32

3.2K 133 4
                                    

Laura podeszła do Hani i chwyciła ja pod rękę, następnie skierowała się w stronę łazienki.

- Prysznic, czy wanna? Zapytała zdenerwowana kobieta.

- Prysznic. - Hania była bardzo wyluzowana, leki, które dostała działały fantastycznie, do tego tłumaczenie kobiety bardzo ją podbudowało. Postanowiła troszkę się z nią podroczyć.
Laura posadziła dziewczynę na krańcu wanny i poszła po krzesełko. Po kilku chwilach wróciła i postawiła je pod prysznicem. Stanęła przed Hanią i czekała.
Dziewczyna widząc to popatrzyła na kobietę i zapytała
- Na co czekasz?

- No... Co teraz?

Hania ściągnęła ortezę z ręki i podała jej aby położyła na półce. - Koszulka. - dziewczyna podniosła ręce do góry licząc, że kobieta ściągnie jej koszulkę. - Ściągniesz? - Laura stała i patrzyła na Hanię, dopiero po chwili zrozumiała o co chodzi. Dziewczyna miała wrażenie, że kobiecie trzęsą się ręce bo robiła to strasznie nieporadnie, jakby nigdy z nikogo nie zdejmowała koszulki.

Laura czuła, że zaraz eksploduje z wrażenia. Nie pamięta, aby kiedykolwiek tak się denerwowała. Kobieta po trzydziestce a zachowuje się jak gówniarz. Gdy tylko złapała za końcówkę koszulki dziewczyny, miała wrażenie, że serce wyskoczy jej gardłem. Po zdjęciu jej oczom ukazał się piękny, dobrze wyrzeźbiony brzuch i zgrabny biust Hani, który aż prosił się o dotyk. Laura z każdą chwilą czuła, że jest coraz bardziej mokra i to nie tylko tam na dole, wycieranie rąk o spodnie już nic nie dawało. Ściągniętą koszulkę wrzuciła do prania i z powrotem podeszła do dziewczyny, która już stała opierając się lekko o wannę.

- Spodnie.

Laura czuła, że jest w innym świecie, nawet słowa jakie wypowiadała Hania ledwo do niej docierały. Uklękła, złapała za gumkę od dresów i spojrzała na dziewczynę. Hania intensywnie przyglądała się kobiecie, która ledwo kontrolowała swój oddech. Powoli zsuwała spodnie na dół, miała ogromną ochotę aby dotknąć dziewczynę ale powstrzymała się. Nagle za sprawą dotyku Hani poczuła jak jej wszystkie mięsie się napinają. Dziewczyna ułożyła swoją zdrowa dłoń na ramieniu Laury aby utrzymać równowagę. Kobieta delikatnie podniosła jej chorą nogę i przełożyła nogawkę, to samo zrobiła z drugą i delikatnie podniosła się do góry.
- Jak mogę ci jeszcze pomoc?

Hania podeszła do kabiny, która dzięki Bogu była równa z podłogą, co ułatwiło jej wejście. Odwróciła się do Laury tyłem.
- pomóż mi jeszcze z biustonoszem.

Laurę zmroziło. - Haniu, to chyba nie jest dobry pomysł...

- Ale ja nie dam rady sama. Pospiesz się, jak leki zaczną działać to już się sama nie wykąpie.

Laura podeszła do Hani, drżącymi rękoma chwyciła za jej zapięcie od biustonosza delikatnie muskając palcami skórę. Odpięła go, delikatnie zsunęła z ramion i odebrała od dziewczyny.

- Majtki? Zapytała niepewnie Laura

- Z tym też chcesz mi pomóc? - zachichotała Hania.

- Nie! Ja... Ja poczekam w pokoju, zawołasz mnie jak skończysz. Zmienię ci pościel teraz.

- dobrze.

Laura zostawiła Hanię samą i wyszła. Od razu skierowała się do kuchni, gdzie nalała sobie whisky do szklanki i wypiła duszkiem.
- Boże, co się ze mną dzieje do cholery...

Po kilkunastu minutach Laura usłyszała wołanie

- Już!

Weszła niepewnie do łazienki, Hania stała w samym ręczniku oparta o szybę kabiny.
- Wzięłaś moje rzeczy?

Laura była troszkę zaskoczona pytaniem dziewczyny - Rzeczy? Jakie rzeczy?

Hanię zaczynało coraz bardziej bawić zachowanie kobiety. Jeszcze nigdy nie widziała, żeby ktoś był tak zawstydzony. Laura była przesłodka w tym zakłopotaniu.
- No muszę się w coś ubrać. Chyba, że mam spać nago?

- Nie! No spokojnie, zaraz ci coś przyniosę... Gdzie masz torbę? Masz coś w niej? Czy może chcesz ode mnie? - Laura chodziła w tam i z powrotem po pokoju.

- mam w torbie. Możesz mi ją podać, będzie szybciej bo już ciężko mi stać.

- Dobrze, już. - Laura chwyciła torbę Hani i przyniosła do łazienki po czym wyszła i wróciła dopiero jak dziewczyna się ubrała bieliznę, z resztą jej pomogła, następnie poprowadziła ją do łóżka i usiadła obok.
- Potrzebujesz jeszcze czegoś?

Hania posunęła się robiąc miejsce obok siebie. - Tak.

- Co takiego?

- Ciebie potrzebuje.

Sąsiadka  *ZAKOŃCZONE* Where stories live. Discover now