~ 27 ~

651 64 18
                                    


•••

~ 8 miesięcy później ~

Sam stał przy grillu i tłumaczył siostrzeńcom jak idealnie przysmażyć kiełbaski. W tym czasie Sarah robiła sałatkę warzywną, kiedy w jej ogrodzie pojawili się Jenna i James.

— No nareszcie! — Zawołał do nich Sam — Rozumiem Jenn, że wyglądasz jak chodzący, wielki arbuz, ale dwadzieścia minut spóźnienia to już lekka przesada.

Kobieta zaśmiała się, usiadła ciężko na krześle, gładząc się przy tym po dużym brzuchu i oznajmiła:

— Akurat to nie moja wina. James zapomniał wyłączyć gazówki. Na jego szczęście byłam na miejscu, zanim ogień sięgnął zasłon w kuchni.

— Starałem się — Mruknął pod nosem James z udawanym smutkiem — To ty wymyśliłaś sobie jajka z bekonem przed wyjściem.

— Takie uroki ciąży — Wtrąciła Sarah.

Ostatnie miesiące minęły im niezwykle pozytywnie. James bardzo wczuł się w rolę przyszłego ojca. Opiekował się Jenną, kiedy ta potrzebowała jego pomocy, wspierał ją w trakcie gorszych dni, zajmował się domem oraz próbował przekonać Jennę do kilku, wybranych przez niego imion.

Winnifred, Diana, Susanne... Co ci nie pasuje w tych imionach?

Winnifred — Jenna krzywiła się na samą wzmiankę o tym imieniu — Wiem, że to imię po twojej matce, ale jest tragiczne.

— A co z resztą? Są ładne.

— Nie mogę się do nich przekonać.

— W takim razie jakie są twoje propozycje?

Kobieta wzruszyła ramionami i odparła:

— Zdecyduję, kiedy ją zobaczę.

Takie dyskusje były u nich na porządku dziennym. Tak naprawdę Jenna miała już imię dla córki, jednakże postanowiła poczekać z tym do porodu.

James zagrał z AJ'em w karty, Sam i Cass wciąż grillowali, a Jenna i Sarah siedziały przy stole i rozmawiały.

— Jak się czujesz?

— Dobrze — Przyznała Jenna — Czuję się silnie. Jedynym minusem są moje dziwne zachcianki wobec jedzenia.

— To normalne. Po porodzie ci to przejdzie.

Jenna wpatrywała się w roześmianego Jamesa, który żartował sobie z AJ'em. Westchnęła błogo i rzekła do Sary:

— Ciężko mi uwierzyć w to, że niedługo zostanę matką. Niegdyś wydawało mi się to nierealne. Chciałabym by moi bliscy, których nie ma już z nami o tym wiedzieli.

— Wiedzą, Jenn. I wraz z tobą oczekują narodzin.

•••

Element; Dziedzictwo • Avengers / Marvel •Where stories live. Discover now