#57

949 42 23
                                    

Następnego dnia Niemcy zawiózł naszego synka do swojej kuzynki. Jak wrócił powiedział mi, że Węgry był wniebowzięty widząc swojego chrześniaka. Cieszyło mnie to niezmiernie. Zależało mi na tym, by Węgry był chrzestnym RFPN. Obiecałem mu to już jakiś czas temu. Niemcy bez sprzeciwu zgodził się na moją propozycję. 

Obecnie siedziałem w fotelu i piłem herbatę. Niemcy gdzieś wyszedł. Czekałem na jego powrót. Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi. Wstałem leniwie i odłożyłem kubek na stolik. Podszedłem do drzwi i otworzyłem je. Zdziwiłem się widząc ogromny bukiet biało-czerwonych róż. Gdzieś zza nich dostrzegłem uśmiech Niemiec. 

- Das ist für dich. (To dla ciebie) - powiedział. 

- A-ale z jakiej to okazji? - spytałem zaskoczony. Czułem mały niepokój, ponieważ może przez to wszystko zapomniałem o czymś ważnym... 

- Wejdźmy do środka. Wszystko ci zaraz opowiem. 

- Dobrze. - odparłem. Niemcy wszedł do środka, a ja przygotowałem wazon na kwiaty. Po chwili obaj siedliśmy w salonie. Niemcy siadł obok mnie i ujął moje dłonie w swoje. 

- Więc tak... - zaczął. - Pamiętasz kochanie, że bardzo starałem się o awans w pracy? - spytał. 

- Tak pamiętam skarbie. - przytaknąłem. 

- A więc udało mi się. Otrzymałem wczoraj awans i zyskałem tytuł zastępcy. 

- Rozumiem. - przytaknąłem, choć liczyłem na dalsze wyjaśnienia. Niemcy prawdopodobnie to zauważył i uśmiechnął się.  

- Od wczorajszego dnia mam możliwość pracowania w domu lub też mogę przychodzić do pracy, jednak mogę być nieco krócej w pracy. Ilość papierów do wypełnienia znacznie zmalała, tak samo jak liczba obowiązków, które miałem do wykonania wcześniej. 

- Czyli, jeśli dobrze rozumiem... - zacząłem łącząc wszystkie wiadomości. 

- Będę częściej w domu. - odparł śmiejąc się. Słysząc to z radości rzuciłem się mu w ramiona. Niemcy mocno mnie objął i przytulił. Łzy szczęścia popłynęły z moich oczu. 

- Tak się cieszę!- zawołałem radośnie. 

- Ja również. W końcu będę miał swoje skarby bliżej i dłużej. - odparł. 

Długo siedzieliśmy przytuleni do siebie. W pewnym momencie Niemcy ujął mój podbródek i skierował tak, bym patrzył w jego oczy. 

- Jest jeszcze coś. - powiedział. Zamrugałem zaskoczony. 

- Jeszcze coś? - spytałem przechylając głowę na bok. Niemcy przytaknął i pochylił się do mojego ucha. 

- Pamiętasz naszą wczorajszą rozmowę? - spytał, a ja nie bardzo skojarzyłem o co mu chodzi. Niemcy zaśmiał się krótko i po chwili znalazłem się pod nim. Gwałtownie mi się przypomniała nasza wczorajsza rozmowa i moje pytanie, a także odpowiedź Niemiec. Zarumieniłem się cały i nieśmiało spojrzałem na niego. Niemcy uśmiechnął się w gorący sposób. Czułem jak temperatura mojego ciała rośnie. Jego nieco chłodne dłonie spoczęły na moich bokach. Lekko się wzdrygnąłem. Niemcy pochylił się i pocałował mnie w czoło. Uśmiechnąłem się do niego i włożyłem dłoń w jego włosy. Delikatnie go głaskałem, a on nie protestował. Skupił się na całowaniu mojej szyi, policzka i kącika ust. Mruczałem cicho z przyjemności. Jednak ciągle nie byłem do końca pewny tego wszystkiego. Ciągle czułem małą blokadę. Niemcy zauważył to i po chwili przestał i spojrzał na mnie. 

- Coś się stało? - spytał z troską. Postanowiłem być z nim szczery. 

- Trochę niepewnie się czuję. Dawno nie mieliśmy tyle czasu dla siebie i... myślę, że to... 

- Chyba wiem co cię niepokoi. Myślisz, że zrobiłbym to tylko dlatego? - spytał patrząc w moje oczy. Nie mogłem patrzeć w nie długo, dlatego spojrzałem w bok. Niemcy pochylił się by znów być bardzo blisko. - Pamiętaj, że uwiodłeś mnie całym sobą. Nic nie zmieniło się od tamtego dnia. Ciągle jesteś moim ideałem. - szepnął, a ja całkowicie się zarumieniłem. Niemcy z uśmiechem pokręcił głową i cicho się zaśmiał.

- Nie śmiej się. Dawno nie słyszałem komplementów. - odparłem patrząc na niego z lekko zmarszczonymi brwiami. 

- Powinienem to zmienić. - odparł i wpił się w moje usta. Mruknąłem cicho i oddałem się pieszczocie. Mój umysł był pogrążony w chaosie, ale wiedziałem, że naprawdę chciałem być teraz blisko niego. 

❥ Tutaj zaczyna się część 18+ Jeżeli nie chcesz jej czytać przeskocz proszę do kolejnego rozdziału. Pozdrawiam ^^

Niemcy powoli wodził rękami po moim ciele. Czułem się tak, jakby zostawiał na nim jakieś gorące ślady. Po chwili wysunął ręce spod mojej koszulki. Chwycił moje dłonie i pociągnął lekko, abym się nieco uniósł. Przerwał pocałunek i ściągnął moją koszulkę. Starałem się wyrównać oddech i nieco uspokoić serce. Po chwili Niemcy znów mnie pocałował, lecz tym razem krócej. Następnie zjechał pocałunkami na moją klatkę. Spojrzałem na niego nieśmiało. Po chwili oczy Germana także spojrzały na mnie, przez co zarumieniłem się bardziej. Wyglądał w tamtym momencie tak gorąco, że aż zabrakło mi powietrza.

- M-może powinniśmy przenieść się do sypialni? -  spytałem niepewnie. Niemcy uśmiechnął się i pocałował moje czoło. 

- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem. - powiedział z uśmiechem i wziął mnie na ręce. Następnie udaliśmy się do sypialni. Położył mnie na łóżku i zawisł nade mną na nowo. Znów skupił się na całowaniu mojej szyi i zostawianiu na niej malinek. Czasem nawet przygryzał moją skórę. Każde ugryzienie niosło ze sobą cichy jęk z moich ust. Czułem się nieco winny, że tylko on sprawia mi przyjemność. Dlatego też zacząłem rozpinać jego koszulę. Niemcy uśmiechnął się i pomógł mi z tym. Po chwili oboje pozostaliśmy tylko w bokserkach. Niemcy przejechał ręką wzdłuż mojego brzucha, aż do gumki od bokserek. Poczułem dreszcze przechodzące po moim ciele. Chwilę później ręką ściągnął ostatnie okrycie na moim ciele. Miałem ochotę się zakryć, sam nawet nie wiem czemu. Udało mi się jednak powstrzymać. 
Niemcy także ściągnął swoje bokserki i powoli zajął się przygotowywaniem mnie do naszego zbliżenia. Czułem ten sam stres, który towarzyszył mi podczas naszego pierwszego razu. Był nieco uciążliwy, jednak gdy tylko Niemcy we mnie wszedł, wszelkie myśli i zmartwienia pękły niczym bańka. Jedynym o czym byłem w stanie wtedy myśleć był  Niemcy. Z początku poruszał się powoli, by nie sprawiać mi zbyt dużego bólu, ale gdy tylko poczułem, że znika, sam zacząłem poruszać biodrami. Niemcy uśmiechnął się delikatnie i pochylił. Przyśpieszył ruchy i złączył nasze usta w pocałunku. Długo cieszyliśmy się swoją bliskością. Po wszystkim byłem tak wykończony, że Niemcy musiał pomóc mi dotrzeć do wanny. 

꧁❦꧂

Mam nadzieję, że mała niespodzianka wam się spodoba ^^

Zaraz zabieram się za wstawianie rozdziałów innych książek.

Mam też nadzieję, że mi wybaczycie małe spóźnienie.

Miałam trochę rzeczy jeszcze do zrobienia ^^'

Miłego dnia/wieczoru/nocy misie ❤️

~ Wasz Bakuś

Tylko dla ciebie ~ GerPol CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz