♣15♣

47 5 1
                                    

Felicja szła dalej i nagle na gałęzi drzewa ujrzała wielkiego spasionego Leekota, który uśmiechał się do niej problematycznie.

-Ach, to tylko ty, Leekocie! - zawołała Felicja i po raz drugi zdziwiła się, dlaczego zna kolejne imię kolejnego z dupy poznanego randomowego gościa.

Felicja w krainie zagubionych wiewiórekWhere stories live. Discover now