spodziewała. Blondynka dzieląca z nią pokój dalej spała, wolała nie budzić jej zwykłym chodzeniem po pokoju i skierowała się znów do wyjścia z pokoju.

Szczerze to nie wiedziała gdzie ma pójść, znów do pokoju Eren'a ją nie ciągło. Przez myśl jej przeszło nawet pokój Annie, ale wolała już w ostateczności wskoczyć do lodowatej wody w zimę, niż zakłócać porządek Annie.

Aby wyjść na dwór to też zły wybór, ponieważ miała tylko dresy na sobie a na zewnątrz niebo całe pochmurne i raczej mocny wiatr patrząc na chwiejące się drzewa.

Postanowiła w końcu, że pójdzie do stołówki. Może akurat ktoś tam teraz sprząta, o dziwo o 10-tej rano na korytarzach widniała cisza. Wchodząc do stołówki, która całkowicie nie była opustoszała. Wszędzie butelki porozrzucane, kubki na stołach, niektóre nawet stłuczone. Tyle szkła naraz na ziemi nie widziała w życiu.

Stwierdziła, że zajmie swój czas na posprzątanie trochę tej stołówki. Wzięła miotłę, o dziwo która leżała obok niej i zaczęła sprzątać całe szkło na ziemi.

Po dobrych dwudziestu minutach dziewczyna nieźle się zmęczyła, ale rezultaty były niesamowite. Stołówka wyglądała już o niebo lepiej, kubki w zlewie leżały już, szkło z ziemi zniknęło, oraz piękne, czyste stoły.

Stojąc tak, i zadowalając się widokiem czystej stołówki, ciszę zakłócił głos:

- O, ja miałem to zrobić, ale dzięki Rozi

- No hej, zajęłam się tym. I tak nie miałam co robić, także luzz - odpowiedziała, patrząc na Reiner'a - to ty urządziłeś tą imprezę, że chciałeś posprzątać?

- Ha ha chciałbym. Akurat w tym tygodniu wypada mi dyżurka sprzątania, ale dzięki że tak pomyślałaś - zawstydził się co nie co Reiner - w takim razie ja biorę się za naczynia, a ty odpocznij - wskazał jej gestem krzesło, idąc już wprost na zlew.

Dziewczynie jakoś nigdy nie przeszkadzało towarzystwo blondyna, dało się z nim pogadać normalnie, także z chęcią usiadła na wskazane krzesło przez niego i patrzała jak Reiner zbiera się do zmywania.

- Nie wiedziałam, że potrafisz zmywać - zaśmiała się brunetka

- Gdybyś wiedziała co ja potrafię, to byś się zdziwiła!

- Czy to miał być podtekst seksualny Reiner ha ha?

Widząc nagłe zdenerwowanie blondyna, odrazu przekształciła zdanie w żart.

- A tak w ogóle mam pytanie - zapytała Rozi zaciekawiona - ciebie coś łączy z Kristą?

Tym pytaniem jeszcze bardziej zawstydziła Reiner'a, który całkowicie się zrobił cały czerwony na twarzy. Nie miała zamiaru go zawstydzać, ani nic z tych rzeczy. Była po prostu ciekawa, ponieważ Krista coraz częściej z nim spędza czas, i to jest jedyny chłopak z którym taki kontakt utrzymuje jej współlokatorka.

- Dziwne pytanie Rozi, jesteśmy po prostu przyjaciółmi - odparł blondyn

I cyk, Rozalia złapała ten haczyk, najwyraźniej po jego odpowiedzi było dość oczywiste że nie powiedziałby odrazu komuś byle jakiemu o swoich uczuciach. Powróciła także do swoich zmartwień ostatnich. Czy jeśli przeczy sobie że nic nie czuje do Jean'a, to znak że tak naprawdę czuje coś więcej niż byłaby tego świadom?

=============

Hejka! Daje wam kilka rozdziałów naraz, abyście mieli na długi weekend. 

Miłego czytania, i mam nadzieję ze przypadła wam opowieść. A nie ukrywam mam wiele pomysłów na rozwinięcie tej opowieści, bądź na jakąś nową opowieśc ;3

Denerwuje mnie twoja uporczywość!Where stories live. Discover now